opublikowano: 26-10-2010
DOWCIPY O PSYCHIATRACH I LEKARZACH
Już niedługo sam postaram się wymyślić coś
oryginalnego i na czasie mataczenia przebiegłych
biegłych i niedouczonych, lub pijanych lekarzy
psychiatrów...
Do lekarza psychiatry przychodzi facetka i mówi:
- Panie doktorze, z moim mężem dzieje się coś dziwnego. Jak wypije kawę, wpada w szał i zjada całą filiżankę. Zostawia tylko uszko.
- A to faktycznie dziwne. Uszko jest przecież najlepsze... |

|

|
Życie jest straszne - skarży się psycholog koledze po fachu :
- Mam pacjenta który uważa mnie za latarnię.
- I co w tym strasznego ??? - pyta kolega
- ten pacjent myśli , że jest psem... |
Szpital psychiatryczny. Ordynator oprowadza młodego psychiatrę po oddziale:
- Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj budowlańców...
- A gdzie oni są? Nikogo nie widzę.
- na budowie mojego domu... |

|

|
Do psychiatry wchodzi jego stała pacjentka.
- Co słychać? Czy są jakieś zmiany, jeśli chodzi o pani kleptomanię?
- Tak, panie doktorze. Wcześniej przynosiłam do domu, co mi wpadało do rąk,
teraz zgodnie z Pana poradą biorę tylko cenniejsze przedmioty... |
W środku nocy pacjentka budzi psychiatrę.
- Panie doktorze, od kilku godzin przewracam się z boku na bok i nie mogę zasnąć ...
- Cóż w tym dziwnego? Jeśli pani chce zasnąć, trzeba leżeć spokojnie... |

|

|
Po jakiejś poważnej operacji żołądka przywieźli faceta do sali pooperacyjnej. Kiedy się ocknął, usłyszał, jak dwaj
współleżący dzieła się swoimi doświadczeniami z poprzednich operacji:
"Kiedy mnie kroili po raz pierwszy, pielęgniarka zapomniała przed zaszyciem wyjąc mi z brzucha z pól kilo narzędzi. Kiedy się zorientowali, było za późno. Kiedy mnie znów pokroili, tym razem, żeby mnie uwolni od tego złomu, lekarz, niechcący, zostawił w środku zapalniczkę."
Drugi na to: "To jeszcze nic, kiedy mnie ostatnio operowali, instrumentariuszce zginęły gdzieś okulary. Jak się okazało - były zaszyte we mnie."
I tak sobie opowiadają, a świeżo przywieziony delikwent blednie coraz bardziej. W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi chirurg, który przed chwila robił mu operacje: "Przepraszam Panów, czy któryś z Panów nie widział przypadkiem mojego parasola?" |
Przez park przynależący do domu wariatów idzie ordynator i spostrzega pacjenta siedzącego na ławce i walącego się kamieniem w głowę...
- Co robisz???
- Narkotyzuje się!!!
Idzie wiec dalej, a tam kolejny wariat siedzi i tłucze w swoja głowę dwoma kamieniami...
- Co robisz???
- biorę podwójna dawkę dzisiejszej działki...
Poszedł ordynator dalej wzruszając ramionami, a tu patrzy, a na kupie kamieni siedzi trzeci wariat i rozgląda się wokół...
- A Ty co robisz????
- Sprzedaje narkotyki.... |

|

|
- Dlaczego wypisujesz do domu tego pacjenta spod ósemki - pyta psychiatra psychiatry.
- Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta który się topił!
- Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł! |
Psychiatra do swojego asystenta:
- Jak czuje się chory, który podawał się za posła?
- Już lepiej. Teraz twierdzi, że jest psychiatrą... |
|

|
Jak łysieje lekarz psychiatria?
- Jeśli łysieje od czoła to od myślenia
- Jeśli od czubka głowy to od seksu
- Jeśli i tu i tu to od myślenia o seksie... |
Lekarz psychiatra rysuje pacjentowi trójkąt i pyta się pacjenta, czym mu się to kojarzy:
- Z gola baba - odpowiada pacjent.
Lekarz rysuje kwadrat:
- Z gola baba
Dalej następuje okrąg, sześciokąt, itp. - odpowiedz nieodmiennie brzmi:
- Z gola baba
- Panie pan jest zboczony!!! - wola lekarz.
- Tak?? A kto mi te wszystkie świństwa rysował? |

|

|
Młody lekarz przechwala się przed kolegą inżynierem:
- Lekarz to wspaniały zawód! Mogę sobie rozebrać młoda dziewczynę, oglądać
ją, obmacywać, i jeszcze za to wystawiam rachunek jej mężowi... |
- Co można zdjąć z pielęgniarki pracującej na nocnym dyżurze?
- Lekarza pracującego na nocnym dyżurze... |

