opublikowano: 05-06-2013
ŚMIECIOWE
ZŁODZIEJSTWO W WARSZAWIE - ZASKARŻONE
- referendum w sprawie odwołanie żydówki
Hanny Gronkiewicz-Waltz
foto: Tomasz Adamowicz
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała,
że na jej prośbę do dymisji podał się wiceprezydent Warszawy Jarosław
Kochaniak. Dymisja ma związek ze skandalem przy przetargu na realizację
w Warszawie tzw. ustawy śmieciowej.
O
ustawionym przetargu portal niezalezna.pl
Warszawa może wkrótce utonąć w śmieciach, bo Krajowa Izba
Odwoławcza uwzględniła odwołania czterech firm skarżących się, że
przetarg na wywóz śmieci był ustawiony pod miejską spółkę MPO.
A już 1 lipca wchodzi w życie tzw. ustawa śmieciowa...
Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że warunki przetargu faworyzowały
tylko jedną spółkę.
Teraz przetarg albo zostanie unieważniony,
albo jego warunki zostaną poprawione.
Tak czy inaczej rozpoczęło się zbieranie
podpisów pod referendum nad odwołaniem tej żydówki :-)
Tzw. rewolucja
śmieciowa wywołuje coraz większy opór społeczny. Przypomnijmy,
iż 7 marca 2013 Rada Miasta Stołecznego Warszawy przyjęła uchwałę nr
LI/1497/2013, w której określono wysokość opłat tj. dla śmieci
selekcjonowanych od 19 do 56 zł dla gospodarstw domowych w budynkach
wieloosobowych i 89 zł w budynkach jednorodzinnych. Przyjęte stawki wywołały
protesty mieszkańców zwłaszcza domów jednorodzinnych (choć nie tylko).
Jednak stawki nie zostały uchylone w trybie nadzorczym, gdyż wojewoda
stwierdził swoją niewłaściwość, a Regionalna Izba Obrachunkowa uznała
że
nie jest uprawnione do badania prawidłowości ustalenia wysokości stawki
opłaty oraz kosztów związanych z gospodarką odpadami.
W
tej sytuacji Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste” i NSZZ
WYZWOLENIE wezwały pismem z dn. 18.04.2013 r. Radę Warszawy (data wpływu
22.04.2013) do uchylenia ww. uchwał. Wobec faktu, iż Rada Warszawy w dniu
23 maja nie uchyliła opłat (wprowadziła jedynie stawkę 44,5 i 68 zł dla
budynków jednorodzinnych mających 1 i 2 mieszkańców) a także nie
rozpatrzyła wezwania do Rady Warszawy o usunięcie naruszenia prawa, zatem
Stowarzyszenie „Wieczyste” złożyło skargę do Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego, wnioskując przy tym o wyznaczenie terminu rozprawy przed
29 lipca 2013 r. (termin pierwszej płatności)
Uzasadnienie
skargi jest używając niegdyś modnego słowa porażające – stanowi dowód
niesamowitego złodziejstwa śmieciowego.
