Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-05-2012

Temidzie wisi interes publiczny  Mirosław Naleziński

Widzieliśmy wczoraj felieton na temat okradania sklepu w Poznaniu?

Pierwszy film zamieścił w serwisie YT pod koniec kwietnia, zaś właściciel regularnie plądrowanego poznańskiego sklepu „Mikrus”, ukazane chuligańskie wyczyny wyjątkowo spokojnie i rzeczowo skomentował – „Pokazuję jak rozzuchwalona jest część młodzieży. Należy się zastanowić, czy tak zuchwała kradzież to jeszcze wykroczenie czy już przestępstwo? Daję to pod rozwagę naszych polityków oraz policji”.

Po tygodniu pojawił się kolejny film - złodzieje kradną słodycze całymi koszami. Właściciel sklepu wydrukował zdjęcia złodziei i powiesił je na drzwiach w ramach swej prywatnej walki ze złodziejstwem. Na kolejnym filmiku widać, że zdekonspirowany rabuś wrócił na miejsce przewiny i próbuje zerwać plakat.

Policja podobno nie ma zamiaru zajmować się wyczynami okolicznych chuliganów, bowiem kradzieże do 250 zł zaliczane są do wykroczeń (a teraz politycy i policjanci chcą podnieść tę granicę do 1000 zł, aby jeszcze rzadziej zajmować się takimi - jak myślą, lecz nie powiedzą, bo są dobrze wychowani – duperelami).

Rzecznik poznańskiej Policji informuje nas, że „Właściciel sklepu przekazał nagrania swojemu dzielnicowemu, ale nie złożył zawiadomienia o wykroczeniu, a jest to wymagane, żeby skutecznie ścigać takich złodziejaszków”. Już samo nazbyt formalne podejście do kwestii jest skandaliczne i przyprawia o mdłości (nie tak sobie wyobrażamy walkę policji z przestępczością!), a ponadto określenie „złodziejaszki” jest tak sympatyczne, że właściwie po obejrzeniu filmików powinniśmy skarcić właściciela, że niepotrzebnie zawraca głowę policjantom i społeczeństwu oraz powinien zwrócić honor skrytożercom, bowiem to takie sympatyczne chłopaki. Może i zabójców zaczniemy nazywać zabijakami?

Niewykluczone, że osamotniony sklepikarz będzie musiał przeprosić owych „złodziejaszków”, bo już nasi praworządni funkcjonariusze przestrzegli go przed taką formą walki ze złodziejami – „Jeżeli osoby, których wizerunek został opublikowany w sklepie, bądź ich opiekunowie zgłoszą w sądzie sprawę o zniesławienie [1], wówczas właściciel może ponieść odpowiednie konsekwencje, w tym przypadku może być to kara grzywny”.
Brawa dla Policji, która nam miłościwie panuje na placach i ulicach, godnie zastępując Milicję Obywatelską! Taka postawa jest wielce pouczająca, zarówno dla potencjalnych przestępców, jak i dla obywateli walczących z nimi.

Czekamy zatem na proces „tatuś i mamusia małoletniego złodziejusia vs. (kontra, przeciw) właściciel sklepu”, który wskaże naszemu czterdziestomilionowemu narodowi (także cwaniaków i kombinatorów), w którym miejscu się znajdujemy pod względem prawnym, czyli co wolno poszkodowanemu, a czego nie wolno. W telewizyjnym felietonie ów właściciel nie przestraszył się tych trudności, a nawet nie może się doczekać na starcie w sądzie z prawnikami tych „złodziejaszków” – istotnie, byłby to ciekawy proces i walka pomiędzy uczciwym obywatelem z idiotycznie zdefiniowanym prawem dla przestępców na tle naszej sprawiedliwej Temidy wspomaganej tysiącami prawników, którzy jakże ochoczo zrobiliby wykład temu obywatelowi o godności złodziejaszków, nad którymi chce się poznęcać.

