opublikowano: 26-10-2010
Mówi się i pisze, że w sprawie Krzysztofa Olewnika było bardzo dużo błędów i zaniedbań, a gdyby nie te błędy
to Krzysztof Olewnik byłby uratowany.
To nie tak.
O głupocie można mówić jak dotyczy działania jednej osoby lub dwu.
O zaniedbaniu, kiedy tej głupoty nie zauważyła
druga osoba np. nadzorującą pierwszą, ale taka sytuacja nie zachodzi w tej
sprawie.
W sprawie Krzysztofa Olewnika mamy tych "błędów i zaniedbań" dziesiątki
na dodatek popełnionych przez dziesiątki ludzi od ministrów poprzez wszystkie
szczeble władzy i nadzoru w dół w prokuraturze i policji. Wskazuje to jednoznacznie, że wszystkie te błędy
i zaniedbania były działaniami sterowanymi i koordynowanymi w celu uniemożliwienia
wykrycia sprawców.
Nie można przecież uznać za przypadek, głupotę
nie sprawdzenie anonimu wskazującego z nazwiska porywacza i gdzie
przetrzymywany jest porwany. Z tą wiedzą jeden człowiek o inteligencji zbliżonej
do debila, a mający możliwość podejmowania decyzji w prokuraturze lub
policji doprowadziłby do uwolnienia porwanego.
Co się stało z inteligencja ministrów,
ich zastępców, generałów i komisarzy policji, prokuratorów generalnych,
krajowych, okręgowych, rejonowych?
Aby osiągnąć taki wynik niemożności jak w tej sprawie ośrodek korelujący działania
(sterowniczy) musiał znajdować się bardzo wysoko w hierarchii oficjalnej władzy.
Takiego efektu niemożności nie mogła uzyskać głupotą jednego czy drugiego
prokuratora albo policjanta, ale decydenta(ów) na samym szczycie władzy, mającego
możliwość specjalnego doboru do zespołu prowadzącego tę sprawę: z
klucza ignorantów, przestępców i półgłupków.
Obraz władzy w Polsce.
Jeżeli popatrzymy na Polskę i jej wszystkie rządy po 1989 roku - to
widzimy dryfujący kraj z władzami, które nie są w stanie cokolwiek zrobić pożytecznego, a
jeżeli już podjęły się zrobić, to i tak z jakiś przyczyn im to
nie wyszło.
Oficjalna ta widoczna władza jest nieskuteczna - każdy widzi.
W tym samym czasie baczny obserwator zauważył jednak, że kiedy oficjalna władza
jest bezradna jak małe dziecko, z wyjątkową sprawnością, wymagającą bardzo
dobrej organizacji i koordynacji, zarządza się Polską: niszczy uczciwych
rzetelnych ludzi, promuje miernotę i przestępców w strukturach oficjalnych władz
w tym policji, sądach, prokuraturach; sprzedaje za bezcen fabryki, huty, banki
itp., "znika" 90% polskiej własności i 500mld$ zaciągniętych kredytów,
pieniądze na budowę autostrad i dróg, giną ministrowie i generałowie
od strzałów w głowę bez wykrycia sprawców.
Te nieformalne działania, ich zakres oddziaływania
i skuteczność - podejmowane wbrew interesom Państwa
Polskiego - świadczą, że istnieje ośrodek koordynujący te działania - nazwijmy go chwilowo
"WŁADZA UKRYTA".
Zakres jej oddziaływania i skuteczność prowadzi do wniosku, że to ta nieformalna
WŁADZA w rzeczywistości sprawuje w Polsce władze, ponieważ jej zakres oddziaływania
pokrywa się z
zakresem władzy oficjalnej, z ta jednak różnicą, że jej skuteczność wielokrotnie
przewyższa skuteczność tej oficjalnej. Tak więc polski premier tak naprawdę
jest tylko pajacem - marionetką pociąganą za sznurki gdzieś zza kulis, tak
żeby widz nie widział kto tak naprawdę rządzi.
Na przykładzie działań w sprawie Krzysztofa
Olewnika widać jak na dłoni, że oficjalna władza przejawia dziwną niemoc, tak
jakby osoby ją sprawujące były w 100% idiotami lub marionetkami.
