Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

Typowy sądowy dzień w typowym polskim skorumpowanym sądzie przy udziale niekompetentnych urzędników sądowych... dzień z życia poszkodowanego Rafała...

W dniu 27.04.2009r przyjechałem na swoja sprawę karną do Sądu Rejonowego w Wałczu w towarzystwie Ewy O. - dziennikarki AP. - godzinę przed "posiedzeniem sędziego" - wiadomo sędzia sobie "posiedzi" a kasa już mu się należy....

W między czasie udałem się do sekretariatu wydziału karnego w celu zaznajomienia się z aktami aby ustalić jak wywiązał się ze swojej powinności służbowej mój adwokat z urzędu (ze Sławna) Tadeusz Tyka.
Było to konieczne, ponieważ przewodnicząca w sprawie - Prezes Sądu Rejonowego w Sławnie na wniosek jego wniosek uwolniła go od obrony moich "interesów" a na jego miejsce wyznaczyła nowego adwokata z Wałcza w osobie Mieczysława Lenarta. Postanowienie to otrzymałem na dwanaście dni przed terminem sprawy.
To groteskowe postanowienie służyło "togowcom" w osiągnięciu wielu celów na raz.

Pierwszym celem było zablokowanie sprawy z uwagi na załączone przeze mnie do akt sprawy publikacje A.P. oraz wniosku o wyłączenie od mojej sprawy całego okręgu Koszalina.
Wiązało się to również z koniecznością zmiany całej "togowej świty" aby uniemożliwić mi oskarżenie kogokolwiek podczas procesu o przestępcze i nieetyczne działania na moją szkodę, zarówno przez prokuratorów ze Sławna jak też policję i mojego "papugi" popierającego to bandyctwo.
Dowód stanowi protokół jednego z poprzednich posiedzeń Sądu jak też nieobecność na rozprawie prokuratorów ze Sławna prowadzących przeciwko mnie śledztwo - Piotra Nierebińskiego i Jarosława Płachty.

Na rozprawie w dniu 27.04.2009r zastąpiła ich prokurator Urszula Okrasa - nie udało mi się ustalić z jakiej prokuratury - w protokole tej pseudo rozprawy z wiadomych powodów tego nie podano.
Jadąc do sądu w Wałczu byłem na sto procent pewny, że sprawa znowu się nie odbędzie.

Moje przekonanie wynikało z faktu nagłej zmiany mojego obrońcy i nie podaniu w postanowieniu sądu siedziby nowego adwokata Mieczysława Lenarta abym nie mógł dokonać oceny jego niekompetencji.
Nowy adwokat wyznaczony przez Prezes nie nawiązał ze mną kontaktu służbowego przed sprawą a ja nie byłbym w stanie ustalić tego drogą korespondencyjną przed wywołanie sprawy tylko i wyłącznie z powodu ograniczeń czasowych - 11 dni.
Ten numer z przewlekłością był ostatnią deską ratunku spanikowanych "togowców", którym publikacje A.P. popsuły opracowany kolektywnie scenariusz mojego skazania.

Wskazują na to również inne zaistniałe fakty.
Kiedy przeglądałem akta w sekretariacie wydziału cywilnego, otworzyły się drzwi wejściowe i nieoczekiwanie podeszła do mnie młoda kobieta podając się za aplikantkę mojego nowego obrońcy. Poinformowała mnie, żeby nie czekać bo moja sprawa na pewno się nie odbędzie w dniu dzisiejszym - zostanie odroczona. Wyjaśniła mi, że matka adwokata Mieczysława Lenarta przed chwila źle się poczuła i on musiał pilnie zawieść ją do jakiegoś lekarza co uniemożliwiło mu przybycie do Sądu na rozprawę. Pytała mnie czy nie będę miał nic przeciwko wyznaczeniu kolejnego terminu rozprawy na taki, który by mi odpowiadał. Miałem to sam określić i jej podać.
Bez namysłu oświadczyłem aplikantce, że nie zgadzam się na żadne odroczenie sprawy ponieważ raz już sprawę odroczono z powodu nagłej choroby sędziego a mnie za każdym razem ten cyrk kosztuje 100 zł. - takie koszta ponoszę aby na czas dojechać do Wałcza gdzie trudno się dostać innymi dostępnymi środkami komunikacji PKP i PKS.
Powiedziałem jej z grubej rury w obecności pracowników sekretariatu, że nie jestem jakimś debilnym gówniarzem aby mnie na daremnie wzywać do sądu, wymyślać banialuki i narażać na poważne koszty wynajmu samochodu aby dojechać do tej dziury. Oznajmiłem jej stanowczo, że nie przyjmuje do wiadomości jej argumentów i czekam na wywołanie sprawy.
Domagam się aby sędzia wywołał planowaną sprawę i sporządził okolicznościowy protokół.

