opublikowano: 26-10-2010
Amerykańscy eksperci polityczni, którzy
zetknęli się z prezydentem Lechem Kaczyńskim w czasie jego wizyty w USA,
wyrażają się o nim pochlebnie i podkreślają, że twardo zabiegał o
polskie interesy w Waszyngtonie.
- Kaczyński wydał mi się politykiem bardzo refleksyjnym, który jest
zwolennikiem ścisłej współpracy z USA, ale z drugiej strony ma też bardzo
jasną świadomość polskich interesów i silną wolę ich obrony. To nie
jest człowiek, który pozwoli sobą pomiatać. Amerykanie doceniają takich
przywódców - powiedział Craig Kennedy, przewodniczący German Marshall Fund
of the United States w Waszyngtonie.
Kennedy,
który uczestniczył w piątkowym spotkaniu Kaczyńskiego z przedstawicielami
waszyngtońskich instytutów analitycznych, dodał, że polski prezydent skarżył
się m.in. na utrzymywanie wiz dla Polaków udających się do USA. Poruszył też
kwestię używania przez amerykańskie media fałszującego historię określenia
"polskie obozy koncentracyjne".
- Prezydent wypadł bardzo dobrze. Nie tylko mówił - dużo też słuchał; ma
także poczucie humoru. Mówiąc u Unii Europejskiej, podkreślał, że Polska
nie tylko korzysta na członkostwie, ale też wiele wnosi do Unii"-
powiedział inny uczestnik spotkania, dyrektor Ośrodka Stosunków
Transatlantyckich na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, Daniel Hamilton.
- Zaprezentował się jako człowiek silnych przekonań, szczery, a poza tym
realistycznie oceniający to, co można w polityce osiągnąć - to opinia
specjalisty ds. europejskich w waszyngtońskim Centrum Studiów Strategicznych i
Międzynarodowych (CSIS) Simona Serfatego.
Wspominając, że na spotkaniu mówiono m.in. o złych stosunkach Polski z Rosją,
Serfaty zwrócił uwagę, że polski prezydent "doskonale rozumie, iż
interesy Rosji wykraczają poza wąską perspektywę stosunków
polsko-rosyjskich".
Podkreślił też, że w rozmowie z Kaczyńskim nie znalazł wcale potwierdzenia
obiegowych poglądów, wyrażanych często przez media zachodnioeuropejskie,
jakoby prezydent RP i jego partia (PiS) odznaczali się nacjonalizmem i
eurosceptycyzmem.
Nawiązując do relacji z jego spotkania z prezydentem George'em Bushem, gdzie
media rozważały, czy obaj mężowie stanu nawiązali bliskie stosunki osobiste
("chemia"), Serfaty zaznaczył, że nie należy z tym przesadzać.
- Trzeba zejść z tego konia - powiedział, używając popularnej amerykańskiej
metafory. - Tu nie chodzi o osobowość, lecz o politykę. W końcu (prezydent)
Bush też poprawił stosunki z (prezydentem Francji) Chirakiem, kiedy trzeba było
poprawić stosunki z Francją. Kaczyński będzie oceniany w USA według tego,
co będzie robił - oświadczył.
Serfaty dodał, że Amerykę przede wszystkim "uspokoiło, że Polska nie
wycofuje wojsk z Iraku".
Eksperci zaprzeczali, jakoby znaczenie Polski dla USA zmniejszyło się w porównaniu
z okresem przed trzema laty, kiedy polski rząd poparł amerykańską inwazję
na Irak wbrew stanowisku czołowych mocarstw europejskich. Ich zdaniem, zmieniła
się tylko rola Polski w polityce USA w związku z poprawą stosunków
administracji Busha z Unią Europejską.
- Nie powiedziałbym, że rola Polski dla Ameryki zmalała. Potrzebujemy
sojuszników nie tylko +ochoczych+, lecz także zdolnych i użytecznych. Bardzo
ważna jest sytuacja na Ukrainie, a Polska nam tu pomaga. Bush jest teraz po
prostu mniej zainteresowany stosunkami dwustronnymi, a bardziej stosunkami z Unią
Europejską jako całością - powiedział Serfaty.
- Polska może odgrywać bardzo ważną rolę w Unii Europejskiej jako jeden z
jej 5-6 największych krajów członkowskich - uważa Craig Kennedy.
O
konsekwencji Lecha Kaczyńskiego w realizowaniu twardej polityki o
poprawność polityczno-prawną świadczy wczorajsze wystąpienie w telewizji.
Zostało ono poprzedzone scenariuszem i akcja informującą o jego ewentualnym
zamierzeniem rozwiązania Parlamentu z powodu nie zatwierdzenia budżetu Państwa.
Cały ten starannie zrealizowany medialny scenariusz, (w który
dały się wrobić wszystkie media), miał na celu zdyscyplinować liderów
Samoobrony i LPR do podpisania aneksu i rzetelnej współpracy partii, które podpisały
pakt stabilizacyjny z PiS-em.
