Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

Wniosek Zbigniewa Kękusia do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzego Millera dot. popełnienia przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu Karnego, tj. przestępstwa niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu Rzeczypospolitej Polskiej.

Kraków, dnia 31 maja 2010r.

Zbigniew Kękuś

Dotyczy: Zawiadomienie o posiedzeniu w dniu 14 czerwca 2010r. Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia Wydział II Karny /ul. Marszałkowska 82/, godz. 11:00 sala 239 w sprawie /sygn. akt: II Kp 702/10/ popełnienia przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu Karnego, tj. przestępstwa niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu Rzeczypospolitej Polskiej - sygn. akt: 1 Ds. 106/10/BT – Załącznik 1

„Wypełnijmy testament marzeń tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem:
snów o Polsce nowoczesnej i bezpiecznej”

Źródło: Bronisław Komorowski specjalnie dla Faktu – kandydat PO na prezydenta wzywa do wypełnienia testamentu ofiar smoleńskiej katastrofy” ; „Fakt”, 30 kwietnia – 3 maja 2010, s. 2

Część I. Przepisy prawa

  1. Art. 104.2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
    „Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu posłowie składają przed Sejmem następujące ślubowanie” „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej” Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg.”
  2. Art. 63 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
    „Każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej. Tryb rozpatrywania petycji, wniosków i skarg określa ustawa.”
  3. Ustawa Kodeks postępowania administracyjnego, z dnia 14 czerwca 1960r. art. 35:
    § 1: „Organy administracji publicznej obowiązane są załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki.”
    § 2: „Niezwłocznie powinny być załatwiane sprawy, które mogą być rozpatrzone w oparciu o dowody przedstawione przez stronę łącznie z żądaniem wszczęcia postępowania lub w oparciu o fakty i dowody powszechnie znane albo znane z urzędu organowi, przed którym toczy się postępowanie, bądź możliwe do ustalenia na podstawie danych, którym rozporządza ten organ.”
    § 3: „Załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej – nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, zaś w postępowaniu odwoławczym – w ciągu miesiąca od dnia otrzymania odwołania.”

W dniu 14 czerwca 2010r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia Wydział II Karny /ul. Marszałkowska 82/, godz. 11:00 sala 239/ odbędzie się posiedzenie w sprawie o popełnienie przez Pana jako Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu Karnego, tj. niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu Rzeczypospolitej Polskiej - sygn. akt: 1 Ds. 106/10/BT.

W załączeniu przesyłam doręczone mi przez Sąd Zawiadomienie z dnia 27 kwietnia 2010r. o w.w. posiedzeniu Załącznik 1:

Dowód: Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia Wydział II Karny, sygn. akt II Kp 702/10,

Zawiadomienie z dnia 27 kwietnia 2010r. o posiedzeniu w dniu 14 czerwca 2010r. - Załącznik 1

Posiedzenie w dniu 14.06.2010r. odbędzie się w przedmiocie mego zażalenia z dnia 9 lutego 2010r. na postanowienie prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Bartosza Tomczaka z dnia 29 stycznia 2010r. o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie popełnienia przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego przestępstwa z art. 231 § 1 kk.

Dowód: Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście, sygn. akt 1 Ds. 106/10, zażalenie Z. Kękusia z dnia 9.02.2010r. na postanowienie prokuratora Bartosza Tomczaka z dnia 29.01.2010r. Załącznik 2

Pismem z dnia 26 stycznia 2010r. złożyłem w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście zawiadomienie „o popełnieniu przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu Karnego.”

Przyczyną złożenia przeze mnie w.w. zawiadomienia był brak przez ponad rok jakiejkolwiek reakcji Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, na moje pismo z dnia 5 stycznia 2009r. zawierające między innymi – Załącznik 3:

  1. Wniosek o zlecenie przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzenia przez powołaną w tym celu przez Marszałka komisję sejmową postępowania, mającego na celu wyjaśnienie przyczyn umieszczenia w opracowanym przez rząd premiera D. Tuska projekcie ustawy reprywatyzacyjnej zapisów, które według informacji przekazanych mediom przez rzecznika Ministerstwa Skarbu, Macieja Wiewióra – Załącznik 1 - skutkować mogą przymusem wypłacenia przez Polskę odszkodowań w kwocie kilkukrotnie większej niż dedykowana przez rząd premiera D. Tuska na wypłatę pokrzywdzonym odszkodowań kwota 20 mld zł.
  2. Wniosek o spowodowanie usunięcia z projektu ustawy reprywatyzacyjnej nieprzewidywalnego w jego skutkach finansowych dla Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli zapisu o zwrocie pokrzywdzonym 20% wartości ich skonfiskowanych przez władze PRL majątków, w tym także majątków zagrabionych przez III Rzeszę na terenie Polski.
  3. Wniosek o zapewnienie przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, aby w ustawie reprywatyzacyjnej znalazły się zapisy, że całkowite, poniesione w związku z jej egzekucją wydatki nie przekroczą dedykowanej na wypłatę odszkodowań przez rząd premiera D. Tuska kwoty – ogromnej i zadeklarowanej w trudnym dla Polski i Polaków momencie początku kryzysu finansowego i związanego z nim gospodarczego na świecie, bez uzyskania szerokiego przyzwolenia społecznego – 20 mld zł.
  4. Wniosek o wydanie polecenia Szefowi zespołu, który przygotował projekt ustawy reprywatyzacyjnej, doręczenia mi – w terminie 14 dni od daty złożenia przeze mnie niniejszego pisma - prezentacji modelu i danych, które do niego wprowadzono, na podstawie których ustalono, że maksymalna kwota roszczeń pokrzywdzonych przez III Rzeszę i władze PRL nie przekroczy 100 mld zł.
  5. Wniosek o – celem umożliwienia mi sprawdzenia, czy nie doszło do tzw. „konfliktu interesów” - wydania polecenia Szefowi zespołu, który przygotował projekt ustawy reprywatyzacyjnej sporządzenia i doręczenia mi - w terminie 14 dni od daty złożenia przeze mnie niniejszego pisma - wykazu wszystkich osób – w tym wszystkich doradców i konsultantów - które przygotowały, gotowy już według informacji prasowych, projekt ustawy reprywatyzacyjnej, wraz z:
    1. Informacjami o zajmowanych przez te osoby stanowiskach oraz firmach, instytucjach, w których w okresie pracy nad ustawą reprywatyzacyjną znajdowali zatrudnienie
    2. Pisemnymi oświadczeniami tych osób, że nie są – ani ich małżonkowie, krewni lub powinowaci w linii prostej, krewni boczni do czwartego stopnia i powinowaci boczni do drugiego stopnia – potomkami osób, które utraciły majątki skonfiskowane przez władze PRL, w tym także majątki zagrabione przez III Rzeszę oraz, że nie będą w żaden sposób beneficjentami przygotowanej przez rząd premiera Donalda Tuska ustawy reprywatyzacyjnej.
  6. Wniosek o zlecenie przeprowadzenia postępowania – oraz poinformowanie mnie o jego wynikach w terminie do 14 dni od daty złożenia przeze mnie niniejszego pisma - mającego na celu wyjaśnienie, z jakich źródeł i kiedy Prezes Holocaust Restitution Committee w Nowym Jorku, potomek grabarzy z Żywca, Jehuda Evron otrzymał w 2008r. informację, że Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej przyjmą ustawę reprywatyzacyjną w treści, którą senatorowie i posłowie Rzeczypospolitej Polskiej poznają dopiero w 2009r. i którą Rada Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej przyjąć ma w styczniu 2009r.”

Dowód: Kancelaria Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, pismo Z. Kękusia do Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z dnia 5 stycznia 2010r. – Załącznik 3

Pragnę wyjaśnić, że jedyną przyczyną mego zainteresowania projektem ustawy reprywatyzacyjnej z grudnia 2008r. było, że został sporządzony przez zarządzane przez Aleksandra Grada Ministerstwo Skarbu Państwa.

Minister Aleksander Grad postanowił w 2008 roku skazać mnie i moją rodzinę na zagładę, polecając ówczesnemu Prezesowi spółki Skarbu Państwa Polskie Linie Lotnicze LOT S.A. zwolnienie mnie pracy z przyczyn zidentyfikowanego przez A. Grada u mnie antysemityzmu.

Mój rzekomy antysemityzm to wymysł, urojenie Aleksandra Grada.

Pracę w PLL LOT S.A. na stanowisku dyrektora Pionu Infrastruktury rozpocząłem w dniu 15.09.2008r.

Niedługo potem prezes Spółki poinformował mnie, że jego zwierzchnik, minister Skarbu Państwa Aleksander Grad uważa materiały umieszczone na stronie internetowej www.zkekus.pl za antysemickie, mnie w związku z tym za antysemitę i z tej przyczyny nalega na niego, by mnie zwolnił z pracy.