Zanim moją sprawę wywołano udało się nam dokonać kolejnego odkrycia.
Na wywieszce wokandy były dwie sprawy zaplanowane w tej sali i na godzinę 10 co rozwiało nasze wszelkie wątpliwości, że "togowcy " mocno improwizują aby nie dopuścić do wszczęcia mojego procesu - wykonałem fotografię wyświetlacza wokand.
Punktualnie o 10 zostałem wezwany na salę rozpraw gdzie weszła wraz ze mną Ewa po czym usiadła sobie w ostatniej ławce dla publiczności. Nikt jej tym razem nie próbował jej wylegitymować czy tez usunąć z sali, ponieważ wcześniej aplikantka mojego adwokata zadała mi rutynowe pytanie:
" Czy Pani z którą rozmawiałem na korytarzu to moja żona?.
W ripoście usłyszała " Nie ta Pani jest tu ze mną ale służbowo?.
Babę zamurowało i zniknęła gdzieś na dłuższą chwilę.
Po sprawdzeniu przez sędziego listy obecnych aplikantka nieudolnie usprawiedliwiała swojego pryncypała a ja w tym czasie wsłuchiwałem się jej brednie. Przebiegało to nadzwyczaj dziwacznie i ku naszemu zdumieniu wszystkie brednie aplikantki spotkały się z pełną wyrozumiałością sędziego, który dążył do zawieszenia sprawy z powodu usprawiedliwionej nieobecności
mojego nowego adwokata.
Nie pozwoliłem sędziemu zakpić sobie ze mnie kolejną idiotyczną wymówką mającą usprawiedliwić zamkniecie przez niego sprawy do bliżej nieokreślonego terminu jej wznowienia.
Samowolnie zabrałem głos i chociaż sędzia próbował mi go odebrać a także ignorować co mówiłem na sali rozpraw to mimo tych tradycyjnych przeszkód część moich krytycznych wypowiedzi musiała zostać zaprotokołowana.
Podałem do protokołu:
"Mam pretensje do adwokata Tadeusza Tyki ponieważ nie odpisywał na moje pisma, nie zwrócił mi mojej dokumentacji, nie
złożył do akt sprawy żadnego pisma w moim imieniu mimo, iż dałem mu pisemne wytyczne".
"Ponawiam swój wniosek o wyłączenie przewodniczącej składu orzekającego i wszystkich sędziów okręgu koszalińskiego z powodów wskazanych w piśmie znajdującym się w aktach, w moich publikacjach "Afery Prawa" , gdzie opisany jest cały skandal wymiaru sprawiedliwości okręgu koszalińskiego.
"25.04.2009r został opublikowany mój list otwarty w "Aferach Prawa" skierowany do prokuratora Generalnego, posłanki Juli Pitery i innych wysokich władz państwowych.". W piśmie tym zwróciłem się o pomoc i zbadanie moich zarzutów wobec
pokrzywdzonych".
Na mój wniosek od ręki wydano mi protokół rozprawy i o dziwo tym razem za darmo.