Co ciekawe, gdyby w nerwach sprzedawca okaleczył albo i nawet zabił złodzieja, to pewnie poniósłby mniejszą karę, niż za owo zniesławienie, bo znane są przypadki ataku na złodzieja uznane za obronę swojego albo cudzego majątku (ongiś pewien przechodzień zauważył włamywacza, który ukradł radio z samochodu (i to nie tego spacerowicza!) - strzelił mu w plecy podczas ucieczki i nie został ukarany za owo zabójstwo [2].

Na portalu NaszaKlasa dokonano wpisu setek wulgarnych żarcików oraz komentarzy (w ramach wymiany poglądów) zabronionych regulaminem. Pośród nich działała doktoryzująca się pisarka, która publicznie pomówiła gościa, że ma dodatkowe dwa konta, z których ją rzekomo obrażał i sfałszowała podpis (a zajmuje się księgowością i raczej wie, czym takie oszustwo grozi!). Po opisaniu jej wyczynów i co wybitniejszych a wulgarniejszych dyskutantów (bez nazwisk, jedynie inicjały) w internecie i po wysłaniu do kilkunastu instytucji publicznych, pani ta udała się do swego prawnika, na komisariat Policji oraz do dwóch sądów, aby bronić swej czci, którą sama utraciła na forum NK, bowiem jej nie upilnowała - to raczej jej rodzina powinna podać ją do sądu za spostponowanie i ośmieszanie rodowych wartości (rodzina także zeznawała w sądzie i ciekawe, w jaki sposób oceniała jej czyny – żadnych zastrzeżeń?).

Trzy lata trwa przepychanka pod „czujnym” opaskowanym okiem Temidy pomiędzy dziennikarzem obywatelskim (AferyPrawa) a ową panią i końca nie widać. Ostatnio nawet sprawa została wysłana do samego ministra Gowina, aby wyprostował krzywe działania Temidy, bo może dojść do więziennego posadzenia faceta za omówienie zachowania pisarki jako fałszerki i pomówczyni na tle wyrodnej młodzieży.

Jeśli zatem ktoś chce walczyć ze złodziejami albo z intelektualistami, a celem jest lepsza Polska, to powinien się poważnie zastanowić, bo nie ma gwarancji, że Temida stanie po właściwej stronie.

Ale takie mamy prawo, takich funkcjonariuszy od tej dziedziny i takich obywateli, więc do kogo zgłaszać pretensje? Chyba do ustawodawców, którzy w podstępny sposób walczą o głosy swoich wyborców, a nie zajmują się sprawami bardziej przyziemnymi - z podwórek, sklepów, portali. A potem wyrasta nam kolejne pokolenie bardziej patologiczne niż poprzednie, a że również pisarze i doktoranci już schodzą na psy, to jest inna, kompromitująca kwestia, zwłaszcza że komisja etyki Uniwersytetu Gdańskiego nie ma zamiaru nawet pobieżnie się nią zająć, zdając się na wieloletnie sądowe zmagania (czyżby na tej renomowanej uczelni nie mieli własnego zdania i rozumu, który mogliby włączyć na parę godzin i zbadać sprawę?).

A jeśli do tego ani policjanci, ani sędziowie, ani inni prawnicy nie czują blusa [3] (idei lub przynajmniej podstawowych zasad) sprawiedliwości, to co nas czeka w przyszłości? Błędy wychowawcze popełnione wobec młodzieży kumulują się i eksplodują takimi tragediami, jak choćby zabójstwo policjanta Andrzeja Struja [4].

Na portalu TVN użytkownik o niku [5] zez wpisał (23.05.2012 10:31) krótko a dosadnie – „Minister Gowin! - nie chcę takiego prawa, które bardziej dba o przestępcę a nie o ofiarę!”. Ale co takie emocjonalne (i dość naiwne, lecz z serca płynące) wołania zmienią?

