opublikowano: 26-10-2010
LUSTRACJA - PREZYDENCKIE PROPOZYCJE ZMIAN OPINIE ZA I PRZECIW
• Zamiast zaświadczeń z IPN lustrowani będą składać
oświadczenia
• Lista osobowych źródeł informacji uwzględni stopień współpracy ze służbami
PRL
• Przywrócone zostanie domniemanie niewinności podejrzanego o współpracę
Podpisana przez prezydenta ustawa z dnia 21 lipca 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów likwiduje Sąd Lustracyjny i urząd rzecznika interesu publicznego. Ustawa przekazuje lustrację do Instytutu Pamięci Narodowej. Badane obecnie przez Rzecznika Interesu Publicznego i Sąd Lustracyjny oświadczenia osób publicznych zastąpione zostaną zaświadczeniami z IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL, od których będzie można odwoływać się do sądu cywilnego.
Nowa ustawa lustracyjna likwiduje także obowiązujący do tej pory status pokrzywdzonego. Nadawany jest on obecnie przez IPN tym, których inwigilowano w PRL, a którzy nie byli agentami lub oficerami służb PRL. IPN przedstawi natomiast listę osobowych źródeł informacji, czyli osób, które widnieją w archiwach służb specjalnych PRL jako dostarczyciele informacji. Nie będzie jednak obowiązku zwalniania takich osób z pracy.
Nowelizacja prezydenta Kaczyńskiego ma przede wszystkim pozostawić na razie obowiązek składania oświadczeń lustracyjnych przez osoby, które podlegają obowiązkowi lustracji. Lech Kaczyński nie chce wprowadzenia zaświadczeń wydawanych przez Instytut Pamięci Narodowej, bowiem po konsultacjach z historykami IPN doszedł do wniosku, że niemożliwe jest, aby w tym samym czasie IPN wydał około 1 mln zaświadczeń. Oznacza to, że osoby zainteresowane nie będą musiały, przynajmniej na razie, zwracać się do IPN o zaświadczenie.
Dodatkowo prezydent chce, aby proces lustracyjny odbywał się według zasad procesu karnego, a nie, tak jak przewiduje to ustawa, procesu cywilnego. Różnica jest duża, gdyż zgodnie z procedurą karną to sąd musi wykazać, że dana osoba współpracowała ze służbami PRL. W procedurze cywilnej natomiast to strona musi przekonać sąd, że współpracownikiem służb PRL nie była.
– Naszym zdaniem lepsza jest procedura cywilna, bowiem dotychczasowe procesy lustracyjne udowodniły, że udowodnienie osobie podejrzanej współpracy ze służbami PRL jest praktycznie niemożliwe – komentuje Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS i współtwórca ustawy.
Prezydent nie zgadza się także, aby była jedna lista
osobowych źródeł informacji. Lech Kaczyński chce, aby było ich kilka i aby
uwzględniały one podział na osoby, które świadomie i za wynagrodzeniem współpracowały
ze służbami PRL, i te, które zostały wpisane do akt bez swojej zgody i
wiedzy.
– Jedna lista osobowych źródeł informacji zrówna świadomych
i nieświadomych współpracowników PRL – mówił Lech Kaczyński.
Jego zdaniem byłoby to niesprawiedliwe i pozwalałoby na
ukrycie się w tłumie nazwisk faktycznych współpracowników służb
specjalnych.
Nowelizacja prezydenta ma dokonać także weryfikacji liczby
osób, które będą miały obowiązek poddania się lustracji. Według
podpisanej ustawy ma to być około 1 mln osób. Prezydent uważa jednak, że po
konsultacjach liczba ta może zostać zmniejszona.
Lech Kaczyński zapowiedział, że jeżeli zaproponowane
przez niego zmiany nie zostaną przyjęte, to zaskarży podpisaną przez siebie
ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiedź prezydenta nie satysfakcjonuje
jednak ekspertów.
