DOWCIPY O PSYCHIATRACH I LEKARZACH
Już niedługo sam postaram się wymyślić coś oryginalnego i na czasie mataczenia przebiegłych biegłych i niedouczonych, lub pijanych lekarzy psychiatrów...
Do lekarza psychiatry przychodzi facetka i mówi: - Panie doktorze, z moim mężem dzieje się coś dziwnego. Jak wypije kawę, wpada w szał i zjada całą filiżankę. Zostawia tylko uszko. - A to faktycznie dziwne. Uszko jest przecież najlepsze... |
|
|
Życie jest straszne - skarży się psycholog koledze po fachu : - Mam pacjenta który uważa mnie za latarnię. - I co w tym strasznego ??? - pyta kolega - ten pacjent myśli , że jest psem... |
Szpital psychiatryczny. Ordynator oprowadza młodego psychiatrę po oddziale: - Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj budowlańców... - A gdzie oni są? Nikogo nie widzę. - na budowie mojego domu... |
|
|
Do psychiatry wchodzi jego stała pacjentka. - Co słychać? Czy są jakieś zmiany, jeśli chodzi o pani kleptomanię? - Tak, panie doktorze. Wcześniej przynosiłam do domu, co mi wpadało do rąk, teraz zgodnie z Pana poradą biorę tylko cenniejsze przedmioty... |
W środku nocy pacjentka budzi psychiatrę. - Panie doktorze, od kilku godzin przewracam się z boku na bok i nie mogę zasnąć ... - Cóż w tym dziwnego? Jeśli pani chce zasnąć, trzeba leżeć spokojnie... |
|
|
Po jakiejś poważnej operacji żołądka przywieźli faceta do sali pooperacyjnej. Kiedy się ocknął, usłyszał, jak dwaj
współleżący dzieła się swoimi doświadczeniami z poprzednich operacji: "Kiedy mnie kroili po raz pierwszy, pielęgniarka zapomniała przed zaszyciem wyjąc mi z brzucha z pól kilo narzędzi. Kiedy się zorientowali, było za późno. Kiedy mnie znów pokroili, tym razem, żeby mnie uwolni od tego złomu, lekarz, niechcący, zostawił w środku zapalniczkę." Drugi na to: "To jeszcze nic, kiedy mnie ostatnio operowali, instrumentariuszce zginęły gdzieś okulary. Jak się okazało - były zaszyte we mnie." I tak sobie opowiadają, a świeżo przywieziony delikwent blednie coraz bardziej. W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi chirurg, który przed chwila robił mu operacje: "Przepraszam Panów, czy któryś z Panów nie widział przypadkiem mojego parasola?" |
Przez park przynależący do domu wariatów idzie ordynator i spostrzega pacjenta siedzącego na ławce i walącego się kamieniem w głowę... - Co robisz??? - Narkotyzuje się!!! Idzie wiec dalej, a tam kolejny wariat siedzi i tłucze w swoja głowę dwoma kamieniami... - Co robisz??? - biorę podwójna dawkę dzisiejszej działki... Poszedł ordynator dalej wzruszając ramionami, a tu patrzy, a na kupie kamieni siedzi trzeci wariat i rozgląda się wokół... - A Ty co robisz???? - Sprzedaje narkotyki.... |
|
|
- Dlaczego wypisujesz do domu tego pacjenta spod ósemki - pyta psychiatra psychiatry. - Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta który się topił! - Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł! |
Psychiatra do swojego asystenta: - Jak czuje się chory, który podawał się za posła? - Już lepiej. Teraz twierdzi, że jest psychiatrą... |
|
|
Jak łysieje lekarz psychiatria? - Jeśli łysieje od czoła to od myślenia - Jeśli od czubka głowy to od seksu - Jeśli i tu i tu to od myślenia o seksie... |
Lekarz psychiatra rysuje pacjentowi trójkąt i pyta się pacjenta, czym mu się to kojarzy: - Z gola baba - odpowiada pacjent. Lekarz rysuje kwadrat: - Z gola baba Dalej następuje okrąg, sześciokąt, itp. - odpowiedz nieodmiennie brzmi: - Z gola baba - Panie pan jest zboczony!!! - wola lekarz. - Tak?? A kto mi te wszystkie świństwa rysował? |
|
|
Młody lekarz przechwala się przed kolegą inżynierem: - Lekarz to wspaniały zawód! Mogę sobie rozebrać młoda dziewczynę, oglądać ją, obmacywać, i jeszcze za to wystawiam rachunek jej mężowi... |
- Co można zdjąć z pielęgniarki pracującej na nocnym dyżurze? - Lekarza pracującego na nocnym dyżurze... |
|
|
Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwóch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco: - Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć... |
