opublikowano: 26-10-2010
Kolejne prześladowanie redaktora witryny, czy tylko
nieproceduralne działanie prokuratora sanockiego Adama
Sawickiego???
Bez
wątpienia, prokurator A. Sawicki musiał nieźle się na mnie wkurwić za
opublikowany materiał o jego prywacie pt. "Teatr w sądzie".
Dodatkowo dnia 29.07.2004r do Prokuratury Rejonowej w Sanoku została
wniesiona skarga skierowana do
Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie na nieproceduralne działanie tej
prokuratury. Jasne, że skorumpowany urzędnik Sawicki nie jest w stanie cokolwiek rozpatrywać
i wskazane mu są badania nie tylko psychiatryczne, ale też weryfikacyjne, czy
w ogóle z powodu popełnionych błędów proceduralnych jest w stanie umysłowym
cokolwiek rozpatrywać. Jak na razie od trzech miesięcy nie potrafi nawet
uzasadnić swojego własnego postanowienia, to co mówić o czymś innym niż
schizofrenie prokuratora?
Adaś Sawicki urażony publikacją o jego stronniczym postępowaniu
w prowadzonej przez Raczkowskiego witrynie www.afery.prx.pl
, z braku dowodów potwierdzania publikowanej nieprawdy, i swojej ułomności
umysłowej postanowił kolejny raz przeprowadzić znany już „numer
na doktora psychiatrycznego”. Nie wie nawet, że prawo zabrania powtórki
z numeru? Ciekawe, teraz to już można zrobić w
Sanoku tj. wg. właściwości miejscowej, a nie kieruje
się do Strzyżowa, lub jeszcze dalej...
Kolejna prywata, czy sędzia sądu karnego Kuś wciskał kit?
Jasne, że na takie prześladowanie mnie przez władze dopisałem parę artykułów
na temat skorumpowania władz i ich żydowskiego pochodzenia i postępowania -
polecam linki na końcu strony. Wcześniej mówiłem "terror
rodzi terror". Chcą walczyć, nie ma sprawy, Raczkowskiego na pewno
nie można przestraszyć... i niech urzędnik Sawicki weźmie pod uwagę, że ja
mogę być wszędzie, że walczę inteligencją, a nie siłą, ponieważ nie mam
zatłuszczonego umysłu, a moja wiedza przerasta wszystkich prokuratorów
sanockim wziętych do kupy. Jak są tacy cwani, to niech który spróbuje
prowadzić witrynę internetową, a może będziemy mieli o czym podyskutować.
Jeżeli wszystkie chwyty dozwolone, to jasne że na takim postępowaniu
ucierpią władze i upośledzeni umysłowo urzędnicy. Dodatkowo uruchomiłem
swoją witrynę na serwerach zagranicznych,
ostatnio amerykańskim, tak że kasowanie mojego serwisu na nic się nie zda
- za krótkie łapki.
Wracając do sprawy.
Dnia
14.09.04r poszkodowany Z. Raczkowski otrzymał postanowienie prok. Adama Sawickiego
sygn. 1Ds 910/04D dot. powołania biegłych lekarzy psychiatrów – w tym
znanego już z fabrykowania opinii dla prokuratury psychiatrę
A. Drechera, na którego strona wniosła do Prokuratury Apelacyjnej
zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa jeszcze 22.04.04r. Do dnia
dzisiejszego proceduralnie (sądownie) nie zakończoną, ponieważ prokuratura
krośnieńska po znajomości odmówiła wszczęcia śledztwa i przesłuchania
świadków, a zażalenie zapewne nie przekazała nawet sądowi. Tak czy inaczej
termin im minął, a sprawa "wyparowała"? Ja czekam już pół roku
na jakieś śmieszne uzasadnienie, a skorumpowany urzędnik Sawicki
ma mieć wszystko od razu? Nie ma sprawy zabawimy się, i powiesimy
w galerii Raczkowskiego parę kolejnych
obrazków impotencji umysłowe organów (nie)sprawiedliwości...
Ponieważ swoje urojone postanowienie prokurator nie potrafi
zgodnie z prawem udokumentować, a oparł
je wyłącznie na plotkach i swoich urojeniach [co kolejny raz potwierdza niekompetencje i ośmiesza urzędników
tej instytucji], jeszcze tego samego dnia
(tj. 14.09.04r) zostało wniesione w biurze podawczym prokuratury pismo
o przedstawienie i uzasadnienie zarzutów - zgodnie z art. 313kpk postępowania
prokuratorskiego, celem zaskarżenia decyzji - zgodnie z art. 302§1 i 2 kpk.