Polska istnieje tysiąc lat z przerwami, zaś dość cywilizowane prawo jednak dłużej i unowocześnianie prawa (co można zaobserwować) polega na zwiększaniu komfortu przestępców [6], nie zaś ich ofiar, zaś prawnicy znacznie lepiej zarabiają na obronie tych pierwszych, niż na dowodzeniu niewinności tych drugich. Utrzymywanie wymiaru sprawiedliwości kosztuje nas coraz więcej, zaś orzekane kary i inne dolegliwości stosowane wobec przestępców są coraz mniejsze (w przeliczeniu na jedno przestępstwo), a przy okazji prawnicy (zwłaszcza adwokaci) są coraz zamożniejsi, zatem kto najlepiej wychodzi na nowoczesnym prawie?

[1] - „Zniesławienie (Wikipedia) – występek polegający na pomówieniu innej osoby [...] o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Nie ma przestępstwa, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy oraz nie popełnia przestępstwa zniesławienia, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut, który służy obronie społecznie uzasadnionego interesu lub dotyczy postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną”. Niby wszystko jasne, bowiem działania sprzedawcy służą społeczeństwu, lecz dodano – „nie wyłącza się odpowiedzialności karnej sprawcy za zniewagę ze względu na formę podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu” i wracamy do punktu wyjścia... Na koniec Wikipedia informuje – „Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie wskazywał na cenzurotwórczą rolę art. 212 w polskim kodeksie karnym, o którego usunięcie od lat apelują organizacje pozarządowe”.

[2] - inne przypadki także http://biznes.interia.pl/news/ czy-mozna-zastrzelic- zlodzieja,544803

[3] - blus (ang. blues), także czuć blusa

[4] - nasze media zwykle nie podają pełnych nazwisk przestępców, a na pewno podejrzanych, choć (jakaż to hipokryzja!) podają nazwiska (także podejrzanych) spoza Polski (np. słynny austriacki pedofil Fritzl); w końcu nawet podano nazwiska [7] zabójców podkomisarza Struja, ale twarze zasłonięto (np. http://www.tvnwarszawa.pl/ informacje,news,25-i-15-lat- wiezienia-dla-zabojcow-struja- ostatecznie,36270.html) i nasi policjanci pouczają, że nie można pokazywać wizerunków osiedlowych złodziei, bo to zniesławienie (a od kiedy podawanie faktów jest przestępstwem? przecież media codziennie informują nas o setkach zaistniałych faktów, choćby zapis rozmów z ostatnich chwil naszej załogi poległej [8] 10 kwietnia 2010 – czy było to w porządku? i nie było to zniesławienie?)

[5] - nik (internetowy pseudonim, ang. nick)

[6] - choćby Anders Breivik – norweski terrorysta, który 22 lipca 2011 zamordował 77 osób

[7] - Wikipedia zmodyfikowana 18 maja 2012 jeszcze nie podaje pełnych nazwisk - http://pl.wikipedia.org/wiki/ Andrzej_Struj

[8] - znaczenie polec/polegnąć powinno być rozciągnięte na inne znaczenia zostać zabitym, bowiem jest oszczędniejsze i nie powodowałoby dodatkowych dyskusji podczas rozpatrywania rozmaitych przypadków, które dla jednych są polegnięciem, zaś dla innych nie są tym zupełnie (czy wojskowa załoga samolotu poległa, zaś pasażerowi zginęli, ale nie polegli? a jeśli byli mundurowymi funkcjonariuszami?); pożądane byłyby również formy czasu teraźniejszego (polegam, polegasz, polega, polegamy, polegacie, polegają)

Panie Prezesie Sądu Okręgowego w Gdańsku,

na cześć Pańskiego sędziego i jego całkowicie nieprzemyślanego wyroku z 18 grudnia 2009 napisano już ponad sto artykułów, zatem Wasze miejsce na kartach polskiej Temidy już jest zapewnione.