To pozwala postawić tezę, że
oficjalna władza jest tylko POZORNA, a właściwy ośrodek władzy w Polsce stanowi
MAFIA, której oddziaływanie na władzę oficjalną tj. tą POZORNĄ tak jaskrawo
widoczne jest w działaniach i zaniechaniach tej władzy (jej niemocy) mających
na
celu nieodnalezieni porwanego Krzysztofa Olewnika i niewykrycie sprawców.
Pozostaje problem przyczyny takiego działania WŁADZY
w sprawie Krzysztofa Olewnika. Dlaczego takie działania i zaniechania podjęto?
Oceniając oficjalna wersje przyczyny jako nieudolność kilkudziesięciu ludzi,
którzy popełnili kilkadziesiąt błędów w toczącym się postępowaniu, począwszy
od ministrów po szeregowych prokuratorów i policjantów - to wersja ta, jest nie
niemożliwa do przyjęcia. Z przyjęciem tej wersji należałoby wszystkich mających
związek ze sprawa, w tym i mądrale takie jak R. Kalisz, uznać za debili i
natychmiast odsunąć od pełnienia jakichkolwiek funkcji w państwie.
Inaczej wygląda sytuacja, jeżeli te same działania WŁADZY podjęte w celu niewykrycia sprawców porwania przypisze się WŁADZY UKRYTEJ - tj. MAFII. W tej sytuacji przyczyna takiego a nie innego działania władzy zaczyna być zrozumiała.
Najbardziej prawdopodobna przyczyna, znaczy celem tej MAFII było zmiękczenie zamożnych ludzi żeby nie opierali się w płaceniu tej MAFII haraczu. Porwanie syna zamożnego człowieka prawie na oczach całej Polski, pokazywanie udręczenia rodziny i niemożności WŁADZY w uwolnieniu porwanego, następnie aresztowanie (nieudana próba) siostry porwanego, pozwanie przez prokuratora G. Plute niby o naruszenie nietykalności w momencie odkrycia przez W. Olewnika fałszowania i ukrywania dokumentów - miało doprowadzić do całkowitego zniszczenia Rodziny Olewników i przejęcia ich majątku - co inni biznesmeni np. R. Kluska czy W. Duchiewicz doświadczyli na sobie.
Celem całej akcji mógł być pokaz możliwości
tej
MAFII (której rzekomo nie ma), możliwości zniszczenia przez nią każdego kogo
tylko zechcą, uśmiercić nawet w celi, przy wykorzystaniu do tego celu bandytów
jak i Policji i
Prokuratury - POKAZ w celu zastraszenia innych potencjalnych opornych,
POKAZANIU KTO TU RZĄDZI.
W tej sytuacji jakiekolwiek przeprosiny osób z tzw. świecznika są kpina.
Niech oni lepiej pokażą społeczeństwu polskiemu, co zrobili z własnej inicjatywy
i we właściwym czasie by z rak bandytów uwolnić Krzysztofa Olewnika, ewentualnie
kto lub co im to uniemożliwiło.
Nie zrobili NIC - latami mataczyli w sprawie by do jego uwolnienia, a po
zamordowaniu, i do wykrycia sprawców nie doszło (przeciętny człowiek mając tylko
anonim z nazwiskami sprawców porwania i miejscem przetrzymywania porwanego uratowałby
życie K. Olewnikowi, a oni NIE).
To ICH zaniechanie jest wystarczającym do oskarżenia ICH o przynależność do
MAFII, do MAFII, która między innymi zamordowała i Krzysztofa Olewnika.
Zamordowanie jest też dowodem, że Krzysztof znał swoich prześladowców i że
pochodzą z kręgu jego najbliższych znajomych.
Oby męczeńska śmierć Krzysztofa Olewnika, jego i jego rodziny udręczenie było wystarczająco głośnym sygnałem POBUDKI: OBUDŹ SIĘ POLAKU, OBUDŹ SIĘ zanim ze wszystkiego Cię okradną, obedrą z godności a nawet skory.
Komputerowy program odsłania kulisy tragedii
KRĘGI PIEKŁA - dlaczego i jak "dobierano" się do Olewnika...
Syndrom Olewnika - z cyklu patologie wymiaru władzy...
APEL WŁODZIMIERZA OLEWNIKA do osób, które mają wpływ na kształtowanie praworządności w Polsce.
W Olsztynie rozpoczęła działalność Fundacja na Rzecz Pomocy Ofiarom Porwań im. Krzysztofa Olewnika.
Jak układ chciał przejąć biznes rodziny Olewników
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.