Jasne, że kolejne takie postanowienie prokurator może wydać dopiero po wyrażeniu
zgody przez sąd. Musiałbym popełnić jakieś zagrażające życiu przestępstwo,
żeby ten wariant "zabawy w
doktora" był kolejny raz prawnie dozwolony. Takie postępowaniu prokuratora jest
dowodem jego niekompetencji, zakompleksieni, lub wszelakiej "pomroczności umysłowej"? Bez
wątpienia jest podstawą do odszkodowania. Prokurator zobowiązany jest trybem natychmiastowym odpowiedzieć i uzasadnić
dokumentami i faktami swoje pomówienie. Jednak
tych informacji do dnia dzisiejszego (a minął trzeci miesiąc) poszkodowany
nie otrzymał. Bez wątpienia takie postępowanie ma na celu ukrycie stronniczości
prokuratorów tej prokuratury opisanych niejednokrotnie np.
w publikacjach dokumentalnych.
Poszkodowany został przez
prokuratura pomówiony o czyn z art.270§1 kk.- czytamy.: Kto w celu użycia za
autentyczny, podrabia, lub przerabia dokument, lub takiego dokumentu jako
autentycznego używa, podlega grzywnie, lub karze ograniczonej
wolności 3 mieś. do 5 lat.- i tu mamy typowy kolejny przykład fałszu
intelektualnego. Kolejne fabrykowanie dowodów przez prokuraturę? Mój
oryginał na pewno jest podpisany przez mnie, [poniżej w ramce], tylko oryginał prokuratora
Sawickiego ma coś innego? ( nie otrzymałem uzasadnienia i dokumentacji sprawy). TAK WIĘC KTO
PRZERABIA DOKUMENT I NIM SIĘ POSŁUGUJE? Jasne, że w takim przypadku
prokurator nie miał jak uzasadnić swojej stronniczości, przedstawić
uzasadnienia jakichkolwiek zarzutów przez ponad miesiąc od złożenia takiego
wniosku. Dlaczego nie wezwano poszkodowanego na wyjaśnienia do prokuratury
celem przedstawienia dokumentów i wyjaśnienia faktów? Strach przed
Raczkowskim?
Tych istotnych
informacji poszkodowany i bezpodstawnie oskarżony, nie dowiedział się też stawiając
się w dniu 08.09.04r. na wezwanie w Komendzie Powiatowej Policji w Sanoku.
Strona poszkodowana dowiedziała się tylko, że chodzi o jej skargę na
nieproceduralne działanie Prokuratury Rejonowej w Sanoku skierowaną do
Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie z dnia 27.07.04r - i tyle? Wystarczy napisać
skargę na prokuratora i masz zapewnione bezpłatne wakacje w sanatorium?
I kto tu się kolejny raz ośmiesza?
Oczywiście, ze nie jest to pierwszy dowód
fabrykowania dowodów przez prokuratorów. Podobnie czyniono w prokuraturze
brzozowskiej i strzyżowskiej co dokumentuje w
publikacjach i o czym została prawidłowo zawiadomiona prokuratura
w Sanoku - jasne że nic nie sprawdzono, a sprawę "olano".
Przecież prokuratorom nie chodzi o to, żeby ukarać przestępców, tylko
starym stalinowskim trybem winny jest ten, co mówi prawdę, którą władza
stara się ukryć.
![]() |
![]() |
Oryginał
tego dokumentu [powyżej w ramce] potwierdzony w biurze podawczym prokuratury,
który poszkodowany posiada i którym się posługuje, jest podpisany przez
Raczkowskiego i na pewno nie posiada żadnych śladów manipulacji, czy zmiany
podpisu. Tak więc pomówienie jest sfabrykowane, albo urojone, a jakakolwiek zmiana
na dokumencie mogła
powstać tylko w biurze prokuratury sanockiej. Tak, czy inaczej nie jest
podstawa do kierowania strony na badanie psychiatryczne - jedynie prokuratora
Sawickiego.
Dziwne, ze przestępstwo
zamiany podpisu – i to dla dowodu sądowego przez prezesa W. Garbińskiego,
zgłoszone przez stronę zostało właśnie
przez tą prokuraturę potraktowane jako „błąd
intelektualny” – czyżby przykład schizofrenii organów [nie]sprawiedliwości?
