opublikowano: 14-01-2015
Refleksje nad "pomyłkami?" prokuratorów... z cyklu mity i hity III RP "Wiekuiste
doświadczenie uczy, iż wszelki człowiek, który posiada
władzę,
skłonny jest jej nadużyć; posuwa się tak daleko, aż napotka
granicę. Któż by powiedział! Nawet sama cnota potrzebuje
granic" Monteskiusz
Bezkarność
nieuchronnie prowadzi do trwałej i radykalizującej się
demoralizacji. Taka jest natura ludzka. Bezkarność funkcjonariuszy
państwa prowadzi nie tylko do demoralizacj, ale też do
radykalizującej się niesprawiedliwości. Zaniechanie jakichkolwiek
form realnej kontroli pracy prokuratorów,
policjantów i biegłych,
brak dyscyplinowania i wymierzania sprawiedliwości tym,
którzy są
zedeprawowani i zdemoralizowani i popełniają przestępstwa - jest
przyzwoleniem i legitymizowaniem przez organy państwa nie tylko
popełnianych błedów,
zaniechań, pomyłek, niedoróbek, ale przede wszystkim
przestępstw,
jak fałszowanie dokumentów,
fabrykowanie
dowodów, ekspertyz biegłych czy sugerowanie świadkom zeznań.
Skutkiem takich działań,
nieprawość
następnymi razami jest jeszcze bardziej bezczelna i
bezwstydna.
A
przecież te nonszalanckie i aroganckie łamanie procedur i prawa
procesowego mogły być powstrzymane, gdyby dostępne narzędzia
kontroli działania prokuratur działały. Te dostępne podczas
postępowania przygotowawczego, jak skargi
i doniesienia o
podejrzeniu popełnienia
przestępstw przez podejrzanych, jak i kontrola sądowa podczas
rozprawy.
Tak
na marginesie
zawsze interesowało mnie ile doniesień złożyli obywatele (np w
ostatnim dziesięcioleciu) w sprawie odpowiedzialności karnej
prokuratora z art.231 kk? I ile z nich zostało potwierdzonych
w
dochodzeniu i zakończyło się aktem oskarżenia, a ilu
prokuratorów
zostało skazanych wyrokiem sądu z art.231kk?
Powszechne
przekonanie. iż
większość śledztw w poważniejszych sprawach w Polsce ciągnie
się latami z powodu wyjaśniania
wszystkich okoliczności sprawy jest
nieprzekonywujące i
nieprawdziwe.
Główną przyczyną jest tunel
vision
prokuratorów i policji. Już w pierwszych tygodniach śledztwa
organy ścigania wypracowują jakąś hipotezę i typują
podejrzanych, co jest normalne. Gorzej, kiedy po
jakimś czasie okazuje się,
ze hipoteza jest ewidentnie błędna,
a
policja i prokurator nie potrafią się z nią rozstać.
I tutaj rozpoczyna się
szukajnie dowodów na potwierdzenie tej hipotezy. Z
czasem to
szukanie, nie ma już nic
wspólnego ze
śledztwem czy dochodzeniem, a wszystko z fałszowaniem
dokumentów, wymuszaniem czy sugerowaniem zeznań,
poszukiwaniem
świadków koronnych, poszukiwaniem biegłych skłonnych wydać
opinię o treści ambiwaletnej lub wręcz spęłniającej oczekiwania
itd. itd. Ten modus operandi przedstwiłam na przykładzie sprawy
zabójstwa gen. Papały, w wątku podżegania do
zabójstwa przez
E.Mazura, w wątkach śledztwa w sprawie porwania i
zabójstwa
Krzysztofa Olewnika i wreszcie precedensu w sprawie skazananego na
dożywocie Jacka W.
Takie
sprawy ciągną się latami, bowiem dopasowanie i
zebranie fałszywych
dowodów,
sugerowanych i manipulowanych zeznań i zatarcie śladów
takich
działań jest praktycznie niemożliwe. Zawsze jakieś elementy kupy
się nie trzymają. I te poprawki, poszukiwania
nowych dowodów
właśnie
trwają latami.