Kiedy wyszliśmy z sali sądowej aplikantka mojego nowego adwokata zaproponowała mi w jego imieniu abym przyszedł do jego kancelarii na sesję. Powiedziałem jej, że jest to niemożliwe ponieważ go teraz nie ma a ja nie mogę długo na niego czekać, bo mam wynajęty samochód a to z kolei łączyło by się z dalszymi kosztami.
Aplikantka odrzekła, że za chwilę na pewno adwokat będzie już u siebie i jak zostanie wydany mi protokół rozprawy to powinienem przybyć do jego kancelarii znajdującej się tuż obok sądu.
Zgodnie z treścią protokołu rozprawa trwała równo 16 minut.
Wydawanie mi protokołu nie więcej jak pięć minut.
Trzy minuty drogi do kancelarii to razem 24 minuty.
Po odebraniu protokołu razem z Ewą udaliśmy się pod wskazany adres i ku naszemu zdziwieniu zastaliśmy w kancelarii adwokata Mieczysława Lenarta. Po moim przedstawieniu się zaprosił mnie do swojego gabinetu.
Wówczas przedstawiłem mu Ewę jako dziennikarza A.P. i poprosiłem ją o obecność w czasie naszej służbowej rozmowy.
Okazała mu swoją legitymację dziennikarską i facet całkowicie wymiękł, ale próbował ze mnie sobie zakpić udając głupszego niż był. Z marszu zapytałem go czy ma rozeznanie w materiale dowodowym mojej sprawy karnej.
Odpowiedział, że tym zajmowała się jego aplikantka ale na razie nic nie może jeszcze powiedzieć, bo nie zdążyła zapoznać się z całym materiałem dowodowym sprawy.
Na marginesie akta zostały rozbudowane do 5 tomów- ponad 900 stron chociaż jeszcze sprawa się nie udrożniła.
Z uwagi na pokrętność mojego nowego adwokata, który oświadczył mi w prost, że swoje działania na rzecz mojej obrony ograniczy do dwóch stawianych mi zarzutów i niczym więcej nie będzie się zajmował, ponieważ do tego ogranicza się jego rola w tym procesie.
W ripoście - jeśli tak Pan stawia sprawę to wycofam Panu swoje pełnomocnictwo.
Oczywiście przekazałem mu ciepły protokolik z wokandy i rzeczowo objaśniłem w czym problem.
Pokazałem jego aplikantce umiejscowienie pięciu publikacji A.P. w mojej sprawie szokując ją i jego.
Kiedy wywoływałem na komputerze kancelarii strony A.P. adwokat w tym czasie próbował się tłumaczyć przed Ewą ze swoich wybiegów.
Zwracał się do niej Pani redaktor.
Zaproponował mi spotkanie w jego kancelarii w bliżej nieokreślonym terminie w celu omówienia zagadnień mojej obrony.
Odpowiedziałem mu, że jest to nie możliwe z uwagi na koszta jak też moje ograniczenia opiekuńcze.
Był mocno spięty obecnością Ewy i zaproponował pokrycie mi kosztów przyjazdu do swojej kancelarii w terminie podanym w jego urzędowym piśmie -100 zł na wynajęty samochód - ja mu pokwituję a on doliczy to sobie do kosztów obrony.
Tak wyglądał ten sądowy cyrk w dniu 27.04.2009r.

W dniu 27.04.2009r kopię oryginału mojego listu otwartego w raz z pierwszą stroną jego publikacji otrzymał ode mnie Prezes Sądu Rejonowego w Szczecinku Leszek Miazek z wnioskiem o włączenie go do materiału sprawy karnej o sygn. akt VIIK 526/08 - przeciwko trzem miejscowym policjantom.
W tym samym dniu kopię listu przesłałem również do Sądu w Wałczu i wszystkich wymienionych w liście adresatów.
W tej sprawie tyle.
W dniu 4.05.2009r będziemy uczestniczyć z Ewą w pikiecie przed Sądem Apelacyjnym w Szczecinie.
Zgłosiłem to oficjalnie wpisem ale na razie za mało mamy informacji jak efektywnie zorganizować do pikiety.

Rafał Kryształowski i "gra w pomidora" przez sędziów i prokuratorów ze Szczecinka i okolic.

Szczecinek, Szczecin, Koszalin, cała Polska - zniszczyć firmę, człowieka czy rodzinę to takie proste dla skorumpowanych organów władzy. Skazany bez winy Rafał Krzyształowski.

Prześladowany przez władze Rafał Kryształowski - wniosek o wyłączenie sędziów Sądu Rejonowego w Szczecinku i Koszalinie zakończony skierowaniem do psychiatryka... - z listów i z życia wzięte...

