opublikowano: 26-10-2010
PRAKTYCZNE PORADY DLA WSZYSTKICH POSZKODOWANYCH W SĄDACH I URZĘDACH - z cyklu patologie organów (nie)sprawiedliwości...
Podoba
mi się stwierdzenie Jerzego
Urbana ( i nie tylko jego), że sąd to jeden wielki burdel, a sędziowie to
jak prostytutki - im więcej zapłacisz tym lepszą będziesz miał usługę. Na
pewno jest to organizacja typu mafijnego. Skorumpowanie tych urzędników państwowych
dawno przewyższyło himalajskie szczyty co potwierdzają zarówno obywatele,
jak też niezależne
instytucje światowe badające zjawisko - w
skali roku korupcja okazyjnie sięga 75% władzy, czyli w praktyce nie ma
jak się przed tym patologicznym zjawiskiem zabezpieczyć.
Znowu zaś Lepper ma pogląd, że proces w sądzie to cyrkowa arena dla prawników,
zresztą sam jako klaun? świetnie czuje się występując w takim towarzystwie.
O miernocie stany sędziowskiego jest wiele w tym wydawnictwie. Świadczą też
o tym wyroki wielu kontrowersyjnych
spraw opublikowanych w mediach.
Istotne jest jednak, że większość oszustw dokonywanych w salach nigdy nie
ujrzało światła dziennego, z braku finansowych możliwości ofiar sądownictwa,
z braku minimum wiadomości o możliwościach prawnych - osoby te zwątpiły,
pogodziły się ze stratą, często dorobku całego życia, wegetują gdzieś
tam, a o ich sprawach nikt nie mówi...
W prowadzonym
wydawnictwie będę chciał opublikować takie właśnie przypadki i osądzić
tych urzędników za nieproceduralne postępowanie, prywatę i stronnicze
łamanie obowiązującego PRAWA oraz procedury sądowej.
Każdy może przysłać dokumenty (pocztą, faksem, e-mail -adresy na końcu
strony), a bezpłatnie, w miarę możliwości opublikuję jego sprawę w dziale
interwencji.
Każdemu obywatelowi,
pracodawcy prowadzącemu działalność gospodarczą prędzej czy później
zdarzy się otrzymać pismo sądowe, lub będzie zmuszony odpisać, lub napisać
pozew. Na tej stronie zamierzam umieścić praktyczne porady "jak się nie
dać wymiarowi sprawiedliwości".
Przypuszczam, że pomogą mi w tym czytelnicy i ci co zostali zrobieni w balona
przez stronniczych sędziów, zachłannych adwokatów, leniwych prokuratorów, władczych
policjantów, niewykształconych naczelników itp. urzędników będących na państwowym,
czyli z naszych podatków wikcie. Zobowiązani są nas bronić i osłaniać... a
w praktyce?, niestety mało jest idealistów, a skorumpowanie organów
sprawiedliwości, to druga pozycja na liście [tylko lekarze jeszcze ich
wyprzedzają, ale to tradycja wdzięczności]. "Każdy grabie do
siebie" patrz - KORUPCJA
) Policjanta można przebłagać za pół litry, czy maksymalnie stówkę,
prokuratora średnio za 1000zł, sędziego w zależności od wagi sprawy, za
2-3tyś. zł.- czasami dolarów - ceny podaje za Expresem. W końcu z "gołej"
pensji nie byliby wstanie kupić, czy wybudować rezydencje w atrakcyjnym
miejscu...
Skupmy się tu na sprawach sądowych. Niewątpliwy, "kupiony sędzia"
musi " ujaić" , czyli wyrolować drugą stronę, nawet gdy
prawo za nią stoi. Jak to się robi? Naprawdę, niezawisły, bez żadnej
odpowiedzialności za popełnione przestępstwa ,sędzia ma bardzo duże pole
popisu...
numer I - na uzupełnienie błędów formalnych
- czyli przeważnie strona dostaje
pismo o powtórne napisanie tego, co z reguły jest już w aktach sprawy. Oczywiście,
czasami chodzi o uzupełnienie zapomnianego podpisu pod pozwem, czy dostarczenie
jego kopii. Ale może też to być wpuszczenie w kanał, wynikające z
nieznajomości przepisów prawa przez stronę. np. żeby podała wartość
sporu w sprawie o ustalenie ojcostwa - i ma na to tydzień. Sędzia może zadać
szereg innych nieproceduralnych zapytań, które powinno się normalnie wyjaśnić
podczas rozprawy. Często chodzi o dodatkowe opłaty sądowe na których
stronę sporu nie będzie stać i już na wstępie ma sprawę przerąbaną.