Przedtem, pomimo ewidentnych dowodu fałszerstwa nie było podstawy prawnej, a teraz znalazła się? Czyżby za darmo? W
tamtym sfabrykowanym dla sądu dokumencie chodziło o wyłudzenie ponad 200tys.zł.
Ten jest tylko informacyjny. Ile za ten numer dostał prokurator? - zapewne nigdy nie
dowiemy się...
W tej sprawie istotne, że zgodnie z prawem podejrzanego poszkodowany Raczkowski wniósł o przyznanie mu adwokata z urzędu i otrzymała go w osobie Artura Wołczańskiego. Czy będzie to kolejny figurant? Na dzień dzisiejszy adwokat odmówił jakiejkolwiek współpracy. Jednocześnie, z uwagi na wielokrotne prześladowanie działalności publicystycznej, oraz mataczenia przez prokuratorów – wniesiono o obowiązkową i konieczną obecność adwokata przy wszystkich czynnościach procesowych. Jest to prawo pomówionego i wynika z faktów bezzasadnego i bezprawnego nachodzenia mnie przez wszelkich tajniaków. Psy policyjne nazywają się podobno "Rolnik" i "Guzek" - to tak dla sanoczan, akurat stoją przed drzwiami gdy to pisze, dlatego wkurzyłem się.
Poszkodowany nie otrzymał żadnego zawiadomienia prokuratorskiego do złożenia stosownych wyjaśnień, jednak w dniach 28-29.09.04r i kolejno 12.10.04r policjanci bez żadnego nakazu poszukiwali go w pomieszczeniach prywatnych firmy w Sanoku. Mamy tu jaskrawy przykład naruszenia prawa. Podobnie policjanci zjawili się już nocą [o godz.21] w mieszkaniu poszkodowanego zastraszając tym samym małoletnie dzieci i naruszając dobra osobiste rodziny. Ponieważ, pomimo przekazania na policję skargi i informacji, na takie nieproceduralne działanie kolejny raz nie przybyli z adwokatem - to odmówiłem jakiegokolwiek kontaktu. Mam do tego PRAWO. Ostatnio węszyli, o czym donieśli mi poszkodowani, dnia 10.12.04r i 14.12.04r - zapisuję, żeby mieć fakty na sprawie odszkodowawczej.
Pokrzywdzony jest osobą publiczną, niekaralną, nie ma żadnego wyroku sądowego przeciwko niemu, nie ukrywa się, stawia się na każde prawomocne wezwanie sądowe i prokuratorskie, dlatego wykorzystywanie policji w celu zastraszania jest naruszaniem jego konstytucyjnych praw obywatelskich. W dniu 10.12.04r celem interwencji, odbył rozmowę w Prokuraturze Apelacyjnej w Rzeszowie. Brak reakcji -ukaranie i pozbawienia urzędnika Sawickiego możliwości prześladowania Raczkowskiego, spowoduje opublikowanie kolejnych materiałów kompromitujących organy władzy.
W
TEJ SYTUACJI WNIÓSŁ DO PROKURATURY APELACYJNEJ
1/ o
uznanie, że prokurator R. Sawicki wydając postanowienie i nie uzasadniając go znacznie przekroczył swoje uprawnienia łamiąc obowiązujące
prawo.
2/
uznanie, że zostało naruszenie dobro osobiste strony i jej rodziny.
3/ o
rozpoznanie sprawy w trybie nadzoru służbowego na szczeblu prokuratury
apelacyjnej.
4/ pouczenie prokuratorów o obowiązkowej
i koniecznej obecność adwokata
strony przy wszystkich czynnościach procesowych, oraz o prawach podejrzanego.
Jednocześnie przypominam, że przepisy KPK nakładają na organy prowadzące postępowanie obowiązek informowania podejrzanego o jego prawach i obowiązkach. Brak albo mylne pouczenie nie może wywoływać ujemnych skutków procesowych dla podejrzanego, co w praktyce oznacza, że wszelkie czynności przeprowadzone z naruszeniem tego obowiązku wobec podejrzanego, w efekcie których jego sytuacja procesowa uległa pogorszeniu są bezskuteczne.
O tym kolejnym bezprawiu został też zawiadomiony sąd w Sanoku.