Poseł
Piotrowicz – członek
sejmowej Komisji
sprawiedliwości twierdzi,
że przed wojną
z “…oskarżenia
prokuratorskiego
zapadało 30% uniewinnień…” i
wynikało to z faktu niewyjaśniania
wszystkich okoliczności
przez
prokuratorów i nieposiadania
pewności skazania.
Moim zdaniem
przyczyną leży gdzie indziej - przed wojną mieliśmy sędziów,
którzy przestrzegali prawa, szanowali honor i
swój i wymiaru
sprawiedliwości, a dzisiaj mamy gumowe pieczatki potwierdzające
każdy niemal, nawet absurdalny i nie
trzymający się kupy akt
oskarżenia –
czyli 98,2% czy 92% zależy kto liczy !
Wiceminister
sprawiedliwości, dr hab. Michał Królikowski
powiedział:
“ mając
akt oskarżenia, (sędziowie) mentalnie angażują się, żeby tak
długo szukać dowodów, aż znajdą tezy na jego poparcie (...)
Sami
sędziowie zresztą twierdzą, że bardzo często angażują się w
ratowanie aktu oskarżenia i tak prowadzą postępowanie, żeby
usunąć ewentualne jego braki. I to jest właśnie powód, że
zapada 92 proc. wyroków skazujących, a tak mało jest
wyroków
uniewinniających "
Forum
Obywatelskiego
Rozwoju wraz z Instytutem Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji
Uniwersytetu Warszawskiego, było sponsorem raportu autorstwa Łukasza
Chojniaka i Łukasza Wiśniewskiego – „Przyczyny
niesłusznych skazań w Polsce“.
Autorzy
badali
sprawy, w kórych zapadł prawomocny wyrok skazujący i
orzeczenie
zostało następnie uchylone w drodze nadzwyczajnych środków
zaskarżenia (kasacja albo wznowienie postępowania), a poprzednio
skazana osoba została uniewinniona, albo postępowanie w jej
sprawie umorzone. w sądach Apelacji Poznańskiej
Na 119 badanych spraw w 68 stwierdzono niesłuszne skazanie - co daje ciut ponad 57%. Bagatela!
Autorzy
piszą w tym
raporcie: “…W przypadku, gdy w danej sprawie
zaistnieje przypadek
niesłusznego skazania, ale jeśli doszło do niego na skutek
zawinionych działań profesjonalnego uczestnika postępowania,
odpowiedzialność dyscyplinarna, a także odszkodowawcza nie powinny
być tylko iluzoryczne. Jeśli przyczyną niesłusznego skazania jest
najczęściej ludzki błąd, to brak mechanizmów wdrażających
realną odpowiedzialność za popełnione błędy z pewnością
zwiększa skalę tego zjawiska…“
I dalej,
"…dalecy jesteśmy od generalizacji i ujawnione przez nas przykłady nie świadczą o całym środowisku sędziów, adwokatów czy prokuratorów, ale dobitnie wskazują jednak, że profesjonaliści mylą się niekiedy w sposób niedopuszczalny, co wywołuje daleko idące negatywne skutki. Wskazywanie tych przykładów ma na celu dążenie do ich ograniczenia w praktyce wymiaru sprawiedliwości, choćby nawet stanowiły one margines…”“…Mamy natomiast przekonanie, iż duża część spraw, w których zaistniała pomyłka sądowa, pozostaje w ogóle niedostrzeżona, skoro często usuwanie takich błędów, co stwierdziliśmy podczas badań, dzieje się na skutek ich zupełnie przypadkowego dostrzeżenia i wszczęcia procedury kasacyjnej lub wznowieniowej (…) Ile takich spraw wciąż pozostało niezauważonych i funkcjonuje w obrocie prawnym – nie wiadomo…“
Więcej:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi i wnioski proszę wysyłać
na adres: |
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.