opublikowano: 07-05-2012
Nadużywanie Art. 190kk [Groźba popełnienia przestępstwa] przez sędziów m.in. Anny Szewczyk-Nabrzeżnej z Sądu Rejonowego w Sanoku. Kodeks Hammurabiego dla osądzenia sędziów.
Dlaczego nasze sądownictwo odeszło od zasady sprawiedliwego karania wprowadzonego jeszcze w starożytności Kodeksem Hammurabiego?
Kodeks ten, podobnie jak dzisiejsze zawierał przepisy prawa karnego, prywatnego oraz procesowego. Znaczna część spisanych praw dotyczyła kwestii ochrony majątku oraz spraw rodzinnych (np. rozstrzygnięć w sprawach dziedziczenia, przynależności dzieci, zdrady małżeńskiej). Wiele miejsca poświęca się też problemom handlowym, kredytom, umowom, odpowiedzialności z tytułu wynagrodzenia szkody. Uwzględniono także podstawowe ceny towarów i usług. Opisano procedurę postępowania sądowego oraz wymieniono przestępstwa i odpowiednie dla nich kary. System kar był prosty i zrozumiały: Czym uczyniłeś to ci odetniemy - czyli oko za oko, ząb za ząb.
Przykłady Prawa Hammurabiego
- § 1 Jeśli ktoś kogoś oskarżył i rzucił nań podejrzenie o zabójstwo, zaś tego mu nie udowodnił, ten, kto go oskarżył, poniesie karę śmierci.
- § 22 Jeśli obywatel rabunku dokonał i został złapany, człowiek ten zostanie zabity.
- § 102 Jeśli kupiec dał agentowi handlowemu pieniądze jako pożyczkę bezprocentową, a on tam, gdzie poszedł, poniósł stratę, zwróci kupcowi kapitał.
- § 103 Jeśli podczas jego podróży nieprzyjaciel zabierze mu wszystko, co niósł, przed bogiem przysięgnie i będzie uwolniony.
- § 128 Jeśli obywatel żonę sobie wziął, a umowy z nią nie zawarł, kobieta ta nie jest jego żoną.
- § 195 Jeśli syn ojca swego uderzył, rękę utną mu.
- § 196 Jeśli obywatel oko obywatelowi wybił, oko wybiją mu.
- § 197 Jeżeli kość obywatel złamał, kość złamią mu.
- § 200 Jeśli obywatel ząb obywatelowi równemu sobie wybił, ząb wybiją mu.
- § 218 Jeśli lekarz obywatelowi operację ciężką nożem z brązu wykonał i spowodował śmierć obywatela lub łuk brwiowy obywatela nożem z brązu otworzył i oka obywatela pozbawił, rękę utną mu.
- § 229 Jeśli budowniczy wybudował komuś dom, a dzieła swego nie wykonał trwale i dom, który wybudował, zawali się i zabije właściciela, budowniczy poniesie karę śmierci.
- § 230 Jeśli przez to zabił syna właściciela domu, będzie zabity syn budowniczego.
A jakie dzisiaj mamy przepisy prawne?
Dzisiejsze kodeksy dawno zatraciły elementy sprawiedliwości sądowej - czyli wymierzenia kary za popełnione przestępstwo. Powstały bardzo sprytnie "prawa", zmienione przez różne grupy przestępcze będące u władzy np. znacznie ograniczono prawa do obrony 7 dniowym terminem zażaleń lub składaniem wniosków dowodowych. Z logiką przepisy prawa też są na bakier. Ogólnie można powiedzieć: Czytając kodeks od początku jesteś winny, a czytając od końca zostajesz uniewinniony. W kodeksowym bezprawiu stale króluje jeszcze działa stalinowska zasada: Dajcie człowieka a paragraf się znajdzie...
I w takiej sytuacji znalazła się emerytowana nauczycielka Mieczysława
Mierzejewska.
To nic, że ma chorobą zniekształcone biodro i kulejąc porusza się z kulą,
potrzebuje stałej pomocy, że jest drobnej budowy, taka 74-letnia
mizerota mieszkająca w kawalerce na ostatnim piętrze bloku, nikomu nie zrobiła
krzywdy, jednak nagle stała przez chorego psychicznie? pseudo-prokuratora
sanockiego Adama Sawickiego, "wielką?" przestępczynią która
powinna być zamknięta zapobiegawczo na 2 miesiące w areszcie... ! ? !