Mirosław Naleziński Kaktusy i obrazy - adresat: Pan Jarosław Gowin Minister Sprawiedliwości 
Szaleństwo posła Niesiołowskiego i minimalna odległość od niego  Mirosław Naleziński, Gdynia
Wolność dziennikarskiego słowa – Strasburg kontra Polska  Mirosław Naleziński, Gdynia
Sprzyjam reżyserowi Rutkowskiemu Mirosław Naleziński, Gdynia
Gdański sąd ukarał Kopernika Mirosław Naleziński
Dwie Madzie, czyli reglamentacja wariografów Mirosław Naleziński
Kurtyny i barykady ratujące życie. Mirosław Naleziński
Warani to egzotyczni kretyni Mirosław Naleziński  
Suwerenność pana Arłukowicza  Mirosław Naleziński
Biegli dla złodziei, lecz nie dla pokrzywdzonych z art. 212 Kk Mirosław Naleziński 
Subiektywizm jednostki a obiektywizm społeczeństwa Mirosław Naleziński
Temida dyletantką Mirosław Naleziński, Gdynia
Wyzysk 67-letniego emerytalnego staruszka Mirosław Naleziński
Ile jeszcze będzie podobnych katastrof ? Niezabezpieczone tunele, a może zastosować odbojnice ratują życie ? - Mirosław Naleziński
Procedury ponad prawdą, czyli Procedures over the truth Mirosław Naleziński 
Procedury ponad prawdą. Mirosław Naleziński
Jednoręki klaskał na Białorusi, a w Polsce pomówiono anonima, czyli dwa kuriozalne wyroki. Mirosław Naleziński
Brak słów Mirosław Naleziński
Nieprofesjonalny mecenas i sędzia - pismo do Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku Mirosław Naleziński
Czy można zniesławić anonima? Pytanie do Prezesie Sądu Okręgowego w Gdańsku. Mirosław Naleziński
Poświąteczny kac gdańskich sędziów czyli jak na portalu zarobić 20 tysięcy złotych... Mirosław Naleziński
Zniesławiła, sfałszowała i poskarżyła się... Policji Mirosław Naleziński
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu Mirosław Naleziński
Kiedy prokuratura zajmie się sądami i szpitalami? Mirosław Naleziński
Syndrom przyznania racji stronie wszczynającej proces  Mirosław Naleziński
Sądownictwo italskie i polskie – różnice Mirosław Naleziński, Gdynia 
Dwie odmienne interpretacje art. 212 Kk  Mirosław Naleziński
Co łączy twórców Walkirii i Symfonii? Mirosław Naleziński
Art. 212 Kk - które zdanie jest przestępcze?  Mirosław Naleziński, Gdynia
"Ile ugra mecenas na kłamstwie swej klientki?" - Mirosław Naleziński
Jutro świat powinien być lepszy niż dzisiaj... Mirosław Naleziński
Gdańsk - odpowiedź z Sądu Apelacyjnego i riposta Mirosława Nalezińskiego
Konfabulantek ci u nas dostatek  Mirosław Naleziński, Gdynia
Dodupne prawo Mirosław Naleziński
Niezawisły znad Wisły Mirosław Naleziński 
Polska Temida ma w nosie nie tylko godność zwykłego obywatela, ale tamże ma również swoją cześć. Mirosław Naleziński
Takiego państwa nie szanują uczciwi obywatele, oszuści zaś sobie je chwalą... czyli numer "pseudotaksówkarza" Mirosław Naleziński
Holenderka i Polka w depresji - Mirosław Naleziński 
Kto Pippie szlak w końcu przetrze? Mirosław Naleziński
Dlaczego admini nie kasują menelskich tekstów? Mirosław Naleziński
Na ospałą Temidę - Mirosław Naleziński
Cukier ośmiesza polski naród - rząd dał "cukrową gorzką plamę". Mirosław Naleziński "Ujawnienie menelstwa po francusku, norwesku i po polsku" - Mirosław Naleziński W Polsce Temida nie jest aż taka głupia - Mirosław Naleziński Kolankiewiczowskie rozwa
Cukier ośmiesza polski naród - rząd dał "cukrową gorzką plamę". Mirosław Naleziński
"Ujawnienie menelstwa po francusku, norwesku i po polsku" - Mirosław Naleziński
W Polsce Temida nie jest aż taka głupia - Mirosław Naleziński
Kolankiewiczowskie rozważania na temat etyki – teoria i praktyka M. Naleziński
Panie Prezesie Sądu Okręgowego w Gdańsku, czy nie wie Pan, że  „Winę należy udowodnić”? - Mirosław Naleziński
Dobra firma usługowa, jeśli spaprze robotę, to ją niezwłocznie poprawia. Ale nie polscy sędziowie będący na usługach społeczeństwa ! Mirosław Naleziński
Czy w Unii można opisywać osoby udzielające się w mediach? Mirosław Naleziński
Coraz więcej nazwisk w internecie  Mirosław Naleziński
Zniesławianie osób (nie)publicznych Mirosław Naleziński
Co łączy Wenezuelę i Gdańsk? Mirosław Naleziński