Pilne zajęcia, choroba, dzieci, adwokat wyjechał, albo nie stać na
niego, a informacja o którą sąd pyta jest tak sprecyzowana, ze diabeł by się
nie wyznał, a co dopiero zapracowany człowiek... Termin minął - przerżnąłeś
pomimo że miałeś rację i przepisy PRAWA za sobą.
- Pilnuj siedmio-dniowego terminu na uzupełnienie błędów
formalnych. Przypuszczam, że do 80% spraw pada z powodu takiego
mataczenia organów (nie)sprawiedliwości.
Efektem końcowym jest trybem niejawnym postanowienie [widocznie załatwianym
gdzieś w knajpie?] odrzucenia sprawy, umorzenia jej itp. chociaż bez problemu
na rozprawie można by było wyjaśnić ewentualne sporne kwestie - po to sądy
przecież są.
Ale nawet gdy odpisałeś w terminie, przysłałeś dodatkowe kopie dokumentów,
które dzisiaj sąd sam powinien sobie skopiować, jeżeli masz być ofiarą (nie)sprawiedliwości,
to sędzia i tak ci zawsze może odpisać, że
nie napisałeś tego, co on sobie zażyczył. - chociaż to on jest zobowiązany
do udzielenie niezbędnych wskazówek i pouczeń [ art.5 kpc] Ale nie łudź się
teorią, w praktyce wszystko będzie wykorzystane przeciwko tobie...
Numer II posiedzenie niejawne
- czyli tajne kombinacje, to jak sama nazwa mówi - pełna konspiracja.
Ponieważ niektórych numerów nie można robić na jawnym posiedzeniu, wymyślono
dla "swoich" właśnie tego typu tajne posiedzenia sądowe. W sytuacji
sam na sam z sędzią spokojnie można uzgodnić ile trzeba "dać w
łapę", a druga strona nic nie zobaczy i nie usłyszy. Można to zrobić
nawet kielichu...
Efektem jest umorzenie, czy odrzucenie naszej sprawy, przeważnie bez
uzasadnienia prawnego, lub uzasadnienie nie ma nic wspólnego ze sprawą, np. często
przepisuje się dane z innych akt. Żeby nie dopuścić do rozprawy, na której
można by było wszystko wyjaśnić, zdeterminowany
sędzia, czy
prokurator dopuszcza się fałszowania faktów, zagubienia dokumentów, a
nawet fabrykowania dat wysyłanej i otrzymywanej korespondencji sądowej,
w aktach jest niszczony dokument, gdzieś ginie, albo przeciwnie jest dodawany
nowy, podmieniany stary itp. W tych instytucjach często działa system mafijny,
zwłaszcza gdy chodzi o dużą kasę.
Numer III - na pocztę.
Dochodzi do takich paranoi, że wysyłana jest sądowa poczta na byle jaki
adres, tak żeby strona korespondencji nie otrzymała i żeby można było zrobić
"numer z niejawnym posiedzeniem", czy numer na błędy
formalne" Jeżeli sprawa jest "załatwiona", to i tak możesz
otrzymać "tajne postanowienie", że np. list był awizowany, a liczy
się termin wysłania korespondencji przez sąd, a nie odebrania z poczty.
Abstrakcyjna rada - nie wychodź nawet do łazienki, a nuż akurat przyjdzie
listonosz i nie odbierzesz poczty? Ostatnio nawet spotkałem się z nie
odbieraniem poczty przez sędziów, żeby nie musiał uzasadniać swojej
skorumpowanej decyzji. Jeżeli zgubiłeś dowód nadania - jesteś załatwiony,
a sędzia niewinny. Dlatego zachowuj wszystkie
dowody nadania pism do sądu, a wysyłaj tylko listy polecone.
Numer IV - nie wyznaczanie terminu
rozprawy
- przeciągane tym sposobem sprawy trwają często latami - aż ulegną
przedawnieniu. Świadkowie już dawno zapomnieli jak to było, dowody gdzieś się
zapodziały... Podpadniętemu "przeciążony" pracą sędzia nie ma
kiedy
wyznaczyć terminu rozprawy. I odwrotnie, po znajomości, można na
niejawnym posiedzeniu zostać "załatwionym"
już następnego dnia. Może się też zdarzyć, że twoją sprawę dawno już
"załatwiono" trybem tajnym, akta są już w piwnicy, a sędzia po
prostu zapomniał
wysłać swoją stronniczą decyzję... Ten numer po wstąpieniu do
UNI już kończy się. Dzisiaj już można wystąpić do sądu o odszkodowanie
za nieuzasadnione przetrzymywanie sprawy.