Za co?
cyt: o to, że bliżej nieokreślonej daty od miesiąca maja do
listopada 2006r w Sanoku woj. podkarpackie wielokrotnie groziła pozbawieniem życia,
podpaleniem mieszkania oraz pobiciem, przy czym groźby te wzbudzały u
pokrzywdzonych uzasadnioną obawę, że będą spełnione tj. o przestępstwo z
art. 190§1 kk
Ten artykuł KK jest ostatnio "na topie" i stał się bardzo modny zwłaszcza
w sprawach rozwodowych. W czy bajer? - czytamy: Art. 190kk [Groźba
popełnienia przestępstwa] § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem
przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba
wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Tak więc ewidentnie w tym artykule kk opieramy się na subiektywnych odczuciach
bycia zagrożonym. A co z osobami cierpiącymi na różnego rodzaje fobie np. na
widok pająka, myszy, kury? - osoby te czują się bardzo zagrożone na widok zwierzątek
itp. Czy prok. A. Sawicki przy współudziale sędzi Anna Szewczyk-Nabrzeżny
pozamyka wszystkie zwierzęta? Wszak stanowią zagrożenie.
Logicznie, że zarzuty prokuratorskie powinny być analizowane pod względem
prawdopodobieństwa zaistnienia czy zagrożenia. Problem w tym, że na studiach
prawniczych nie ma przedmiotów logicznych ani analitycznych, tak więc togowcy
z racji niewiedzy są pozbawieni możliwości logicznego analizowania faktów. Niby
jak Mieczysława miałaby podpalić blok, albo pozabijać sąsiadów znacznie od
nich silniejszych? - wszak kałasznikowa nie znaleziono w jej mieszkaniu...
Tymczasem, na podstawie samych pomówień 23.marca 2007r urojone zarzuty
A. Sawickiego " przyklepała blond-sędzia? Anna Szewczyk-Nabrzeżny z Sądu
Rejonowego w Sanoku.
Policyjny oddział szturmowy wparował do mieszkania Mieczysławy o 6 rano wyciągając
ją z łóżka bez bielizny, nie pozwolono jej nic zabrać ... zapobiegawczo zawożąc,
raczej zanosząc do samochodu i następnie do aresztu . Horror który tam przeżyła
można oglądać tylko w filmach dla dorosłych...
Czy takie postępowanie władz, naruszanie dóbr osobistych oraz praw
obywatelskich to nie dowód na terror sądowo-prokuratorski ? ! ?
To,
że postąpiono bezprawnie świadczy np. uzasadnienie sygn. akt. IV Kz 124/10 z
dnia 16.06.2010r w sprawie z tych samych pomówień dot. tymczasowy areszt
stronniczego sędziego z Krotoszyna.
W uzasadnieniu czytamy: W warunkach przedmiotowej sprawy,
decyzja procesowa sadu I instancji w przedmiocie zastosowania tymczasowego
pozbawienia wolności, nie znajduje jednak należytego uzasadnienia w
rzeczywistej niezbędności izolacji podejrzanego. Stanowisko w tej kwestii
motywuje bowiem obowiązująca zasada minimalizacji w stosowaniu wszelkich środków
zapobiegawczych, zgodnie z którą winny być one wykonywane przez organ
procesowy w sposób adekwatny do istniejącego ze strony podejrzanego zagrożenia.
Z uwagi na powyższe nie sposób się zgodzić ze stanowiskiem sądu I
instancji, ze podejrzany przebywając na wolności, dopuści się przestępstwa
przeciwko życiu lub zdrowiu na szkodę poszkodowanej, a obawa przed tego
rodzaju jej zachowaniem poszkodowanego jest w warunkach niniejszej sprawy
uzasadniona w stopniu rodzącym konieczność stosowania wobec niego
najsurowszego środka zapobiegawczego.
Znamy więcej przykładów nadużywania tego paragrafu. Wystarczy, że mąż
straci pracę a żona zamiast mu pomóc "na dobre i złe" donosi na
niego na policję czy do sądu, sama jednocześnie znajdując sobie kochanka. Gościa
niekompetentni blond-sędziowie ledwo po aplikacji (muszą się głupotą
wykazać aby wejść w te mafijne układy) skazują. Teraz ma problemy ze znalezieniem
pracy, musi pracować w tzw. "szarej strefie", a tu wraca
"skruszona była żona" do jego mieszkania ponieważ kochanek ją
wywalił. Jakoś szybko przestała mieć "śmiertelne obawy zagrożenia życia"...
I co na takie rozwiązanie sprawy niekompetentni pseudo-sędziowie? Który z
nich jest w stanie przyznać się do błędu w orzekaniu?
