opublikowano: 26-10-2010
Bez wątpienia jest to bardzo duża kwota w reklamowanym przez PiS "tanim państwie". Te pieniądze mają być zainwestowane w płace nieporównywalnie większe w stosunku do innych służb specjalnych oraz sprzęt typu: luksusowe samochody, nowoczesna broń, komputery, wyposażenie osobiste i sporo bajerów. Np. CBA rozpisało przetarg na dostawę samochodów klimatyzowanych dla agentów. Oczywiście, z podgrzewanymi lusterkami i silnikami z turbodoładowaniem - czyli mamy typowy styl Bonda? A w uzbrojeniu pewno przewyższą Rambo, albo nawet Predatora? :-)
A może jednak wyposażyć
ich w stare Fiaty 125p, tak żeby agenci nie rzucali się w oczy? Wszak kamuflaż
dla agentów to podstawa sukcesu.:-)
Przecież, pomimo że choćby na takim ekstra-wozie nie było żadnych napisów,
to i tak wszyscy z daleka będą widzieli, że to funkcjonariusze CBA jadą na
akcję, albo śledzą drobnego prywaciarza który nie zapłacił podatku i to
nie tylko po tym, że przyjeżdża dostawca z pizzą. Nawet po tych lusterkach każdy
ich rozpozna :-)
A ściganie i zatrzymanie niech zostawią lepiej policyjnym psom, ponieważ na
naukę jazdy dla nich kolejno sporo kasy trzeba będzie wydać. Szkoda żeby
taki luksusowy samochód rozwalili na pierwszym zakręcie...
I unikniemy kolejnej patologii urzędniczej w centralnym biurze którego celem
jest (przynajmniej w teorii) zwalczanie afer i wszelkiej patologii.
Nie ma żadnej potrzeby stwarzania specjalnego oddziału komandosów w CBA.
Wprost przeciwnie. Pracownicy CBA powinni znać się przede wszystkim na prawie
gospodarczym, rachunkowości i księgowości. A do zadań specjalnych są
przecież grupy antyterrorystyczne które ma choćby policja. Gdyby te 120
milionów, przeznaczyć na dziewięciu służb specjalnych mających w swoich
kompetencjach walkę z korupcji, to byłyby one tam wydawane nie na komputery,
samochody, czy broń - czyli tworzenie instytucji od postaw, lecz na działania
operacyjne!
CBA istnieje już pół roku (od lipca 2006r) jednak nie ma żadnych informacji
o jakiejkolwiek jej osiągnięciach, czy działalności. Czyli pracownicy
ograniczają się wyłącznie do pobierania wynagrodzenia i zajmowania się swoją
własną ochroną?
Przyjrzyjmy się założeniom
CBA:
Centralne Biuro Antykorupcyjne ma zwalczać korupcję poprzez:
a) ściganie karne przestępstw:
- stricte korupcyjnych (rozdział XXIX Kodeksu Karnego),
- gospodarczych oraz przeciwko mieniu, obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi,
dokumentom, wymiarowi sprawiedliwości, obrotowi finansowemu (pozostających w
związku z przestępczością korupcyjną lub godzących w interesy ekonomiczne
państwa),
- przeciwko finansowaniu partii politycznych,
- niektórych przestępstw skarbowych,
b) kontrolę:
- przestrzegania przepisów antykorupcyjnych, w tym oświadczeń majątkowych osób
pełniących funkcje publiczne,
- a także określonych przepisami prawa procedur podejmowania decyzji w
przedmiocie : prywatyzacji i komercjalizacji, wsparcia finansowego, udzielania
zamówień publicznych oraz przyznawania koncesji, zezwoleń, zwolnień
podmiotowych i przedmiotowych, ulg, preferencji, kontyngentów, plafonów, poręczeń
i gwarancji kredytowych,
c) analizę zjawisk występujących w obszarze właściwości CBA oraz
informowanie w tym zakresie Prezesa Rady Ministrów, Prezydenta Rzeczypospolitej
Polskiej oraz Sejm.
Funkcjonariusze pracujący w urzędzie będą mieli podobne uprawnienia jak inne służby specjalne i policja. CBA będzie mogło prowadzić czynności operacyjno-rozpoznawcze, kontrolne i dochodzeniowo-śledcze. Połączenie tych trzech rodzajów uprawnień pozwoli funkcjonariuszom Biura na osiągnięcie wysokiej skuteczności działań. Pomogą im w tym również uprawnienia, za pomocą których CBA ma zwalczać korupcję. Należy do nich na przykład możliwość legitymowania, dokonywanie kontroli osobistej, przeszukiwanie osób i pomieszczeń oraz prowadzenie monitoringu, przy użyciu elektronicznych środków technicznych, a także stosowanie zakupu kontrolowanego. W sytuacjach wyjątkowych, precyzyjnie określonych w projekcie ustawy, funkcjonariusze CBA będą mogli stosować środki przymusu bezpośredniego i broń palną.
Szef CBA jest nadzorowany przez Prezesa Rady Ministrów, z czym ściśle wiąże się kompetencja premiera do powoływania i odwoływania Szefa CBA. W świetle projektu ustawy stanowisko Szefa CBA jest kadencyjne. Kadencja trwa 4 lata. Wprowadzenie kadencyjności na stanowisku Szefa CBA to propozycja, która ma gwarantować niezależność CBA od bieżących wpływów i nacisków politycznych.
Patrząc jednak na te ambitne
plany CBA nie widzę żadnych problemów, żeby agencja sama zarobiła na siebie
zatrudniając zamiast wszelkich idiotów z karabinami - fachowców faktycznie
znających przepisy prawa - zwłaszcza gospodarczego, obrotu finansowego i księgowości,
oraz informatyków. Wiadomo, mamy milionowe przekręty aferzystów którzy mają
olbrzymie majątki niewiadomego pochodzenia, a na kontach też sporo...
Wzorem USA wystarczy w ewidentnych sprawach przestępczych zabrać im majątki,
pieniądze z kont (nawet te w chowane w Szwajcarii), a inwestycja w CBA szybko
się wróci. Tylko że to robi się "głową" i bez pistoletów...
Dla nudzących się agentów CBA polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (Dz.U. 2006 nr 104 poz. 708)
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.