![]() |
![]() |
Aktualności:
I mamy kolejnego powieszonego urzędnika zawieszonego w skołowanej galerii
Raczkowskiego. Pismo wysłane do Prokuratury Apelacyjnej w
Rzeszowie, jak zwykle "ścieżką niekompetencji" wróciło do
prokuratury w Sanoku, gdzie kolejny niedouczony
prokurator Wiesław Klaczek nie jest w stanie nic konstrukcyjnie rozważyć,
kolejny raz swoją impotencją umysłową stara się ukryć korupcje w
sanockiej prokuraturze wysyłając Raczkowskiego na badania? A może by tak
siebie przebadał? - jest wolny wakat... zalecam i podaje adres: PZP Brzozów
ul. ks. Bielawskiego 16.
Mamy też dalszy ciąg zabawy w
obrońcę "z urzędu".
Kolejnym "niekompetentnym?" obrońca został adwokat Antoni Lewek.
Bajer w tym, ze po rozmowie telefonicznej, gdzie chciałem umówić się z nim i
przekazać mu dokumenty sprawy, stwierdził, że składa wniosek o odwołanie go
z tej "zaszczytnej" funkcji reprezentowania Raczkowskiego... hee,
faktycznie "lewy", zaczynam mieć duże wątpliwości, czy w Sanoku znajdzie się adwokat do obrony
przekrętów prokuratora Sawickiego. Jasne, ze sprawa będzie nagłośniona
medialnie. Fakt, prokurator będzie musiał znaleźć jakiegoś kolejnego
figuranta, który zaryzykuje swoją karierę dla ukrycia jego niekompetencji - i
radzę mu, żeby się dobrze ubezpieczył, ponieważ już przygotowuje wnioski
odszkodowawcze.
I tak na przyszłość do wiadomości kolejnych adwokatów składam pismo, które nie chciał przyjąć
adw. Lewek.
Sanok 21.10.04r mgr inż. Zdzisław Raczkowski Do wiadomości:
W związku z otrzymanym
dnia 15.10.04r zarządzeniem II Kp 139/04 z dnia 08.10.04r. w którym
został Pan wyznaczonym „ obrońcą z urzędu” w sprawie pomówienia
mojej osoby przez prokuratora Adama Sawickiego, Proszę o możliwie w najszybszym czasie: 1/ przekazanie mi pisemnego uzasadnienia prokuratorskich zarzutów 2/ przygotowania pisma o wszczęcie umorzonego śledztwa z dnia 00.07.18 sygn. Akt. 1Ds 357/00 [zał.1] o przestępstwo z art.270§1 kk, prowadzonego przez prokuratora sanockiego Edwarda Martuszewskiego w związku z nowymi okolicznościami – PRAWO nie może działać w zależności od strony pomówionej. Ten sam zarzut postawiono W. Garbińskiemu i sprawę umorzono, a dla Raczkowskiego ten artykuł zaczął funkcjonować i staje się podstawą prześladowania jego działalności publicystycznej? Czym takie postępowanie jest uzasadnione? 3/ nadzorowanie z urzędu wniesionego dnia 13.10.04r zażalenia do Sądu Rejonowego w Sanoku na postanowienie prokuratora A. Sawickiego.[zał.2]. - doprowadzając do jawnego posiedzenia sądowego, celem rozpatrzenia prawomocności postanowienia prokuratorskiego. 4/ nadzorowanie z urzędu wniesionego dnia 13.10.04r skargi na nieproceduralne zachowanie policjantów do Sądu Rejonowego w Sanoku - naruszanie dobra osobistego rodziny – brak zawiadomienia do wstawienia się.[zał.3]. Przypominam przepisy kpk: |
Jednak, tak jak zapowiedział, adwokat A. Lewek wolał nie robić lewych interesów z Sawickim i wyłączył się... Z dniem 28.10.2004r funkcję tą powierzono adwokatowi Grzegorzowi Olszewskiemu. A ten nawet spotkał się ze mną i przyjął wytyczne i dokumenty.
i dalej będziemy
czekać na ciąg dalszy... na razie (jeszcze) prokurator Sawicki przyczaił
się i udaje psa próbującego złapać jakikolwiek trop... tylko że Raczkowski
jest kameleonem, zlewa się z tłem, staje się niewidoczny, w przeciwieństwie
do prokuratorka może być wszędzie, może być każdym...