Innym przykładem bezpodstawnego skazania osoby na areszt to
nieudolne naginanie prawa przez sędziego Sądu Rejonowego w Rybniku
Andrzeja Gozdawy- Gajewskiego przepisów przepisów dotyczących
wyjawienia majątku do sytuacji, która nie ma nic wspólnego z tym
unormowaniem ale tym postanowieniem osoba jest zastraszana już piąty
rok. Przepisy odnośnie wyjawienia majątku mogą być zastosowane w ściśle
określonych warunkach, a to gdy zachodzi obawa, że dłużnik nie będzie
w stanie zabezpieczyć swojego wierzyciela i wtedy można zażądać od dłużnika
wyjawienia jaki jeszcze majątek posiada. W tym konkretnym przypadku nie
miały miejsca żadne przesłanki aby ten przepis zastosować ale były
przedsiębiorca jest juz piąty rok nękany tym postanowieniem. Widoczny
pokaz władzy sądowniczej ponad obowiązującym prawem. Osoba na którą
wydano postanowienie o aresztowaniu za odmowę wyjawienia majątku nigdy
nie była dłużnikiem i nie chodziło wcale o jej majątek.
Czy można zastosować względem pomawiającego § 1 kodeksu Hammrubiagiego:
Jeśli ktoś kogoś oskarżył i rzucił nań podejrzenie o zabójstwo, zaś
tego mu nie udowodnił, ten, kto go oskarżył, poniesie karę śmierci.
Tymczasem w wyrokach sądowych czytamy typowe nielogiczne
bzdury: Groźba karalna jest przestępstwem przeciwko wolności. Sprawca, który
grozi innej osobie pozbawieniem życia, pobiciem, podpaleniem czy jakimkolwiek
innym przestępstwem, nie musi kierować się rzeczywistą wolą dokonania
takiego czynu. Dla bytu przestępstwa jest wystarczające, że osoba, pod
adresem której groźba została wypowiedziana czy wykrzyczana, faktycznie
obawia się jej spełnienia i obawa ta jest uzasadniona. Groźba karalna może
zostać wyrażona w wypowiedzi słownej, pisemnie, gestem, wycelowaniem broni
palnej w kierunku zagrożonego i w każdy inny czytelny intencjonalnie sposób.
Ofiara może otrzymać np. kartkę papieru z rysunkiem zapowiadającym określone,
z natury rzeczy niemiłe dla niej działanie, znaleźć przed domem kukłę
symbolizującą śmierć czy otrzymać SMS-a zawierającego pogróżki. Groźba
nie musi być przekazana przez sprawcę osobiście. Do tego celu sprawca może
wykorzystać inną osobę, która spełni rolę posłańca. Dobrem chronionym
przepisem art. 190 par. 1 k.k. jest wolność w sensie subiektywnym, czyli
poczucie wolności, wolność od obawy, strachu. Jest to przestępstwo
materialne – skutkiem jest uzasadniona obawa adresata groźby, że będzie ona
spełniona, zatem wystarczy, że pokrzywdzony uważa, iż niebezpieczeństwo spełnienia
groźby jest realne i ma on podstawy do takiego poglądu. Niebezpieczeństwo
realizacji groźby nie musi obiektywnie istnieć. Obiektywna musi być tylko groźba.
Kryterium, że subiektywne odczucie obawy przez zagrożonego jest uzasadnione,
należy ujmować obiektywnie, lecz z uwzględnieniem osobowości zagrożonego
(wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2002 r., sygn. akt IV KKN 508/99).