ZAWYŻENIE
OPŁAT ŚMIECIOWYCH
Przyjęte
stawki opłat za odpady selekcjonowane tj. od 19,50 do 56 zł, za
nieselekcjonowane od 27,30 do 78,40 zł dla gospodarstw domowych w budynkach
wielolokalowych oraz odpowiednio 44,50 do 89 zł i 40% więcej za śmiecie
nieselekcjonowane jest wielokrotnie wyższe niż wynika to z aktualnie płaconych
przez mieszkańców stawek a także jest wyższe niż w miejscowościach
podwarszawskich czy w innych większych miastach. Zatem
jak wynika z informacji od mieszkańców do tej pory średnia stawka w
budynkach wielolokalowych w przeliczeniu na osobę wynosiła ok.7 zł na
osobę. Oznacza to że wysokość opłat z tytułu zagospodarowania odpadami
komunalnymi będzie ponad 2 krotnie wyższe niż przed wejściem w życie
uchwały. Równocześnie informujemy, że w gminach podwarszawskich stawki
opłat wynoszą np. w gminie Piaseczno stawka wynosi 9 zł/mieszkańca,
a w gminie Wiązowna – 7 zł w przypadku odpadów selekcjonowanych. Także
w dużych miastach stawki opłat są znacznie niższe np. w Łodzi – w
drugim mieście pod względem ludności radni uchwalili 12,69
zł/mieszkańca za śmieci posegregowane oraz 16,5 zł za nieposegregowane
(propozycja komisji gospodarki komunalnej w Łodzi było 9 zł/osobę za śmiecie
selekcjonowane). Trudno zrozumieć jak wyliczono przyjęte przez Radę
Warszawy stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, skoro obecnie
firmom wywożącym śmieci takie jak Remondis czy MPO opłaca
się wywozić śmieci ze spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych za 6-7 złotych
od osoby, a po 1 lipca, kiedy będzie to robiła gmina Warszawa, rachunek za
wywóz nieczystości w rozbiciu na gospodarstwa domowe wzrośnie
kilkukrotnie.
Jeżeli
bowiem przyjąć statystyczną produkcję śmieci przez mieszkańca Warszawy
(bez biur) 233-212 kg (dane GUS za rok 2010-2011), a w jednym 120-litrowym
pojemniku mieści się od 18kg (norma z regulaminu utrzymania czystości
gminy Sucha Beskidzka) do 24 kg (Tygodnik Łobeski, Dlaczego tak drogo za śmieci),
zatem produkcja odpadów w przypadku gospodarstwa 1-osobowego w budynku
jednorodzinnym będzie stanowiła ekwiwalent 1 pojemnika miesięcznie.
Przyjmując stawkę opłat jak za nieruchomości na których nie zamieszkują
mieszkańcy, a powstają odpady komunalne (czyli biura, handel itd.), opłata
dla domu z 1 mieszkańcem kształtowałaby się w wysokości 19 ZŁ za śmiecie
selektywne i 27 zł za śmiecie niesegregowane (podczas gdy uchwalona
stawka za śmiecie selekcjonowane dla domu z 1 mieszkańcem jest znacznie wyższa
– 44,5 zł). Z kolei w budynkach wielorodzinnych, gdzie wykorzystywane są
pojemniki 660-litrowe przy stawkach za pojemnik 46 zł w przypadku śmieci
selekcjonowanych, 64 zł za nieselekcjonowanych, opłata na pojedynczego
mieszkańca powinna wynosić ok.8,4 zł za selekcjonowane i ok.11,6 zł za
nieselekcjonowane. W przypadku używania pojemników większych 1100
litrowych (stawki za pojemniki 55 zł dla segregowanych i 77 zł dla
niesegregowanych) wówczas opłaty na mieszkańca kształtowałaby się w
granicach 6 zł za śmiecie selekcjonowane i 8,4 zł za nieselekcjonowane. Opłaty
te daleko odbiegają od opłat naliczonych przez Miasto na mieszkańca w
przypadku gospodarstw domowych w budynkach wielorodzinnych.
PIENIĄDZE
NA TAJNE EKSPERTYZY:
Rada
warszawy przyjęła uchwałę zawierają stawki opłat za śmiecie na
podstawie dokumentów, które nie zostały ujawnione. Cyt. Urzędnicy Biura
Gospodarowania Odpadami Komunalnymi, odpowiedzialni za przygotowanie i wdrożenie
w Warszawie „podatku śmieciowego”, zostali zobowiązani osobiście
przez prezydent Gronkiewicz-Waltz do utrzymania w tajemnicy dokumentu, który
sprawił przyjęcie tak skandalicznych rozwiązań. To, że jest jakaś
tajna ekspertyza sprzed roku, za którą miasto zapłaciło milion złotych,
potwierdziła Jolanta Krzywiec wicedyrektor Biura Gospodarowania Odpadami
Komunalnymi m.st. Warszawy na sesji Rady Dzielnicy Ochota. Warto
zauważyć, iż dziennik Fakt
ostatnio ujawnił wydatek 1,5 mln zł na dokumentację śmieciową wymagającą
poprawienia
SUFITOWE
DANE KOSZTU FUNCJONOWANIA SYSTEMU.