- Dostaniesz, jak będziesz grzeczny - mówi chirurg przed operacja. - Do kogo pan to mówi, doktorze? - pyta się pacjent. - Do tego kota, który siedzi pod krzesłem... |
|
|
Przychodzi facet do lekarza z sinym jednym jądrem. - Panie doktorze co mi jest? Lekarz zbadał go i wydal diagnozę: - To rak, trzeba jak najszybciej amputować. Operacja odbyła się, jednak po niedługim czasie ten sam facet przychodzi do lekarza. - Panie doktorze ja się boje mam sine drugie jądro i członka... - No tak złośliwa odmiana trzeba natychmiast amputować. Podobnie jakiś czas po wyjściu ze szpitala ten sam facet zgłasza się do lekarza: - Panie doktorze, ja mam sine całe podbrzusze Lekarz zbadał go dokładnie po czym powiedział: - Mam dla pana dobra wiadomość, to nie rak to jeansy panu farbują... |
- Jaka jest podstawowa i jedyna zasada przy leczeniu schizofrenika? - Nie wkurwiać... |
|
|
Pewien człowiek cierpiał strasznie każdej nocy - śniło mu się że goni go straszliwy smok. Z kwitkiem odsyłali go najlepsi psychoanalitycy, aż wreszcie trafił na takiego który obiecał podjąć się tego ale: - Pana choroba jest straszna. Mogę się podjąć jej wyleczenia ale potrwa to rok, będzie kosztowało 2 tys. $ i nie mogę dać panu 100% gwarancji wyleczenia... Chory odpowiedział: - 2 tys. $ ???! Wracam do domu - spróbuję się z tym smokiem zaprzyjaźnić... |
W szpitalu dla psychicznie chorych lekarz robiący obchód spostrzega jednego z pacjentów z wędką zanurzoną w balii. - No i co - pyta - dużo pan już rybek złowił? - Zwariował pan, panie doktorze, w balii? |
|
|
Psychiatra zadaje pacjentowi pytania: - Ile nóg ma pies? - Cztery. - A ile ma uszu? - Dwoje! - A oczu? - Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa? |
- Panie doktorze, każdej nocy śnią mi się nagie dziewczęta, jak wbiegają i wybiegają z pokoju... - I chce pan, żeby ten sen się nie pojawiał? - Nie, tylko chciałem spytać, co zrobić, żeby one tak nie trzaskały drzwiami... |
|
|
Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatie. Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałował. Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża: - Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty. - Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona - gram z kolegami w karty! |
- W poczekalni oczekuje pacjent, który twierdzi, ze odwiedził już wszystkich lekarzy w mieście - informuje siostra. - A na co on się uskarża? - Na tych lekarzy! |
|
|
Do lekarza przychodzi staruszek i żali się: - Moi koledzy ciągle się chwalą, że mają jeszcze przygody seksualne, a ja już nie mogę... Co robić? - Niech pan zacznie się też chwalić! |
Lekarz do lekarza: - Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on zdrowieje. Kolega: - Tak... czasem medycyna jest bezsilna. |
|
|
Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni... - I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek! - "Obydwaj" mi płacą! |
jasne że to dopiero początek... |
|
|
Przychodzi facet do lekarza i pyta: - Panie doktorze, jak leczyć owsiki? - A co, kaszlą? |
A na koniec dla poszkodowanych przez schorowane organy
polskiej (nie)
sprawiedliwości
dowcipy
o blondynkach - najlepiej dla sędzin...
dowcipne
rysunki
10 przykazań
prawników + modlitwa...
terror - czy tylko anarchia?
"walczący z
wilkami???" - takie sobie dywagacje.......
"porcja
humoru z sal sądowych"
dekalog leniwego prawnika,
aforyzmy
o prawie...
i szereg innych propozycji w części ...i coś na
poprawienie humoru...
DowCIPNE
linki do zaprzyjaźnionych stron:
ZEMSTA
BLONDYNEK??? ,
a podobno ZEMSTA to wyłącznie rozkosz BOGÓW? - chociaż najbardziej mściwi
są sędziowie, w końcu sami uważający się za bogów???!!!! ha, ha ,ha....
PERWERSYJNI SĘDZIOWIE???
- zdegenerowani, czy może tylko zakompleksieni???
"Hodowla mężczyzn?" - instrukcje dla Pań za Amatorskim Portalem Humorystycznym HUMOREK
I tym samym przechodzimy do meritum - "siedem grzechów głównych organów sprawiedliwości"
WWW.AFERY.PRX.PL
- WITRYNA PRYWATNA PROWADZONA PRZEZ ZDZISŁAWA RACZKOWSKIEGO. Dziękuję za przysłane opinie i informacje. |
![]() |