Za to ciekawie togowcy usprawiedliwiają totalitaryzm sądowy:
Niezależnie od sposobu działania sprawcy i niezależnie od tego, czy sprawca
jest ofierze znany czy też pozostaje anonimowy, zawsze musi wystąpić obawa
spełnienia zapowiadanej groźby i obawa ta musi być uzasadniona. Obawy takiej
nie uzasadnia np. zapowiedź zniszczenia domu przez trafienie w niego meteorytem
sprowadzonym z kosmosu czy podpalenia przez sprowadzenie pioruna. Nie jest
uzasadniona obawa spełnienia groźby pozbawienia życia przez wycelowanie
pistoletu – dziecinnej zabawki, jak też żartobliwa zapowiedź skierowana do
osoby znajomej „ja cię zabiję”. Z drugiej strony jednak, nawet najpoważniejsza
i jak najbardziej realna groźba, jeżeli nie przestraszyła adresata, nie może
być uznana za groźbę karalną. Innymi słowy, występku groźby karalnej
nie można dopuścić się na szkodę osoby, która niczego i nikogo się nie
boi. Nie stanowi groźby karalnej pouczenie świadka o odpowiedzialności
karnej za złożenie fałszywego zeznania czy zawiadomienia o niepopełnionym
przestępstwie. Takie ostrzeżenie nie jest bowiem bezprawne. Przeciwnie, działanie
tego rodzaju ma swoją podstawę prawną, a co jest prawnie dozwolone, nie może
jednocześnie być przestępczym bezprawiem. Podobnie ocenić trzeba zapowiedź
zastosowania wszelkich dostępnych środków obrony koniecznej w razie
bezprawnego ataku. Nie jest też groźbą przekazanie innej osobie informacji o
grożącym jej niebezpieczeństwie, jeżeli intencją zawiadamiającego jest
ochronienie tej osoby przed zagrożeniem. Nie stanowi też groźby karalnej
zapowiedź popełnienia wykroczenia, deliktu cywilnego, zerwania umowy,
podniesienia ceny oferowanego produktu czy usługi, wydalenia z uczelni w
przypadku naruszenia regulaminu. Groźba karalna może stanowić samoistne
przestępstwo opisane w przepisie art. 190 par. 1 k.k. Jego sprawcy grozi kara
samoistnej grzywny, kara ograniczenia wolności, a nawet kara pozbawienia wolności
w maksymalnym wymiarze do 2 lat. Groźba może jednak stanowić jedno ze znamion
innego przestępstwa. Taka sytuacja występuje w przypadku zgwałcenia, rozboju
czy kradzieży rozbójniczej. W przypadkach tego rodzaju sprawca odpowiada
oczywiście za przestępstwo, które faktycznie popełnił, a nie za samą tylko
groźbę. Groźbę karalną należy odróżnić od groźby bezprawnej, która
stanowi znamię wielu różnych przestępstw, m.in. przeciwko wyborom,
wywierania wpływu na świadka czy wymuszania wyjaśnień. Groźba bezprawna
oznacza w istocie każdą opisaną tu groźbę karalną. Groźba bezprawna jest
jednak pojęciem szerszym i oznacza ponadto zapowiedź rozgłoszenia wiadomości
uwłaczającej czci zagrożonego lub osoby mu najbliższej i zapowiedź
spowodowania postępowania karnego w innym celu niż ochrona prawa naruszonego
przestępstwem. W takim znaczeniu zachowanie się sprawcy można uznać za formę
szantażu. Nie wolno grozić nikomu popełnieniem przestępstwa na jego szkodę
albo szkodę osoby mu najbliższej. Przestępstwo to czyn opisany w kodeksie
karnym albo innej ustawie zagrożony grzywną powyżej 30 stawek dziennych, karą
ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności przekraczającą 1 miesiąc.
Jeżeli czyn opisany w ustawie zagrożony jest karą pozbawienia wolności na
czas nie krótszy od 3 lat albo karą surowszą, uważa się go za zbrodnię.
Pozostałe przestępstwa są występkami.
Na
naszą interwencje Mieczysława zostaje wypuszczona z aresztu i postanawia za
bezprawie którą ją spotkało dochodzić niedużego odszkodowania w kwocie
20.000zł.
Jasne, że żaden togowiec nie przyzna się do błędu i tak mataczą aby
wyrolować poszkodowaną.
Sędziowie Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie SSA Zbigniew Różański, SSA Stanisłw
Urba, SSA Ewa Lorys II AKa 31/12 wprawdzie wracają zaskarżony wyrok do
ponownego rozpatrzenia jednak cały czas "rzną głupa" twierdząc:
W toku tychże postępowań jednoznacznie stwierdzono, iż zarówno stosowanie
tymczasowego aresztowania, jako środka zapobiegawczego znajdowało uzasadnienie
w realiach sprawy. Oczywiście, że sędziowie nie są w stanie wskazać
tych realii, ponieważ w sprawie brak jakichkolwiek faktów, a zarzuty opierają
się wyłącznie na pomówieniach i subiektywnych odczuciach.
Sędziowie ponadto potraktowali wydanie postanowienia o aresztowaniu jako
"powaga rzeczy osądzonej" ? ! ? Kombinują też "numer na
przedawnienie roszczeń".
My jesteśmy zdania, że podobnie jak przestępstwa faszystów, tak samo przestępstwa sądowe nie powinny nigdy ulegać przedawnieniu. W końcu sędziowie stale robią "za nieomylnych" albo nawet za samych bogów, tak więc przyłapani na przestępstwach oszustwa sądowego, stronniczości czy niekompetencji powinni być tym bardziej ostro karani niż przeciętni obywatele.
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA"
- Niezależne Czasopismo
Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP
i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA
SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH
INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST
ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie
dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.