Numer V - walka z Goliatem...
Nawet nie licz, że jesteś w stanie wygrać
sprawę z ZUS-em, bankiem, PZU. To państwa w Państwa. Są ponad prawem,
sami ustalają prawo - czyli robią prywatę, a reprezentujących te firmy
niekompetentnych urzędników nie jesteś w stanie zmusić do uznania Twojej świętej
racji i wymóc jakiegokolwiek prawnego uzasadnienia ich decyzji. Potrafią tylko
trzy słowa powiedzieć "nie zgadzam się" - co dla sędziów w całej
Polsce oznacza - winny. Zwróć uwagę, że już na wstępie pisma z decyzją
masz podane kilka linijek z numerami dzienników. Ale masz czas i zaczniesz
sprawdzać co tam jest, okaże się, że Twojej sprawy nic nie dotyczy, że to
tylko skopiowany bajer "na wszystkie sprawy" we wszelkich ZUS-ach
wydrukowany przez niekompetentnych urzędników tych instytucji wyłącznie dla
zastraszenia Ciebie.
skargi
do prezesa sądu
na nieprawidłowości w działaniu sądu (sędziego!) nic nie dają, ponieważ
rozpatruje ją z reguły sędzia
na którego jest skarga. I jesteś załatwiony na amen. Prezes sądu [
np. okręgowego w Krośnie ] sam twierdzi, że nie ma żadnych kompetencji,
żadnych możliwości wpływu, co do bezprawnej działalności kolegów sędziów.
Jego funkcja jest tylko reprezentacyjna, uznaniowa, czyli całkiem niepotrzebna
w sądzie. Naraża tylko społeczeństwo i budżet na bezsensowne wydatki.
zwolnienie z opłat sądowych
- Niejednokrotnie, nawet jeśli jesteś
zwolniony z kosztów i tak otrzymujesz pismo-wezwanie do
uiszczenia najróżniejszych opłat sądowych. Na nic tu pytania: po co?
dlaczego tyle? na podstawie jakich przepisów? Pierwsze musisz zapłacić, a później
wyjaśniać sytuację prawną - inaczej sprawa zostaje
oddalona z powodu błędów formalnych. Po wyjaśnieniu sąd
powinien zwrócić niesłusznie pobrane opłaty. Piszesz podanie o zwrot,
zatwierdzasz u prezesa i czekasz pół roku, a możesz i wcale się nie doczekać.
Ale i tak kosztami tej operacji będziesz obciążony. Jesz suchy chleb, dzieci
nie dostają na lizaka - sprawiedliwość? - dawno padła z wycieńczenia...
Wyłączenie
stronniczych sędziów
W swoim postępowaniu musisz wziąć pod uwagę,
ze żaden sędzia nie oskarży drugiego i oczywiście prokuratora, za popełnione
przez niego błędy proceduralne, niedociągnięcia procesowe, stronniczość
postępowania. Jest to taka sama klika jak i lekarze, ale jeszcze bardziej od
siebie zależna. Każdy z nich zdaje sobie sprawę, ze w każdej chwili może też
być oskarżony, ponieważ "czyste ręce" to tylko teoria. To powoduje
"łańcuszek niekompetencji" z którego nawet sędzia, który chciałby
być uczciwy nie ma wyboru wycofania się. Wystarczy jedna "czarna
owca" w sądzie, żeby spokojnie uznać za skorumpowany cały sąd.
Najgłupsza pomyłka, zapoczątkowana w skorumpowanym sądzie rejonowym, będzie
ciągnęła się, bez względu na głupotę i sprzeczności z prawem do samej góry,
łącznie z SN. Zawsze możesz zostać załatwiony, numerem na błędy formalne,
zniszczony opłatami sądowymi, przerobiony manipulacjami adwokackimi. Nie
ma prawa bez pieniędzy i "pleców".
odpowiedzialność
adwokacka
Nigdy nie wierz w 100% adwokatowi. On prowadzi Twoją sprawę nie charytatywnie,
tylko dla zarobku. Dlatego
zawsze może Cię sprzedać. Adwokat, jak każdy usługodawca ponosi
odpowiedzialność za przegrane sprawy - w przeciwieństwie do braku
odpowiedzialności sędziego za podejmowane decyzje. Nie wierz w żadne
kodeksy etyczne sędziów, czy adwokatów - to tylko bajki dla naiwnych...