Zamieszanie wynikło z przecieków, że Samoobrona i LPR miało w zamiarze
poprzeć podatkowe pomysły Platformy Obywatelskiej. W takie numery nie może
bawić się rząd PiS-u, dlatego podpisano aneks do paktu, w którym obie partie
zobowiązały się nie popierać poprawek zgłoszonych przez opozycję.
Podpisany protokół do zawartej na początku lutego umowy stabilizacyjnej wiąże wszystkie trzy strony
do wzajemnej współpracy i przewiduje, że także poprawki do projektów ustaw mogą być zgłaszane tylko za zgodą wszystkich uczestników paktu.
Według Kowalskiego, aneks ten scementował trzy podmioty w jedną całość.
Rozmowy dotyczyły też m.in. projektu ustawy powołującej Centralne Biuro Antykorupcyjne
- powołane do zatrzymywania skorumpowanych urzędników państwowych i senackich poprawek do budżetu.
PiS zapowiada ostrą walkę z korupcją urzędników państwowych i o etyczne
postępowanie sędziów, prokuratorów, adwokatów i biegłych sądowych. Sami
prawnicy już zapowiadają, że tak łatwo nie oddadzą swoich
"lewych dochodów" i bez walki z PiS-em nie obejdzie się... hee, - zobaczymy
:-)
Zresztą nagonka medialna na braci Kaczyńskich jest od dawna prowadzona, tylko
kto dzisiaj wierzy żydowskiej propagandzie?
Oczywiście, najbardziej obawiają się nowych wyborów liderzy tonącej
Platformy, której popularność stale spada.
Pomimo dalszego mataczenia w sądażach CBOS przyznało, że Marcinkiewicz ma
60% poparcia społeczeństwa , a PiS jest jedyną partią polityczną, wobec której więcej osób deklaruje sympatię niż niechęć.
Mianowicie Prawo i Sprawiedliwość budzi sympatię wśród 44% respondentów
CBOS, a 32% ankietowanych czuje wobec tej partii niechęć. Za to z sympatią do Platformy Obywatelskiej odnosi się
tylko 29% Polaków, za to aż 41% pytanych negatywnie ocenia tą partię i
jej liderów Tuska i Rokitę - wynika ze styczniowego sondażu CBOS. A tyle kasy
stale wydają na swą propagandę...
Artykuły
prawdy o Tusku:
Karty
władzy już praktycznie rozdane - o co żebrze przegrany Tusk w spotkaniu
ostatniej szansy?
To
że PO to nie tylko "przechrzty polityczne" o tym mówi cała
Polska...
PO,
która szła do wyborów z hasłami respektowania zasad, generuje mechanizmy
korupcyjne
Kilka
cytatów z prasy na temat zdziecinniałego i próżniaczego Donalda Tuska - Czy
będzie kolejny
Z
CYKLU "NIEBEZPIECZNE TEMATY" - PRAWDA O TUSKU I JEGO RODZINIE.
ANTY-TUSK
- tylko zakłamanie w obronie prawa Polaków do prawdy o własnej przeszłości?
Ciemna
strona "jasnej mocy" Donalda Tuska?
Poszukiwacze
zaginionego elektoratu - czyli oszustwa sondażowe...
Artykuły interwencyjne:
INTERWENCJA
STOWARZYSZENIA OROPOiWzK - SKARGA DO PROKURATURY NA ZATRZYMANIE MIESZKAŃCA
NOWEGO TOMYŚLA
LIST
OTWARTY DO PREZYDENTA RP LECHA KACZYŃSKIEGO - INTERWENCJA STOWARZYSZENIA
OROPOiWzK - ZATRZYMANIE PREZESA GDAŃSKIEGO ODDZIAŁU - ZBIGNIEWA ARCISZEWSKIEGO
Wniosek
do Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego o wszczęcie postępowania
w sprawie działalności wolnomularstwa na terenie Rzeczypospolitej Polskiej
List
otwarty do Prezydenta III RP Lecha Wałęsy
KIM
JEST RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH PROF. ANDRZEJ ZOLL? CZY INSTYTUCJA RZECZNIKA MA
KORUPCYJNY CHARAKTER?
i wiele innych w kolejnych działach wydawnictwa: SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia
POLECANE WITRYNY PATRIOTÓW POLSKICH http://www.polonica.net
I http://www.ojczyzna.pl
RAPORT NOWAKA - wydawnictwo niezależnego
posła Zbigniewa Nowaka.
Niezależne Czasopismo Internetowe "AFERY - KORUPCJA - BEZPRAWIE" Ogólnopolskiego Ruchu Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją. prowadzi: (-) ZDZISŁAW RACZKOWSKI Dziękuję za przysłane teksty opinie i informacje. |
www.aferyprawa.com
|
WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE
PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
ponadto
Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i
praw.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.