opublikowano: 06-03-2015
Układ, czyli mafia sądowo-bankowa.
Chicago, lata dwudzieste ubiegłego wieku. Gangi, dzięki prohibicji w prowadzonej na terenie USA, zarabiają krocie na szmuglowaniu whisky, używając do tego celu nawet pochodzących z demobilu łodzi podwodnych! Jak jednak wprowadzić do legalnego obrotu pieniądze, których pochodzenie zakwestionować potrafi nawet najbardziej nieudaczny urzędnik amerykańskiego fiskusa?
Pomysł, na miarę bandyckiego Nobla, jak zresztą każde genialne odkrycie, był prosty. Uruchomiona sieć automatycznych pralni umożliwiała wrzucanie nielegalnego urobku do automatu, dzięki czemu po wyjęciu można je było wprowadzić do obiegu już całkiem legalnie.
Po latach proceder ten nazwano „praniem brudnych pieniędzy”.
1.
Problem “gangsterskich” pieniędzy nie tylko
pozostał, ale robi się coraz większy. Dzisiaj już obejmuje cały świat,
Chin nie wyłączając. W Polsce rośnie wprost proporcjonalnie do postępującej
dysfunkcji Państwa.
Uchwalona jeszcze pod koniec rządów AWS ustawa z dnia 16 listopada 2000 r. o
przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (Dz.
U. z 2010 r. Nr 46, poz. 276 ze zm.) teoretycznie powinna zatrzymać przenikanie
do oficjalnego obiegu gospodarczego pieniędzy pochodzących z przestępstwa.
Zgodnie bowiem z art. 8 każda transakcja powyżej 15.000 €
(ok. 62.000,- zł), nawet, jeśli składa się z kilku mniejszych, musi być
odnotowana.
Niestety, ustawa jest delikatnie mówiąc niedoskonała.
W podsumowaniu należy zgłosić postulat pilnej i kompleksowej nowelizacji
przepisów karnych odnoszących się do naruszenia obowiązku identyfikacji
prania pieniędzy. Jej celem powinno być ujednolicenie prawnokarnych zakazów z
zakazami ustawy oraz przepisów karnych z KK i z ustawy. Zabieg ten powinien iść
w parze z odpowiednimi zmianami w Prawie bankowym i uwzględniać międzynarodowe
akty prawne, albowiem zwalczanie prania brudnych pieniędzy może być skuteczne
jedynie przy kompleksowym wykorzystaniu wszelkich dostępnych instrumentów
prawnych.
(Obowiązek identyfikacji prania brudnych pieniędzy na tle odpowiedzialności
karnej.
Robert Zabłocki)
2.
Obecnie prawnicy wyróżniają trzy etapy
„prania pieniędzy”:
Pierwszym z nich jest umiejscowianie (lokowanie, placement),
czyli wprowadzenie gotówki do systemu finansowego poprzez wpłatę w banku lub
wymianę gotówki na instrumenty finansowe, np. papiery wartościowe lub zakup dóbr,
takich jak: nieruchomości, samochody, maszyny. Wpłaty są dokonywane poniżej
progu zobowiązującego instytucje finansowe do rejestrowania transakcji, a także
przez podstawione osoby, na różne rachunki, w tym rachunki fikcyjnych
instytucji czy przedsiębiorstw. Taki ciąg drobnych wpłat określa się jako
strukturyzację transakcji. Inną metodą prania pieniędzy na tym etapie jest
tzw. mieszanie polegające na łączeniu brudnych pieniędzy z legalnymi
dochodami z jakiejś działalności. Korzysta się tu z takich rodzajów działalności,
w których przepływ pieniędzy jest trudny do oszacowania i równocześnie sięga
dużych rozmiarów (gastronomia, kasyna, hotele i inne usługi) (K. Wąsowski,
W. Wąsowski, Pranie…, s. 12 i n.). Ten etap wiąże się często z transferem
gotówki przez granicę, czasem po prostu w walizkach, zwłaszcza gdy brak jest
obowiązku deklaracji wywożonych dewiz. Chodzi o to, by „lokować” pieniądze
w państwach, w których nie ma zabezpieczeń finansowych, a następnie
wprowadzać do systemu bankowego w innych państwach. Jest to najbardziej
ryzykowny etap procederu, ponieważ operacje finansowe są coraz częściej
bezgotówkowe, a gotówkowe coraz częściej budzą podejrzenia.
Drugim etapem prania pieniędzy jest tzw. maskowanie
(nawarstwianie), czyli ukrywanie przestępnego pochodzenia środków poprzez
dokonywanie wielu transakcji mających oddzielić pieniądze od przestępstwa i
zapewnić anonimowość ich dysponentowi. Są to kolejno po sobie następujące
transakcje sprzedaży, pożyczki, kredytu itd. Chodzi o wykorzystanie wielu
transakcji, kont i wielu instytucji oraz zmienianie formy środków z pieniędzy
na papiery wartościowe, ruchomości, nieruchomości itd., aby przez możliwie
dużą ilość transakcji jak najbardziej oddalić pieniądze od ich przestępczego
źródła pochodzenia.
Trzecim etapem jest tzw. integrowanie, czyli legitymizacja.