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Coinz
20-12-2014 / 13:16
Oooo Sande,I'm grabbing that recpie straight away.....I love the salt/caramel combination and my husband LOVES cheesecake !Beautiful images this Sunday morning. Have a lovely weekend....it's a long Bank Holiday one here. XXXX
~Teresa 2
03-06-2012 / 19:33
Nie tylko krakowskich, nie tylko... Pani Tereso! Gdański " Sąd"-banda opryszków.
~teresakawiak
30-05-2012 / 20:36
Brawo Panie Mirnal. Ja też za dwa tygodnie jak Pan Zbigniew Kękuś rozpoczynam głodówkę przed naszym " Generalnym" To co się dzieje w moich sprawach wyrażnie wskazuje że banda krakowskich komuszych przestępców czuje się bezkarnie .licząc że nasz pielęgnujący tłuste paluchy "prawy i sprawiedliwy oszust z układu, pozamiata całe gówno pod dywan. Panie Seremet cała prokuratura Okręgowa to sami przestepcy , Będę tam na wycieraczce u Pana Jak Kękus a Pan sie wytłumaczy przed narodem że moje zarzuty są bezzasadne.
~odcisk
28-05-2012 / 18:02
Brawo Panie Mirnal, toż to genialny pomysł. Pan idziesz dalej niż nasz noblista, który zamiaruje pałować. Pan proponujesz Policji stosowanie wycinki sanitarnej, która w odróżnieniu od lesników ma dotyczyć ludzi. Gratuluję pomysła...
~Mirnal
27-05-2012 / 18:53
Racja - pijaczka na rowerze wsadzą do paki, a oglądani na YT gawrosze sobie wykradają czipsy i bezczelnie się śmieją do kamery i co ro bi policja? Zbyt mała szkodliwość. Ale za to za 10 lat będą mieli poważnych przestępców, bo z tych chłopaków tacy wyrosną. Policjanci powinni być jak leśnicy - im lepiej zadbają o drzewa za młodu, tym drzewa będą zdrowsze i tańsze w utrzymaniu - zyski będą większe.
~Polak
27-05-2012 / 14:18
A w jakim celu policja i prokuratura ma łapać przestępców? Zgarnie się co miesiąc troche pijaków na rowerach i sprawa jest czysta i łatwa.Motywu ustalać nie trzeba uzasadnienie dla aktów oskarżenia sciąga się z internetu i jest wykrywalność statystyczna ale jest.Pleszewska temida prowadzi śledztwa jeśli sprawy dotyczą bezpośrednio ich lub ich znajomych.Zwykła ofiara przestępstwa po dwóch tygodniach pozorowania czynności śledczych otrzymuje umorzenie (kazde śledztwo jest z urzędu umarzane) i dodatkowo jest mieszana z błotem i pomyjami podczas przesłuchań przez frustratów życiowych w prokuratorskich togach.Tworzenie fałszywych dowodów,poplecznictwo w postaci niszczenia dowodów i protokołów zeznań to jest chyba już standardowe postępowanie.
~observe
27-05-2012 / 09:48
gdyby Temida była facetem, to aluzje do innego wiszenia byłyby na miejscu
~odcisk
26-05-2012 / 21:30
Pomorskiej Temidze - szczególnie prawny interes prywatny wisi. Natomiast o interes publiczny, czyli o siebie troszczy się niczym Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa. Co ciekawe, odpowiedzialności karnej nie podlega, ponieważ czyni to niezbyt świadomie - ustalił prokurator i sąd koleżeński.