Dowiedziawszy się, że stanowię obiekt zainteresowania ministra Aleksandra Grada, który z przyczyn wydumanego przez niego u mnie antysemityzmu postanowił pozbawić mnie pracy zaraz po jej przeze mnie podjęciu – celem podjęcia pracy w PLL LOT S.A. zrezygnowałem z innej pracy i przeprowadziłem się do Warszawy – ja zacząłem interesować się działaniami uprzednio całkowicie mi obojętnego ministra Aleksandra Grada.

Kilka tygodni po mych rozmowach z Prezesem PLL LOT S.A. na temat antysemityzmu zidentyfikowanego u mnie przez A. Grada i mającego być przyczyną pozbawienia mnie pracy, „Dziennik Polska Europa Świat” /obecnie „Dziennik Gazeta Prawna”/ w wydaniu z dnia 23 grudnia 2008r. podał na pierwszej stronie: „Jest gotowy projekt ustawy reprywatyzacyjnej /„Rząd ma 20 mld na reprywatyzację”, w: Dziennik Polska Europa Świat, 23.12.2008r., s. 1/.
W artykule zamieszczonym na s. 3 w.w. wydania z dnia 23 grudnia 2008r. „Dziennik Polska Europa Świat” przedstawił podane przez rzecznika Ministerstwa Skarbu Państwa Macieja Wiewióra szczegóły projektu – Załącznik 4:

„Co zakłada projekt /ustawy reprywatyzacyjnej – ZKE/? Rząd chce przeznaczyć na rekompensaty 20 mld zł. Tyle może wygospodarować, sprzedając należące jeszcze do Skarbu Państwa akcje przedsiębiorstw i nieruchomości. Rząd spodziewa się jednak, że roszczenia mogą wynieść nawet 100 mld zł. Jeśli tak się stanie, pokrzywdzeni odzyskają około 20 proc. majątku. Rząd nie chce dać wyższych rekompensat, bo musiałby zadłużyć państwo albo podwyższyć podatki. Z kolei mniejsza niż 20 proc. rekompensata też jest raczej wykluczona, bo tyle otrzymali polscy obywatele, którzy utracili majątki za Bugiem.

Wnioski o rekompensaty będzie można składać przez 12 miesięcy od wejścia w życie ustawy. Później będą one wypłacane przez kilkanaście lat.

Kto będzie miał do nich prawo? – Ci którzy w chwili utracenia majątku byli polskimi obywatelami, oraz ich potomkowie. Ci ostatni nie muszą już jednak mieć polskiego obywatelstwa – zaznacza Maciej Wiewiór /rzecznik Ministerstwa Skarbu – ZKE/. Nie jest też konieczne, aby beneficjenci dzisiaj mieszkali w Polsce. Czy na rekompensaty mogą też liczyć polscy obywatele żydowskiego pochodzenia? Tak. Celem ustawy jest co prawda zrekompensowanie konfiskaty majątków zabranych przez komunistów w latach 1944-1962. Jednak władze PRL przejmowały majątek zagrabiony przez III Rzeszę na terenie Polski. Ustawa stawia pokrzywdzonych przed trudnym wyborem. Albo przyjmą 20-procentową rekompensatę, albo będą starali się w sądach o odzyskanie całości swojej własności, ryzykując, że nie dostaną nic.”

Źródło: J. Bielecki: „Państwo zwróci 20 procent”, Dziennik Polska Europa Świat, 23.12.2008r., s. 3, Załącznik 4

Ustawa gwarantująca jej beneficjentom zwrot 20 proc. bieżącej wartości skonfiskowanego przez władze PRL i III Rzeszę mienia:

Albo przyjmą 20-procentową rekompensatę, albo będą starali się w sądach o odzyskanie całości swojej własności, ryzykując, że nie dostaną nic.”

Źródło: J. Bielecki: „Państwo zwróci 20 procent”, Dziennik Polska Europa Świat, 23.12.2008r., s. 3, Załącznik 4

przy jednoczesnym założeniu rządu Rzeczypospolitej Polskiej, że Polski nie stać, bez konieczności zadłużenia państwa lub podwyższenia podatków, na wypłatę odszkodowań w kwocie łącznej przekraczającej 20 mld zł, była sprzeczna z Polską racją stanu, stanowiła ogromne zagrożenie dla finansów Państwa.

Wskazać należy na przyjętą przez autorów ustawy metodę ustalania wartości odebranych majątków.
Prezentował ją rzecznik Ministerstwa Skarbu, Maciej Wiewiór w następujący sposób –
„Jak będzie wyceniana wartość odebranej własności? Postanowiliśmy opierać się na dziś obowiązujących cenach.