Polega ona na znalezieniu pozornych podstaw prawnych dla pojawienia się określonych
środków w obrocie gospodarczym. Uwiarygodnieniu mają służyć zaświadczenia
z banków, organizacji gospodarczych i innych instytucji, przez które środki
te przepłynęły. Chodzi o to, by badane pieniądze miały swoje legalne źródło,
jako np. zysk, przedmiot aportu wnoszonego do spółki itd.
(Agnieszka Damasiewicz, Przeciwdziałanie praniu pieniędzy oraz
finansowaniu terroryzmu. Komentarz, stan prawny: 12.04 2010 r.)
Wydaje się, że użyte nazewnictwo może wprowadzać w błąd. To przecież nie
etapy, a sposoby wprowadzania do legalnego obiegu, bo przecież wszystkie mogą
występować niezależnie od siebie.3.
Ale… naprawdę wielkie fortuny pochodzące z
przestępstwa omijają bankowe przelewy.
Jedyne miejsce, gdzie coś czasem można zobaczyć, to… sąd.
Oczywiście cywilny, na dodatek okręgowy ze względu na wartość przedmiotu
sporu.
4.
Sąd jednak nie informuje nikogo o
swoich podejrzeniach, nawet jeśli je ma.
Co więcej, istniejące rozwiązania prawne wręcz zakazują badania zasadności
roszczenia.
Oczywiście nie w każdym przypadku, ale istnieje sposób, na sądowe
legalizowanie przekrętów.
Wystarczy weksel.
W procesie wytoczonym przez wierzyciela wekslowego przeciwko dłużnikowi
wekslowemu ze zobowiązania wekslowego, Sąd w pierwszej kolejności bierze pod
uwagę treść i prawidłowość wypełnienia weksla. Po pierwsze, weksel w
chwili przedstawienia go do realizacji powinien zawierać wszystkie cechy ważności,
co ma szczególne znaczenie przy wekslu in blanco. Wypełnienie weksla musi
bowiem nastąpić przed wniesieniem pozwu i nie jest możliwe dokonanie późniejszych
uzupełnień. Po drugie, weksel nie może nasuwać wątpliwości, co do swej
prawdziwości. Zasada ta odnosi się, zarówno do samej osnowy weksla, jak i do
stanu dokumentu, (w szczególności Sąd powinien zbadać, czy na wekslu nie ma
śladów podrobienia lub przerobienia dokumentu, wskazujących na jego sfałszowanie).
Po trzecie wreszcie, Sąd nie bada zgodności
weksla z treścią stosunku podstawowego łączącego strony. Wypełnienie
weksla in blanco niezgodnie z treścią stosunku podstawowego nie ma żadnego wpływu
na jego ważność. Okoliczność ta jednak stanowi przedmiot badania Sądu, jeżeli
pozwany zgłasza zarzut odpowiedniej treści. (Sąd Okręgowy w
Lublinie – I C 777/13 )5.
Sąd nie bada zgodności weksla z treścią
stosunku podstawowego łączącego strony. A więc wystarczy, by ofiara
podpisała weksel, a sąd cywilny na tej podstawie wyda orzeczenie. Co więcej,
jeśli bandyta jest sprytny i po drodze dokona indosu weksla na swojego
wspólnika, z mocy prawa ofiara traci jakiekolwiek zarzuty poza formalnymi,
czyli np. dotyczącymi braku podpisania weksla czy wadliwego wypełnienia
blankietu.
W praktyce z reguły jest to niemożliwe.6.
A wyroków opartych na wekslach przybywa.
Pisałem o nich.
Nie tylko ja.
Jak grochem o ścianę, niestety.
A przecież ostatnio opisana sytuacja, gdy niespełna trzydziestoletnia kobieta,
dopiero zaczynająca pracę w ubezpieczeniach, wytacza powództwo o 970.000,-
zł (dziewięćset siedemdziesiąt tysięcy
złotych) i opłaca go (12.125,- zł) powinno zaalarmować
wszystkie służby w tym kraju, których zadaniem jest walka z przestępczością
mniej lub bardziej zorganizowaną.
Na dodatek pozwany nie jest bank ani inna instytucja finansowa, ale „zwykli”
Kowalscy.
Tymczasem kwota stanowiąca równowartość
242.500 € (aż 16 razy więcej, niż wynosi granica z
cytowanej już ustawy z dnia 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu praniu
pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu) nie budzi w nikim zainteresowania.
Poza dziennikarzem.
http://3obieg.pl/grzegorz-kaziewicz-niedoszly-adwokat-dzialal-na-szkode-spolki
7.
Chociaż czasy swoistego „romantyzmu
bandyckiego”, kiedy to porachunki załatwiano między sobą za pomocą broni
palnej, lub wożenia w bagażniku samochodu po lokalnych drogach mamy za sobą,
to przecież „spory” te pozostały.
Ze względu na ich wysokość areną stały się teraz sale sądowe.
O wiele częściej sąd pełni rolę zapomnianego już na szczęście bejsbola,
nakazując płacić haracz ukryty pod wekslem.
Niestety, w takich przypadkach prokuratury odmawiają wszczęcia postępowań
twierdząc z reguły, że to przecież sprawa cywilna.
Nikogo jednak nie interesują kwoty, często astronomiczne w porównaniu z
zarobkami występujących w procesie osób, sędziego nie wyłączając.
Tak właśnie wygląda
funkcjonowanie mafii?
W Polsce ciągle jeszcze nazywanej układem?
Za: http://3obieg.pl/uklad-czyli-mafia
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.