– Dość komicznie wygląda sytuacja, w której głowa państwa
podpisuje ustawę, a po paru miesiącach skarży ją do sądu konstytucyjnego
– mówi prof. Izdebski.
Decyzję prezydenta krytykuje także senator Krzysztof
Piesiewicz.
– Jeżeli prezydent uważa, że ustawa zawiera
niekonstytucyjne elementy, to nie powinien jej podpisywać – mówi senator.
Wskazuje także, że jeżeli Sejm nie zdąży uchwalić
nowelizacji lub nie zgodzi się z propozycjami prezydenta, to ustawa lustracyjna
wejdzie w życie.
– W takich okolicznościach będzie musiała zostać ogłoszona
jedna lista osobowych źródeł informacji, a IPN będzie miał obowiązek
wydania około 1 mln zaświadczeń, co sparaliżuje pracę Instytutu. Dodatkowo,
udowodnienie, że zaświadczenie IPN jest nieprawdziwe, będzie bardzo trudne i
wielu ludzi zostanie w ten sposób skrzywdzonych, a prawdziwi funkcjonariusze SB
będą bezkarni – wskazał senator.
Jego zdaniem podpis prezydenta oznacza, że od tej pory nie będzie lustracji, a
rozpocznie się oskarżanie niewinnych ludzi.
Odmiennego zdania jest Zbigniew Girzyński, poseł PiS, który
uważa, że podpis prezydenta zamknął problem lustracji, który od 16 lat
zamknięty nie jest.
– Co jakiś czas mamy do czynienia z przeciekami i
informacjami na temat związku różnych osób ze służbami bezpieczeństwa.
Ustawa zakłada pełną jawność, w związku z czym żadnych przecieków po jej
wejściu w życie już być nie może – wyjaśnia poseł Girzyński.
Poseł Arkadiusz Mularczyk dodaje, że zapowiedź prezydenta
o zgłoszeniu nowelizacji da możliwość poprawienia ustawy i usprawnienia
procesu lustracji.
– Najważniejsze, że ustawa została podpisana, gdyż łatwiej
jest zmienić kilka artykułów, niż napisać całą ustawę od nowa –
podsumował poseł.

Opinie redaktorów naczelnych o lustracji
Jestem bardzo rad i z tego, że prezydent ustawę podpisał, i z tego, że uwzględnił
właściwie wszystkie zastrzeżenia, które wysuwały osoby, z którymi się
konsultował w tej sprawie - powiedział dziennikarz Maciej Rybiński, z którym
prezydent przeprowadzał indywidualne konsultacje w sprawie ustawy.
Rybiński ma nadzieję, że ta ustawa "położy wreszcie kres grom
teczkami, ujawnianiu prawdy o przeszłości po kawałku oraz ujawnianiu losów
ludzkich wtedy, kiedy to jest akurat komuś potrzebne". Ta ustawa otwiera
po prostu drogę do stworzenia w Polsce takiej samej sytuacji, jaka jest od
dawna w Niemczech czy Czechach, gdzie te archiwa po prostu od razu otworzono -
dodał.
Według Rybińskiego, gdyby prezydent ustawę zawetował i byłaby ona pisana
od nowa, to nigdy by nie powstała. Myślę, że prezydent miał tego świadomość,
podpisując ustawę - podkreślił.
To był ostatni moment, w którym można to było przeprowadzić, przecież
my już 17 lat próbujemy sobie ustawowo i pozaustawowo poradzić z tą przeszłością,
a dotychczasowa sytuacja była nie do utrzymania. Dlatego uważam, że prezydent
postąpił bardzo roztropnie, podpisując ustawę i równocześnie zapowiadając
wprowadzenie do niej własnych poprawek - powiedział Rybiński.
Podobną opinię wyraził redaktor naczelny tygodnika "Wprost"
Piotr Gabryel. Oczywiście, cieszę się, że pan prezydent podpisał ustawę,
cieszę się też, że będzie ona szybko nowelizowana - powiedział.