Przyjęte przez Ministerstwo Skarbu Państwa założenie, że Polska wypłaci beneficjentom ustawy 20 proc. bieżącej wartości skonfiskowanego mienia oraz, że całkowita kwota wypłaconych odszkodowań nie przekroczy w takim przypadku 20 mld zł, oparte było na założeniu przyjętym przez autorów ustawy, że całkowita kwota roszczeń nie przekroczy 100 mld zł.

Maciej Wiewiór mówił: Rząd spodziewa się jednak, że roszczenia mogą wynieść nawet 100 mld zł.

Wskazać należy, że przed wejściem w życie ustawy reprywatyzacyjnej nie sposób ustalić rzeczywistej, całkowitej kwoty roszczeń zgłoszonych przez beneficjentów ustawy, gdy ta wejdzie w życie.

Kwota ta zależeć będzie bowiem od dwóch niemożliwych do dokładnego ustalenia zmiennych, tj.:

  1. liczby beneficjentów ustawy, tj. liczby osób, które zgłoszą roszczenia,
  2. ustalanej w każdym indywidualnym przypadku przez rzeczoznawców majątkowych bieżącej wartości skonfiskowanego beneficjentom ustawy mienia.

Ad. a.

Prezes Holocaust Restitution Committee w Nowym Jorku, Jehuda Evron pytany przez „Dziennik Polska Europa Świat” o przewidywaną przez niego liczbę osób pochodzenia żydowskiego, które złożą wnioski o wypłatę odszkodowań powiedział:

Jędrzej Bielecki: „W Polsce przed wojną mieszkało 3,5 mln obywateli żydowskiego pochodzenia. Ile ich i ich potomków wystąpi teraz o rekompensaty?”

Jehuda Evron: „Zaledwie od 10 do 15 tys. Ogromna większość zginęła przecież w Holocauście! Inni nie chcą się tym zajmować lub nie wiedzą, co przodkowie mieli w Polsce.”

Źródło: „Z ustawy skorzysta 15 tys. Żydów” wywiad z Jehudą Evron’em, Prezesem Holocaust Restitution Committee w Nowym Jorku, „Dziennik Polska Europa Świat”, 23.12.2008r. s. 3 – Załącznik 4

Maksymalna, podana przez J. Evron’a liczba 15 tys. osób pochodzenia żydowskiego, którzy jego zdaniem wystąpią o rekompensaty to zaledwie … 0,43 proc. z 3,5 miliona Żydów mieszkających w Polsce przed wojną, którzy razem z ich potomkami, z mocy ustawy reprywatyzacyjnej przygotowywanej przez rząd D. Tuska nabrać mieli prawa do odzyskania 20 proc. obecnej, rynkowej wartości odebranego im przed kilkudziesięcioma laty majątku.

Trudno tę liczbę uznać za wiarygodną.
Tym bardziej, że jak podał rzecznik Ministerstwa Skarbu, M. Wiewiór prawo do rekompensat mieli uzyskać
„Ci którzy w chwili utracenia majątku byli polskimi obywatelami, oraz ich potomkowie. Ci ostatni nie muszą już jednak mieć polskiego obywatelstwa – zaznacza Maciej Wiewiór /rzecznik Ministerstwa Skarbu – ZKE/. Nie jest też konieczne, aby beneficjenci dzisiaj mieszkali w Polsce.”

Nie można zatem wykluczyć, że z roszczeniami wystąpi dużo więcej niż kilkanaście tysięcy pokrzywdzonych lub ich potomków.

Wbrew zaprezentowanemu wyżej stanowisku J. Evrona wydaje się, że mało jest takich, którzy mając cień choćby nadziei, na uzyskanie jakiejkolwiek kwoty odszkodowania, sami dobrowolnie z niej zrezygnują.

Jeśli nawet znaleźli by się takowi, z całą pewnością odnajdą ich dziesiątki, setki prawników polskich i zagranicznych, którzy natychmiast po wejściu w życie ustawy reprywatyzacyjnej sami oferować będą zidentyfikowanym przez nich beneficjentom ustawy ich usługi odzyskania skonfiskowanego im lub ich przodkom mienia, za wynagrodzenie wypłacane w formie tzw. „success fee”

Ad. b.

Nie mniej istotna niż liczba złożonych wniosków o wypłatę odszkodowań dla ustalenia całkowitej kwoty odszkodowań będzie wartość majątków, które utracili beneficjenci ustawy i której zwrot w kwocie równej 20 proc. ich bieżącej rynkowej wartości zagwarantować chcieli M. Grad i D. Tusk zapisami ustawy reprywatyzacyjnej z grudnia 2008r.