Tu opisałem tylko parę uwag i nieprawidłowości dotyczących działalności
"niepraworządnych organów sprawiedliwości". Nie są to nieprawidłowości
Sądu, jak to się przyjęło mówić. Za każde złamanie prawa odpowiedzialna
jest konkretna decyzyjna osoba - sędzia, prokurator, adwokat - z funkcją,
nazwiskiem i imieniem. Osoby te często, pomimo wymogi, nie podpisują
swoich stronniczych decyzji, postanowień itp. Starają się być anonimowi,
ukryć swoją odpowiedzialność za najróżniejsze przekręty. Socjalistyczna,
bezimienna wspólna odpowiedzialność już dawno skończyła się.
Dlatego zawsze sprawdzaj, czy jest podpis czytelny osoby wydającej decyzje, a
nie tylko bezimienna pieczątka sądu , czy sekretarza.
Można też zastosować szeroką paletę sposobów na przedłużanie procesu,
np. nie przychodząc na rozprawę [trzeba mieć zwolnienie lekarskie], nie mogąc
uzgodnić z adwokatem linii obrony, co oznacza konieczność zmiany obrońcy z
wyboru, można zażądać prowadzenia procesu od początku, jeśli przerwa między
rozprawami przekracza 35 dni; albo zasypać sąd wnioskami dowodowymi - żądać
przesłuchania nieistotnych świadków, nowych opinii biegłych, dołączania
dodatkowych dokumentów i akt innych spraw karnych, cywilnych czy gospodarczych;
Zakaz reformationis in peius
W prawie polskim od wielu lat obowiązuje kilka ciekawych zasad które
należy określić jako chwyty poniżej pasa. Mam tu na myśli rozwiązania
uzyskujące miano najwyższego stopnia chamstwa, ciosów poniżej pasa , czyli
jednym słowem ,, grę bez zasad " .
Sama idea definicji ,, zakazu reformationis in peius " odnosi
się do takiej interpretacji , gdzie sąd drugiej instancji w rozpoznaniu złożonego
środka odwoławczego jest związany właśnie tą zasadą - zatem sąd nie może
zmienić zaskarżonego wyroku na NIEKORZYŚĆ STRONY KTÓRA
WNIOSŁA ŚRODEK ODWOŁAWCZY.Nie znaczy to jednak , że takowa niekorzyść nie
może być zastosowana do przeciwnika procesowego strony skarżącej.Nie ma to
też związku z powszechnie przyjętą zasadą sprawiedliwości społecznej / a
zwłaszcza tej sprawiedliwości , która w pojęciu powszechnym bardziej można
porównać do 10 zdań w DEKALOGU /.
W POLSKIM PRAWIE i u polskich prawników istnieje więc możliwość
realizacji ,, płytkich instynktów " , to niczym jak by matematykom
dozwolić na upowszechnianie herezji , ze 2 + 2 = 5
*************************
Zakaz reformationis in peius w praktyce: Najczęściej chwyt ten wykorzystywany jest w sprawach rozwodowych i to niemal w końcówce całego procesu. To właśnie dzięki tej ,, płytkiej w instynktach " definicji w Polsce generuje się tak nieuczciwe statystyki orzecznictwa sądów rodzinnych w orzekaniu rozwodów z uznaniem / winy mężczyzny /. NP. jeśli sad orzeknie winę dwojga małżonków / i taki wyrok jest sprawiedliwy i zgodny z poczuciem moralności sędziego / to , gdy tylko kobieta zaskarży - za rozwód obwinia się mężczyznę.
Oczywiście nie ma co liczyć
na to , że sędziowie są uczciwi i sprawiedliwi. Jeśli ktoś z Was tak myśli
to jest w błędzie. Polscy sędziowie są gorsi od rzeźników - dla nich :
Twoje życie ,Twoja rodzina , Twoja sprawa - to tylko kolejny numer jakiejś tam
akt sprawy. To nie ważne, ze nieuczciwy, niesprawiedliwy wyrok komuś zwichnie
życie, niemal zniszczy wartościową dotychczas jednostkę.