A o co tak naprawdę chodzi? O
reporterską prowokację na którą bez problemu dali się złapać zachłanni
w swej pomroczności intelektualnej prokuratorzy sanoccy. Ale o tym jeszcze nie
teraz, aż ja będę miał dowody stronniczości...
i mamy dalszy ciąg
niekompetencji i głupoty urzędnika Sawickiego. Dnia 30.11.04r wydał bzdurne postanowienie
o zawieszeniu śledztwa?... hee, niby jakiego?, jeszcze nic się przecież
nie zaczęło, nawet prokurator nie zaprosił mnie na rozmowę...., te koniaczki
tylko dla siebie ma?.... ale to nie koniec zabawy. Najbardziej mi się podoba tłumaczenie
sie prokuratora ze swej impotencji umysłowej.
cyt: trzykrotne wydane zarządzenia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu
podejrzanego również okazały się bezskuteczne, albowiem jak wynika z
informacji udzielonych przez KPP w Sanoku, Z. Raczkowski nie przebywa w miejscu
stałego zamieszkania i miejsce jego aktualnego pobytu nie jest znane. Ponieważ
okoliczności te świadczą jednoznacznie o tym, iż Z. Raczkowski ukrywa się
przed organami ścigania, co stanowi przeszkodę uniemożliwiającą
kontynuowanie postępowania, zawieszenie przedmiotowe śledztwo do czasu
zatrzymania podejrzanego przez funk. Policji jest zasadne. ...heee,
ale bajer, takie już tylko uzasadnienie prokuratorskie wskazuje na jego typową
dla prawników bezmyślność. Już nie wnikając w takie szczegóły, że
Raczkowski nie dostał żadnego prawomocnego zarządzenia do wstawienia się i
rozpatrzenia jakiejkolwiek sprawy, ponieważ przerasta
to możliwości umysłowe prokuratorów sanockich (dziwne, że to pismo udało
się - chyba sekretarce - prawidłowo zaadresować i wysłać), to cały czas
prowadzi aktywną publiczną działalność. Spotyka się z osobami
poszkodowanymi przez urzędników organów sprawiedliwości, doradza, bierze
udział w spotkania "Stowarzyszenia Poszkodowanych" i innych
organizacji, opracowywuję i publikuje materiały o przekrętach władz. Na dole
podaje linki do ostatnich publikacji. Jasne, że w tej sytuacji nie siedzi
bezczynnie w domu. Dlatego z Raczkowskim, tak jak z prezesem każdej poważnej
firmy należy się wcześniej umówić i uzgodnić termin spotkania. Tylko wieśniaki
stoją pod drzwiami biura i czekają na zmiłowanie losu...
To prokurator ze strachu przed Raczkowskim ukrył się i nie jest w stanie
odpowiedzieć oficjalnie na pisma, które sąd
skierował do niego, zresztą na niego samego. Typowy przykład głupoty - dostało
się za to prezesowi sądu sanockiego, że nie odpowiada terminowo.
Winę zwalił na bezwład umysłowy prokuratorów sanockich, którzy terminowo,
a więc z naruszeniem prawa kpc i obywatelskich praw konstytucyjnych nie
odpowiedzieli i nie zareagowali. Istotne jest, że skargi na siebie nie może
rozpatrywać sam Sawicki, a wszystko wskazuje na to, że dalej tym się zajmuje.
Chyba kolejny raz będę musiał go pouczyć i przypomnieć obowiązujące
przepisy prawa. A o przekrętach i prywacie prokuratorów sanockich już niedługo....
cdn.
A na koniec dla niedouczonego prokuratora
sanockiego Adama Sawickiego
i innych niekompetentnych czy zapominalskich prawników
opracowanie SYTUACJA PRAWNA
PODEJRZANEGO W POSTĘPOWANIU KARNYM PRZYGOTOWAWCZYM
Zapraszamy sędziów i adwokatów zamieszanych w przekręty do "czarnej listy" Raczkowskiego... miłego towarzystwa wzajemnej adoracji ...
www.aferyprawa.com
- Niezależne Wydawnictwo Internetowe "AFERY KORUPCJA
BEZPRAWIE" Ogólnopolskiego Ruchu Praw Obywatelskich i Walki z
Korupcją. prowadzi: (-) ZDZISŁAW RACZKOWSKI. Dziękuję za przysłane opinie i informacje. |
![]() |
WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE
PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
ponadto
Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i
praw.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.