Jak informowałem Marszałka B. Komorowskiego w piśmie z dnia 5.01.2008r. od 2002 do 2008 roku zarządzałem nieruchomościami.

Prowadziłem wiele projektów sprzedaży nieruchomości, będących własnością firm, moich pracodawców.

Każdy z tych projektów poprzedzony był wyceną przeznaczonej do sprzedaży nieruchomości.
Zawsze dokonywały jej więcej, niż jedna firma.
Nie zdarzyło się, aby wyceny dokonane przez dwie różne firmy były choćby sobie bliskie.
Nawet jeśli firmy wyceniające posługiwały się tymi samymi metodami, wartości nieruchomości podawane jako rynkowe dzieliły – bywało ogromne - różnice.

Wartość ta zależy bowiem od metody wyceny oraz wartości zmiennych wprowadzonych przez wyceniającego do modelu.

W przypadku wycen dokonywanych na potrzeby wypłacenia rekompensat ryzyko posłużenia się przez wykonawcę ustawy zawyżoną wyceną – by nie była zaniżona strzec będzie sam beneficjent ustawy, najpewniej wsparty fachową pomocą prawników – jest tym większe, że najpewniej nikt nie będzie weryfikował wiarygodności pierwszej wyceny jeśli ta satysfakcjonowała będzie beneficjenta ustawy.

Daje to oczywiście ogromne możliwości dla „przekrętów”, przez elitarne towarzystwo zwanych subtelnie „kręceniem lodów”.

Czyż „historia” o zaledwie 20 proc. bieżącej wartości skonfiskowanego mienia, jakie otrzymywać mieli beneficjenci ustawy autorstwa ministra A. Grada zwanej przez premiera D. Tuska „sprawiedliwą i przyzwoitą” nie była wstrętną, powodowaną przekonaniem o naiwności Polaków, w przyszłości sponsorów rekompensat manipulacją?

Pragnę wyjaśnić, że nie neguję, ani nie podważam idei opracowywania tzw. operatów szacunkowych.

Uważam tylko, że w „projekcie”, jak mająca ogromny wymiar finansowy ustawa reprywatyzacyjna, trzeba wykazać więcej zdrowego rozsądku niż wykazali Aleksander Grad i Donal Tusk.

Zidentyfikować i wyeliminować wszystkie ryzyka związane z jej wprowadzeniem, zamiast działać – jak Donald Tusk – „na hurra”, tj. według sekwencji:

  1. Dobrowolne złożenie nikomu /tj. Polakom żyjącym w Polsce/ niepotrzebnych deklaracji.
  2. Wyznaczenie sprzecznego ze zdrowym rozsądkiem, niewykonalnego terminu ich dotrzymania,
  3. Promowanie groźnego dla Polski projektu ustawy jako „sprawiedliwej i przyzwoitej”,
  4. Niszczenie obywateli, którzy zwrócili uwagę na słabości projektu ustawy, której wprowadzenie w życie mogło się zakończyć katastrofą finansów Państwa.

W tym miejscu wskazać należy, że według innych niż rządowe źródeł całkowita kwota roszczeń zgłoszonych przez beneficjentów ustawy reprywatyzacyjnej wynieść może nawet 200 mld dolarów, tj. około … 600 mld zł.

20 proc. z tej kwoty to … 120 mld zł.
A przecież, jak wyjaśnił rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa M. Wiewiór, rząd D. Tuska chciał zapisami ustawy reprywatyzacyjnej z grudnia 2008r. przeznaczyć na wypłatę rekompensat tylko 20 mld zł.
Skąd premier D. Tusk i Minister A. Grad wzięli by zatem dodatkowych … 100 mld zł.

Tę kwestię w następujący sposób wyjaśniał rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa Maciej Wiewiór:

Rząd spodziewa się jednak, że roszczenia mogą wynieść nawet 100 mld zł. Jeśli tak się stanie, pokrzywdzeni odzyskają około 20 proc. majątku. Rząd nie chce dać wyższych rekompensat, bo musiałby zadłużyć państwo albo podwyższyć podatki.

Źródło: J. Bielecki: „Państwo zwróci 20 procent”, Dziennik Polska Europa Świat, 23.12.2008r., s. 3, Załącznik 4

Zadłużyć będą musieli D. Tusk i A. Grad Polskę na całe lata na ogromne kwoty lub podwyższyć podatki.

W tym miejscu wskazać należy, że dedykowanie środków uzyskanych ze sprzedaży spółek Skarbu Państwa choćby na „łatanie” tzw. „dziury budżetowej” budziło w sierpniu 2009r. sprzeciw jednego z najbardziej znanych polityków koalicjanta PO, PSL, tj. S. Żelichowskiego, który takie w tej sprawie prezentował stanowisko:

„- Pieniądze ze sprzedaży spółek powinny być przeznaczone na rozwój firm i ich konkurencyjność (…).”

Źródło: Grzegorz Osiecki, „Gotowy plan prywatyzacji” , „Dziennik Polska Europa Świat”, 11.08.2009r., s. 1

A przecież D. Tusk chciał wyprzedać majątek narodowy w celu uczynienia zadość roszczeniom rozsianych po świecie beneficjentów ustawy w tym nawet nie będących nigdy obywatelami Polski:

„Kto będzie miał do nich prawo? – Ci którzy w chwili utracenia majątku byli polskimi obywatelami, oraz ich potomkowie. Ci ostatni nie muszą już jednak mieć polskiego obywatelstwa – zaznacza Maciej Wiewiór /rzecznik Ministerstwa Skarbu – ZKE/.

Nie jest też konieczne, aby beneficjenci dzisiaj mieszkali w Polsce.”
Źródło:
J. Bielecki: „Państwo zwróci 20 procent” , Dziennik Polska Europa Świat, 23.12.2008r., Załącznik 4

Równie ogromny niepokój, jak „pułapka” zastawiona na budżet państwa przez projekt ustawy reprywatyzacyjnej z grudnia 2008r. budziły okoliczności, w jakich premier Donald Tusk pragnął ją wprowadzić w życie.

Jak informował w grudniu 2008r. rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa Maciej Wiewiór:

Ustawa reprywatyzacyjna, dzięki której pokrzywdzeni odzyskają około jednej piątej wartości tego, co utracili jest już gotowa, w styczniu trafi do Sejmu. (…)Rząd chce działać szybko. Już na początku stycznia projekt /ustawy reprywatyzacyjnej – ZKE/ zostanie przyjęty przez całą Radę Ministrów i trafi do Sejmu. Ustawa powinna wejść w życie wczesną wiosną, o ile nie zawetuje jej prezydent – mówi „Dziennikowi” rzecznik Ministerstwa Skarbu, Maciej Wiewiór. Jeśli tak się stanie, to spełniona zostanie obietnica premiera, którą złożył podczas kwietniowej wizyty w Izraelu polskim Żydom uratowanym w Holocaustu”.

Źródło: Jędrzej Bielecki: „Państwo zwróci 20 procent”; Dziennik Polska Europa Świat, 23.12.2008r., s. 3 – Załącznik 4

Sam D. Tusk wyrażał nawet wobec premiera Izraela jego ubolewanie:

Nie ma nic gorszego, niż powiedzieć słowo „oddam” i nie móc oddać - dodał /Donald Tusk – ZKE/ na wspólnej konferencji prasowej z ówczesnym premierem Izraela Ehudem Olmertem.”

Źródło: Jędrzej Bielecki, „Ustawa reprywatyzacyjna wciąż w powijakach, a Unia nas naciska”; „Dziennik Polska Europa Świat”, 1 lipca 2009r., s. 7 – Załącznik 5

Ciekawe było by poznać przyczyny wyjątkowego pośpiechu premiera D. Tuska.

Przecież w grudniu 2008r. cały świat doświadczał już skutków kryzysu finansowego i gospodarczego na wtedy ogromną i trudną do przewidzenia na przyszłość – w tym dla Polski - skalę.

Wskazać należy, że jeszcze w maju 2009r. minister w rządzie D. Tuska, pierwszy strateg tego rządu, Michał Boni napisał w artykule zamieszczonym w „Fakcie”:

Kryzys może się dopiero zacząć. (…) Kryzys jest nieprzewidywalny, o czym świadczy sytuacja na rynku pracy. (…) Ze względu na nieprzewidywalność nie wolno jednak mieć jednego patentu na cały kryzys, lecz wiele na kolejne etapy.”

Źródło: Michał Boni, „Kryzys może się dopiero zacząć” ; „Fakt”, 11 maja 2009r. s. 2.

To chyba więcej niż lekkomyślność, beztroska ze strony premiera Polski wprowadzać ustawę skutkującą ogromnymi – niechby w kwocie „tylko” 20 mld zł, rozłożonej na kilka lat – obciążeniami finansowymi na początku kryzysu, w grudniu 2008r. porównywanego z Wielkim Kryzysem lat 30-ych poprzedniego wieku.