Dlatego zawsze / powtarzam
/ ZAWSZE ilekroć zetkniesz się z sytuacja, ze przeciwnik procesowy wniósł
apelacje - KONIECZNIE ZRÓB TO SAMO. To jest jedyna metoda i jedyny sposób, aby
nie dąć się skrzywdzić. Tylko tak możesz liczyć na sprawiedliwość. Sędziowie
mogą też zapomnieć o znamienitej innej zasadzie : ,, W postępowaniu
egzekucyjnym - sąd jako organ egzekucyjny - nie jest uprawniony do badania
zasadności postanowień objętych TYTUŁEM WYKONAWCZYM ." Sąd drugiej
instancji może przerobić postępowanie w sztukę teatralna , której przebieg
będzie doskonałym środkiem nauczania przedszkolnego na temat kto tu rządzi.
. . .
Legalnego nagrywania rozprawy sedzia nie ma prawa zabronić - jak to robi, to znaczy że mataczy, albo Twoja sprawa została zakupiona przez stronę przeciwną.
inne numery na stronie: zapytania, odpowiedzi, wnioski do przemyślenia...
strona w opracowaniu, ciąg
dalszy na pewno nastąpi.....
Systematycznie będę dopisywał dalsze uwagi. Proszę
o przekazywanie nowych interesujących pomysłów i sztuczek sędziów mających
na celu nie dopuszczenie do rozpatrywania spraw.
Wybrane artykuły interwencyjne:
Test
na sprawdzenie etyki urzędniczej - czy prowadzący Twoją sprawę sędzia lub
prokurator jest skorumpowany?
Nagrywanie
posiedzeń sądowych - czy sędzia może odmówić ? - z cyklu patologie systemu
sądownictwa. Tylko wpadka niekompetentnej blondynki? Iwona Paczosa - sędzia z
Sanoka.
Biegli
sądowi są jedną z najbardziej skorumpowanych grup - w polskich sądach
kwitnie korupcja - raport Transparency International.
PORADY
- WYŁĄCZENIE SĘDZIEGO

TARNÓW
- Jak ukryć fałszerstwa w księgach wieczystych? - tylko NIEKOMPETENCJA SEDZIÓW?
Czarna
i Polana to miejscowości w Bieszczadach. A tam panuje dzika przyroda i
zdziczali urzędnicy....
BYSTRZANOWASKI
JANUSZ - oszustwo adwokata z Tarnowa - spacjalista w okradaniu staruszków?
TARNÓW
- Jak ukryć fałszerstwa w księgach wieczystych? - tylko NIEKOMPETENCJA SĘDZIÓW?
Sanok
- przekręt "na wariata" w wykonaniu v-prezesa SSR Mariusza Hanusza i
prokuratora Adama Sawickiego - z cyklu patologie organów (nie)sprawiedliwości.
Z
cyklu "patologia systemu sądownictwa" - KOLEJNY DOWÓD NIEETYKI SĘDZIÓW
KROŚNIEŃSKICH: niby etycznego należącego do śmiesznej kliki wzajemnej
adoracji IUSTITIA? przewodniczącego wydz. karnego ARKADIUSZA TROJANOWSKIEGO
Pozew
o odszkodowanie za przewlekłość postępowania sądowego - z cyklu
"patologie systemy sądownictwa"
Artykuły archiwalne - korupcja urzędników w Polsce:
KORUPCJA
W ORGANACH SPRAWIEDLIWOŚCI - Prawo służy tylko wybranym – twierdzi 87%
pracujących Polaków nie biorących udział w podziale łupów - reszta przecież
tworzy bezprawie :-)
93
procent Polaków uważa, że ich kraj jest skorumpowany - sondaż
Rzeczpospolitej
ŁAPÓWKOLAND -
Pięć
miliardów dolarów jest wart polski detaliczny rynek łapówkowy
Ogólnopolski
Ruch Ochrony Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją -
Wystąpienie - prezesa Zarządu Głównego
Tadeusza Wolnego na Ogólnopolskiej
KONFERENCJI anty – korupcyjnej z otwartą dyskusją obywatelską
organizowanej w dniu 8.10.2006 r.
Ruch
Normalne Państwo - walka z korupcją urzędników państwowych
SPRAWA
ROMANA KLUSKI - PREZESA OPTIMUSA
Etyka
zawodowa- jak osądzamy prace urzędników? Mamy typowe szambo w polityce i w sądach
- tak oceniają ankietowani Polacy.
KORUPCJA
- DYWAGACJE DLA NIEUŚWIADOMIONYCH PRZYSZŁYCH BIZNESMENÓW
Jakie
jest nastawienie społeczeństwa do korupcji i nadużyć wśród urzędników
zajmujących wysokie stanowiska.
KORUPCJA, rzecz w
Polsce normalna i oczywista?... nawet Namibia, Białoruś czy Mauritius są
mniej skorumpowanymi krajami...
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" - Niezależne
Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.