Zgodnie
z ustawą opłaty powinny być ustalone w oparciu o koszt funkcjonowania
systemu zagospodarowaniu odpadów. Władze miasta Warszawa (ale można
podejrzewać, że tak samo było w wielu innych miastach Polski) przyjęły
abstrakcyjne dane dla oszacowania kosztów. Jednym z mierników jest liczba
mieszkańców. Według
publicznych informacji i szacunków liczba mieszkańców Warszawy jest o
kilkaset tysięcy większa niż liczba osób zameldowanych (1,75 mln).
Okazuje się jednak, że nie przejmowano się takimi drobiazgami. Przy
ustalaniu stawek opłaty wzięto pod uwagę liczbę
gospodarstw domowych, mieszkań i domów jednorodzinnych zlokalizowanych w
m.st. Warszawa (podczas gdy
ustawa wyraźnie nakazuje przy określeniu wysokości opłat wzięcie pod
uwagę liczbę mieszkańców). Przyjęte mierniki liczba gospodarstw
domowych, mieszkań i domów jednorodzinnych nie pozwalają na określenie
prawidłowej liczby mieszkańców.
Prawdopodobnie
zawyżono wielkość odpadów komunalnych. Uzasadnienie
projektu uchwały nie zawiera żadnej informacji dot. liczby wytwarzanych na
terenie gminy odpadów komunalnych.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2010 r. zebrane odpady
komunalne dla m.st. Warszawy wynosiły ogółem 676.900 ton z czego 394 900
ton stanowiły odpady z gospodarstw domowych (233 kg na zameldowanego). Rok
później ilość zebranych odpadów spadła do poziomu 592500 ton z czego
361500 ton stanowiły odpady z gospodarstw domowych (212 kg na zameldowanego).
Danych tych jednak nie wzięto pod uwagę, gdyż zdaniem urzędników to
mieszkańcy masowo wyrzucają śmiecie do lasu. Tymczasem prosta kalkulacja
ekonomiczna pozwala stwierdzić, że przy obecnych benzyny miałby to sens
dopiero przy większych ilościach śmieci. Zatem mniej mieszkańcy (choć
też zdarzają się czarne owce), co bardziej firmy mogły by być
zainteresowane takim sposobem pozbycia się odpadów.
Jak informuje się
w uzasadnieniu projektu uchwały stawki
opłat mają umożliwić uzyskanie dochodów w wysokości 231 mln zł w 2013
r., 580 mln zł w 2014 r., 605 mln zł w 2015 r. i 620 mln zł w 2016 r.
Skoro produkcja śmieci łącznie kształtowała się w latach 2010-2011 na
poziomie 677 – 593 tys. ton, oznaczałoby to iż władze
miasta szacują koszt systemu w 2014 r. na 856,7 zł/tona – 978 zł/tona.
Żadna szanująca się firma wywozowa w Polsce nie oferuje tak zawyżonych
cen. Sposób wyliczenia kosztów nie może opierać się na
abstrakcyjnych, wziętych z sufitu założeń, tylko musi wynikać z realnej
wielkości i przyjęciu wskaźników na przyszłość nie odbiegających w
sposób znaczący od wskaźników makroekonomicznych…
Realizacja zapisu ustawy w zakresie uwzględnienia kosztów funkcjonowania
systemu byłaby w pełni możliwa, gdyby najpierw dokonano ogłoszenia
przetargu, określono specyfikację warunków zamówienia i po przyjęciu
chociażby ofert odpowiednich podmiotów zainteresowanych przetargiem.
Umożliwiłoby wówczas w miarę precyzyjne określenie kosztów…
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego
świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO
INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA
|
uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres:
afery@poczta.fm - Polska
aferyprawa@gmail.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA
WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie
dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.