Niepokój budzi, że premier Donald Tusk pragnął wprowadzić ustawę, charakteryzującą się opisanymi wyżej – nazwijmy to - niedoskonałościami bez uprzedniego przeprowadzenia referendum, tj. nie prosząc Polaków mieszkających w Polsce o ich zgodę na wdrożenie ustawy z zapisami, jak przedstawiono wyżej.

Więcej niż niepokój budzi fakt, że Żyd z Nowego Jorku, Prezes Holocaust Restitution Committee Jehuda Evron już w grudniu 2008r. posiadał wiedzę o tym, że ustawa reprywatyzacyjna według projektu Ministerstwa Skarbu Państwa z grudnia 2008r. zostanie przyjęta w 2009 roku przez Radę Ministrów, Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej.

Posiadał tę wiedzę Jehuda Evron w grudniu 2008r. mimo, że wtedy, tj. w grudniu 2008r. treści projektu ustawy nie znali jeszcze … Polacy, tj. członkowie Rady Ministrów, posłowie, ani senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej.

Zapytany w grudniu 2008r. przez dziennikarza „Dziennika Polska Europa Świat”:

Jędrzej Bielecki: „Rząd chce wypłacić odszkodowania tym, którym komuniści zabrali po wojnie majątki. O to walczył Pan od lat. Chwila radości?”

Prezes Holocaust Restitution Committee odpowiedział:

Jehuda Evron: Nie wszystko jest już przesądzone. Ustawę może zawetować prezydent. Słyszałem, że on ostatnio wetuje wiele kluczowych ustaw. Dlatego rozważamy wysłanie do niego apelu w imieniu tych polskich Żydów, którzy uratowali się z Holocaustu.”

Źródło: „Z ustawy skorzysta 15 tys. Żydów” wywiad z Jehudą Evron’em, Prezesem Holocaust Restitution Committee w Nowym Jorku, „Dziennik Polska Europa Świat”, 23.12.2008r. s. 3 – Załącznik 4

Jehuda Evron wiedział już w grudniu 2008r., że zgoda członków Rady Ministrów, posłów i senatorów na groźną dla Polski ustawę według projektu ministerstwa Skarbu Państwa była przesądzona.
Obawiał się tylko stanowiska prezydenta, do którego Holocaust Restitution Committee z Nowego Jorku zamierzał wysłać apel w sprawie ustawy.

Wskazać należy, że gdyby J. Evron miał jakiekolwiek wątpliwości w sprawie stanowiska wobec ustawy członków Rady Ministrów, Sejmu i Senatu, apelował by nie tylko do Prezydenta, ale także do posłów i senatorów.

Tymczasem on jako Adresata apelu wskazał tylko Prezydenta.

Wskazać należy, że taką samą wiedzę, jak beneficjent ustawy reprywatyzacyjnej J. Evron z Nowego Jorku posiadał w grudniu 2008r. także rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa, Maciej Wiewiór, który taką przekazał „Dziennikowi” informację, opublikowaną w tym samym jego wydaniu, w którym opublikowano wywiad z J. Evronem:

Ustawa powinna wejść w życie wczesną wiosną, o ile nie zawetuje jej prezydent – mówi „Dziennikowi” rzecznik Ministerstwa Skarbu Maciej Wiewiór.”
Źródło: Jędrzej Bielecki: „Państwo zwróci 20 procent”; Dziennik Polska Europa Świat, 23.12.2008r., s. 3 – Załącznik 4


Maciej Wiewiór i Jehuda Evron doskonale wiedzieli zatem, że Rada Ministrów D. Tuska przyjmie ustawę według projektu ministerstwa Aleksandra Grada oraz, że Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej zachowają się, w sposób, który bardzo sugestywnie przedstawił w maju 2009r. „Rzeczpospolitej” Wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski:

Prawo powstaje w grupach lobbystycznych, parlament tylko podnosi rękę. (…) Władza ustawodawcza jest coraz bardziej marginalizowana. Ustalenia Sejmu, a potem Senatu mają charakter czysto formalny. W gruncie rzeczy powstawanie podstawowych decyzji przesuwa się w kierunku kręgów nieformalnych. (…) Pomysły powstają w różnych miejscach i nie do końca wiadomo, czyje są, ale to nie problem, bo tak musi być. Gorzej, że nie towarzyszy im szersza dyskusja, i co więcej – jest źle widziana”.

Źródło: „Państwo jest traktowane jak wróg”, wywiad z Wicemarszałkiem Senatu, Zbigniewem Romaszewskim,

„Rzeczpospolita”, 7 maja 2009r., s. A6

Wydaje się, że przez niektórych funkcjonariuszy publicznych państwo jest rzeczywiście traktowane jak wróg.