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI
ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~komitet obywatelski
15-03-2013 / 00:53
Komitet Obywatelski ds. Praworządności i Walki z Korupcją w Koszalinie Ogłasza PRZETARG nieograniczony na wyprowadzenie Korupcji i KONFABULACJI insynuacją urojeń własnych magistrów prawa uzbrojonych w IMMUNITETY bezkarności NIE zawisłości prokuratorów i sędziów z koszalińskiego wymiaru (NIE)sprawiedliwości. Parametry techniczne i założenia technologiczne patrz : www.aferyparawa.eu. Celem przetargu jest : 1. Doprowadzenie w REANIMACJI procedur postępowań i czynności procesowych dla osiągnięcia STANDARDU NORM na poziomie gwarantowanym RACJĄ STANU Postanowień Konstytucji Rzeczpospolitej Polski oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. 2.Wyeleminowanie aktualnie funkcjonującej NAZISTOWSKIEJ doktryny stosowanej do OFIAR PRZEMOCY prokuratorów i sędziów cit. „ …kurator, prokurator, sędzia może mówić, robić i pisać co chce ...” PRAWDA, HONOR, WOLNOŚĆ i Rodzina – Komitet Obywatelski „Jeszcze Polska NIE zginęła póki my żyjemy …” POLSKĄ FIKCJĄ JEST B E Z P I E C Z E Ń S T W O. *** S T O P dla PATOLOGII PAŃSTWOWOŚCI ***
~marek777
05-03-2013 / 16:01
F I K C J A F I K C J I TYDZIEŃ POMOCY Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem 25-02-2013 - 02-03-2013r w Ministerstwie (NIE)SPRAWIEDLIWOŚCI opanowanym epidemią syfilisu schizofrenii paranoidalnej pod okupacją dziczy magistrów prawa Przez LATA w Koszalinie trwa awanturnicze MATACTWO procesowe - NAZIZM - z Konfabulacji insynuacją urojeń własnych przy braku zasad etyczno - moralnych i logiki rozumowania z NIEpoczytalności umysłowej dziczy magistrów prawa uzbrojonych w Immunitety bezkarności z NIEZAWISŁOŚCI. Szumnie zwących się prokuratorami i sędziami. By przez 7dni perfumować gówno procesowe w trybie kuglarskich sztuczek charakterystycznych dla ruchów frykcyjnych polskiej państwowości godnych wyświechtanej polskiej demokracji. PRAWDA MATERIALNA istota dochodzenia i dowodzenia jej w postępowaniach procesowych. Niekonstytucyjna interpretacja prawa przez sędziów i prokuratorów - bezprawny immunitet funkcjonariuszy władzy. D O W Ó D : wprowadzenie w błąd i wykorzystanie błędu celem osiągnięcia korzyści materialnych w K o s z a l i n i e wg. PPR K. KRET & as. PR M. Wilczopolska & T. BODO & B. Wysocka vel NIEDEK cit. “ … NIE JEST to czyn zabroniony …”zaskarżone przez pełnomocnika : otrzymały wymiar wg SSR Anna WALENCIAK cit. “... brak interesu społecznego ...”- 1 Ds. 975/11; II Kp.252/ 12: II Kp. 557/12: II K. 343/12 i I N N E - od roku 2000. Zaskarżone ponownie. Uzbrojone Wnioskiem Dowodowym - zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w trybie art. 231 § 1 i 2 kk przez funkcjonariuszy publicznych uzbrojonych w IMMUNITETY prokuratorów i sędziów z Koszalina. Otrzymują w Ministerstwie (NIE)Sprawiedliwości przy pomocy GENIUSZY zespołu 3 x R (Rydzak & Resiak & Rewa) a w Prokuraturze Genetralnej przy pomocy Antonina SUWAŁA NAKAZ administracyjny - POWRÓT – do miejsca wyprodukowania procesowego GNOJU pod IMMUNITETEM. JAK WEKSEL - wraca koszaliński OBORNIK - dokumenty procesowego awanturnictwa do K O S Z A L I N A zgodnie z NAZISTOWSKĄ doktryną OBOWIĄZUJĄCĄ w Koszalinie : cit. “... Swobodna ocena dowodów ..” - PPO B. KONDEK & J. OŻÓG i I N N I oraz cit. „ … kurator, prokurator, sędzia może robić, mówić i pisać co chce ...” - SSR M. WIŚNIEWSKA obecnie PREZES SR Koszalin & J. SROCZYŃSKI & J. C. STEBELSKI & B. LEWANDOWSKI i I N N I. Jak nakazuje warszawka - załatwić we własnym zakresie. DWA magistra prawa z IMMUNITETAMI : PPR Tomasz BODO & SSR Jarosław SROCZYŃSKI w POROZUMIENIU solidarnością zawodową sitwy ZARZĄDZAJĄ badania psychiatryczne Zarządzają badania psychiatryczne pełnomocnika. PROKURATOR Tomasz BODO - NIE odróżniający amputacji kutasa u SPRAWCY ponad 30-letniej PRZEMOCY w Rodzinie : Jerzy BYLICKI – nałogowy alkoholik (ALK> 16/96 SR Koszalin) z objawami schizofrenii maniakalnej, kryminalista od roku 1964, seksualny zboczeniec (zoo i pedofil) od kupionego zatoru płucnego. POSIADA NIEDOSYT – sporządza do spółki z PPR Beata WYSOCKA vel NIEDEK - Wniosek do prezydenta miasta Koszalina - Piotr JEDLIŃSKI ***Pa -165/12/TB & BW vel NIEDEK.- Cit. „Pełnomocnik jest psychicznie chory i zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym.” Itd itp. KOMU ? przeszkadza *** PRAWDA Niszczenie pracy i dóbr osobistych dziennikarzy i współpracowników – z POMOCĄ pospolitego PRZESTĘPSTWA. NISZCZĄC dokumentowanie PRAWDY przez jej ujawnianie i identyfikowanie spełniając od roku 2000 Konstytucyjny Obywatelski Obowiązek Udzielania Obowiązku Pomocy OFIAROM PRZEMOCY na podstawie *** RACJI STANU Postanowień Konstytucji Rzeczpospolitej Polski. Co ze S Ł U Ż E B N O Ś C I Ą ?! Dziennikarze oraz sędziowie mają obowiązek*** służenia społeczeństwu - *** DEMOKRACJA POLEGA NA WOLNOŚCI SŁOWA i WYPOWIEDZI - NIE TYLKO dla sędziów. Aby TO zrozumieć trzeba rozpocząć analizę od konstytucji jako najwyższego aktu prawnego w kraju. Młodym ludziom startującym w DOROSŁE życie wydaje się, że JEST TO tylko *** „jakiś tam” akt prawny. JAK się nad tym Głęboko zastanowić i uważnie go przeanalizować. TO zaczyna się wyłaniać fundament konstrukcji stanowiącej PODSTAWĘ *** istoty funkcjonowania PAŃSTWOWOŚCI. Pojawia się pytanie. Dlaczego w Polsce tak często zmieniano konstytucję ? Szczególnie po roku 1980 ?! Jeżeli się zmienia *** konstytucję TO musi tego być jakiś POWÓD ? Albo *** kryje się za tym jakiś P O D S T Ę P ? Podstęp *** jaki został wprowadzony przez polityków szczególnie po 1997r. odebrał władzę społeczeństwu i doprowadził do obecnego B A J Z L U (NIE mylić z burdelem. TAM wbrew porzekadłu jest porządek. Tam się łóżek NIE przestawia). W systemie prawnym, w sądownictwie (władza sędziów) DEMOKRACJA *** w prawie już była za komuny. Tylko, że społeczeństwo jej NIE realizowało. ***Władza realizowała swoje widzimisię *** OSZUKUJĄC społeczeństwo. Obecnie demokracja została *** zlikwidowana prawnie. NIE TRZEBA NICZEGO oszukiwać bo władza jest w rękach partyjnych CWANIACZKÓW. Obowiązuje *** ponad 1000LETNIA *** staropolska doktryna : „ …każdy wuj na swój strój …” ponad czasowe polskie NIECHLUJSTWO, ślizgawka, cwaniactwo … żulia … Bez armat i czołgów zachód wziął braci Polaków jak … chłopa w sądzie … Zamienił stryjek … siekierkę na … kijek .. ***Za komuny społeczeństwo miało władzę nad władzą. patrz : Konstytucja PRL 1952r – 7lat po II Wojnie Światowej.