Taka sytuacja sprawia, że ta ustawa za trzy miesiące wchodzi w życie.
Gdyby prezydent ustawę zawetował, znaleźlibyśmy się w sytuacji, gdzie z
jednej strony, nie mamy nowej ustawy lustracyjnej, a nowa ustawa - czego nie da
się wykluczyć - stanie się przedmiotem gier politycznych i jej uchwalenie będzie
się przeciągało - podkreślił naczelny "Wprost".
Za podpisaniem ustawy był też redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Paweł Lisicki. Też uważałem, że należy ustawę podpisać, bo jej niepodpisanie odsunęłoby lustrację na bardzo odległy horyzont, właściwie nie wiadomo, kiedy tak naprawdę by ona wróciła. W związku z tym, lepiej było ją podpisać i usunąć mankamenty, które w niej są, przy pomocy nowelizacji. Uważam, że prezydent podjął słuszną decyzję - powiedział Lisicki.
Zdecydowanie krytyczny jest natomiast redaktor "Gazety Wyborczej"
Marek Beylin. Ustawa podpisana przez prezydenta zrobi z dzikiej lustracji normę
- uważa Beylin. Jak podkreślił, taką właśnie opinię przekazał
prezydentowi podczas piątkowych konsultacji na temat ustawy. Według niego,
prezydent nie powinien był jej podpisywać.
Obecna ustawa jest bardzo zła, a ta, którą podpisał prezydent, jest
koszmarna - podkreślił. Nie sądzę, aby jakakolwiek ustawa potrafiła złagodzić
dziką lustrację, która się dzisiaj toczy - dodał.
Beylin nie chciał komentować zapowiedzianej przez prezydenta nowelizacji
ustawy, ponieważ - według niego - "nowelizacja albo się powiedzie, albo
nie, a ustawa jest".
Według Beylina, aby zapobiec dzikiej lustracji "potrzebne były wcześniejsze
działania, np. zamknięcie archiwów bezpieki na 30 lat lub taka organizacja
działań, aby lustracja nie była akcją medialną i polityczną, ale wynikała
z rzetelnych badań historycznych".
APEL
DO POLAKÓW I POLONII ŚWIATA
W związku z podpisaniem przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego ustawy lustracyjnej członkowie powołanej przez Andrzeja Gwiazdę na niezależnych obchodach 25- lecia „S“Krajowej Komisji Historycznej Pierwszej „ Solidarności“ wraz z Australijską Grupą Lustracyjną zwracają się do wszystkich Polaków w kraju i na emigracji, do aktywnego włączenia się do działań na rzecz realizacji zapisów tej ustawy. Jednocześnie informujemy o powstaniu: KOMITETU ZAŁOŻYCIELSKIEGO KOMISJI DO SPRAW NADZORU LUSTRACJI POLONII Celem
Komitetu jest stworzenie warunków do powstania niezależnych
struktur organizacyjnych, patronujących procesowi lustracji środowisk
polonijnych* Członkami Komitetu Założycielskiego i „mężami zaufania“ mogą zostać osoby mieszkające zarówno w Polsce jak i poza granicami, które zgłoszą swoje kandydatury, wyrażą zgodę na opublikowanie swoich danych osobowych na witrynie internetowej KKH, przedstawią zaświadczenia z IPN weryfikujące ich przeszłość polityczną, okażą się statusem pokrzywdzonego i udostępnią Krajowej Komisji Historycznej kopię swoich dokumentów z IPN. Zgłoszenia
wraz z życiorysami zawierającymi opis dotychczasowej działalności społeczno-
politycznej oraz uzasadnieniem przydatności merytorycznej w
pracach Komisji, można składać do dnia 13.07.2007 za pośrednictwem
poczty elektronicznej jchmielowska@ Jadwiga
Chmielowska Prosimy
o rozpowszechnienie i zapraszamy do współpracy |
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.