|

|
Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwóch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć... |
- Dostaniesz, jak będziesz grzeczny - mówi chirurg przed operacja.
- Do kogo pan to mówi, doktorze? - pyta się pacjent.
- Do tego kota, który siedzi pod krzesłem... |

|

|
Przychodzi facet do lekarza z sinym jednym jądrem.
- Panie doktorze co mi jest?
Lekarz zbadał go i wydal diagnozę:
- To rak, trzeba jak najszybciej amputować.
Operacja odbyła się, jednak po niedługim czasie ten sam facet przychodzi do lekarza.
- Panie doktorze ja się boje mam sine drugie jądro i członka...
- No tak złośliwa odmiana trzeba natychmiast amputować.
Podobnie jakiś czas po wyjściu ze szpitala ten sam facet zgłasza się do lekarza:
- Panie doktorze, ja mam sine całe podbrzusze
Lekarz zbadał go dokładnie po czym powiedział:
- Mam dla pana dobra wiadomość, to nie rak to jeansy panu farbują... |
- Jaka jest podstawowa i jedyna zasada przy leczeniu schizofrenika?
- Nie wkurwiać... |

|

|
Pewien człowiek cierpiał strasznie każdej nocy - śniło mu się że goni go straszliwy smok. Z kwitkiem odsyłali go najlepsi psychoanalitycy, aż wreszcie trafił na takiego który obiecał podjąć się tego ale:
- Pana choroba jest straszna. Mogę się podjąć jej wyleczenia ale potrwa to rok, będzie kosztowało 2 tys. $ i nie mogę dać panu 100% gwarancji wyleczenia...
Chory odpowiedział:
- 2 tys. $ ???! Wracam do domu - spróbuję się z tym smokiem zaprzyjaźnić... |
W szpitalu dla psychicznie chorych lekarz robiący obchód spostrzega jednego z pacjentów z wędką zanurzoną w balii.
- No i co - pyta - dużo pan już rybek złowił?
- Zwariował pan, panie doktorze, w balii? |

|

|
Psychiatra zadaje pacjentowi pytania:
- Ile nóg ma pies?
- Cztery.
- A ile ma uszu?
- Dwoje!
- A oczu?
- Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa? |
- Panie doktorze, każdej nocy śnią mi się nagie dziewczęta, jak wbiegają i wybiegają z pokoju...
- I chce pan, żeby ten sen się nie pojawiał?
- Nie, tylko chciałem spytać, co zrobić, żeby one tak nie trzaskały drzwiami... |

|

|
Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatie. Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałował. Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża:
- Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty.
- Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona - gram z kolegami w karty! |
- W poczekalni oczekuje pacjent, który twierdzi, ze odwiedził już wszystkich lekarzy w mieście - informuje siostra.
- A na co on się uskarża?
- Na tych lekarzy! |

|

|
Do lekarza przychodzi staruszek i żali się:
- Moi koledzy ciągle się chwalą, że mają jeszcze przygody seksualne, a ja już nie mogę... Co robić?
- Niech pan zacznie się też chwalić! |
Lekarz do lekarza:
- Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on zdrowieje.
Kolega:
- Tak... czasem medycyna jest bezsilna. |

|

|
Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni...
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- "Obydwaj" mi płacą! |
jasne że to dopiero początek... |

|

|
Przychodzi facet do lekarza i pyta:
- Panie doktorze, jak leczyć owsiki?
- A co, kaszlą? |
Dla poszkodowanych przez schorowane organy
sprawiedliwości
10 przykazań dla młodych
adeptów prawa, czyli jak działa głupota prawników + modlitwa...
"walczący z
wilkami, czyli z impotentnymi organami (nie)sprawiedliwości?" takie sobie złośliwe dywagacje.......
"świetna porcja dowcipów o sędziach i prawnikach tylko tutaj...
"
a może tak dowcipy polityczne o naszych rzadzących? ,
DowCIPNE linki do zaprzyjaźnionych stron:

ZEMSTA
BLONDYNEK??? ,
a podobno ZEMSTA to wyłącznie rozkosz BOGÓW? - chociaż najbardziej mściwi
są sędziowie, w końcu sami uważający się za bogów???!!!! ha, ha ,ha....
PERWERSYJNI SĘDZIOWIE???
- zdegenerowani, czy może tylko zakompleksieni???
"Hodowla mężczyzn?" -
instrukcje dla Pań za
Amatorskim Portalem Humorystycznym HUMOREK
www.aferyprawa.com
- Niezależne Wydawnictwo Internetowe "AFERY KORUPCJA
BEZPRAWIE Tematy zamieszczam tendencyjnie zgodnie z charakterem witryny."
prowadzi: (-) ZDZISŁAW RACZKOWSKI.
Dziękuję za przysłane opinie i informacje. Czekam na oryginalne i pomysłowe, ośmieszające sądownictwo i głupotę. |
uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: Z.Raczkowski@aferyprawa.com |
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.