Maciej Wiewiór i Jehuda Evron taką właśnie – jak zaprezentował Z. Romaszewski – rolę, tj. „parlament tylko podnosi rękę” przewidzieli – tj. wiedzieli o niej - dla Sejmu i Senatu we wdrażaniu ustawy reprywatyzacyjnej.

Rolę jaką dla parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej przewidział w uchwalaniu ustaw jej lider Donald Tusk tak prezentuje jeden z jej najbardziej znanych posłów PO Mirosław Sekuła:

„W pracach nad kolejnymi ustawami parlamentarzyści PO dostają z kancelarii premiera gotowe projekty i harmonogram, kiedy mają je uchwalić. Bez prawa zmian. Mirosław Sekuła dowcipnie to określił, że posłowie są tylko interfejsem między ściągawką do głosowania a przyciskiem.”
Źródło: Piotr Gursztyn, „Między sprzecznościami, czyli paradoksy platformy”; „Dziennik Gazeta Prawna”, 12 listopada 2009r., s. A14

W tym miejscu wskazać należy, że przygotowywany w ogromnym pośpiechu projekt ustawy reprywatyzacyjnej z grudnia 2008 r. był niebezpiecznym dla interesu narodowego, sprzecznym z Polską racją stanu efektem deklaracji złożonych przez D. Tuska podczas jego spotkania w dniu 11 marca 2008r. w Nowym Jorku z przedstawicielami czołowych amerykańskich organizacji żydowskich - Komitet Żydów Amerykańskich /AJC/, Konferencja ds. Roszczeń Żydowskich /JCC/, Liga Przeciw Zniesławieniom /ADL/ - którym złożył obietnice, w taki sposób streszczone przez szefa jego gabinetu politycznego Sławomira Nowaka na jego stronie internetowej:

„Minister Łaszkiewicz /wiceminister Skarbu Państwa – ZKE/ dostał polecenie od premiera, aby przyspieszyć prace, tak żeby wiosną /2008 roku – ZKE/ rząd skończył prace, a do jesieni tego roku ustawa mogła być przedstawiona Sejmowi. (…) Jak powiedział uczestniczący w spotkaniu wiceprezes Światowego Kongresu Żydów (WJC) Kalman Sultanik, premier zapowiedział poddanie pod głosowanie ustawy o reprywatyzacji mienia do września. (…)”
Sławomir Nowak: Tusk obiecał w USA restytucję mienia żydowskiego”, patrz:

www.sławomirnowak.pl/media/tusk-obiecał-w-usa-restytucje-mienia-zydowski

Wiceprezes Światowego Kongresu Żydów Kalman Sultanik powiedział po spotkaniu z premierem D. Tuskiem:

Premier Tusk sam poruszył problem prywatnej własności, był bardzo otwarty i potwierdził to, o czym zapewnił mnie w Polsce wiceminister skarbu Łaszkiewicz, który powiedział, że ten rząd zobowiązuje się do rozwiązania tego problemu. Premier powiedział, że do września ustawa o reprywatyzacji zostanie uchwalona, i szybko, jeszcze w tym roku wprowadzona w życie” – powiedział Sultanik

(…)Wyraził także nadzieję, że prezydent Kaczyński podpisze ustawę.”

Źródło: Dziennik.PL, 12 marca 2008r. http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article137101/Tusk _zwróci_Żydom_majątek.html

Jak podawały media, Żydzi z Nowego Jorku byli zachwyceni dobrowolnie przez premiera D. Tuska złożonymi obietnicami.

Jak podała „Rzeczpospolita”, Michael Salberg z Ligi Przeciw Zniesławieniom /ADL/ powiedział po spotkaniu z D. Tuskiem:

„- Chcieliśmy się poznać z nowym polskim premierem. Zobaczyć, jakie jest jego stanowisko w sprawie dialogu polsko-żydowskiego. Tymczasem on wystąpił z tak wspaniałą deklaracją. Do końca tego roku ma zostać przyjęta ustawa reprywatyzacyjna – opowiada „Rz” Michael Saldberg z ADL.”

Źródło: http://www.rp.pl/artykuł/105482.html

W kwietniu 2008 roku obiecywał z kolei D. Tusk w Izraelu:

„Chcę podkreślić z całą mocą, że mój rząd doprowadzi w najbliższych miesiącach do sfinalizowania procesu legislacji, który zakończy bardzo trudny i bolesny problem reprywatyzacji – obiecywał w czasie wizyty w Izraelu w kwietniu zeszłego roku Donald Tusk.”

Źródło: Jędrzej Bielecki, „Ustawa reprywatyzacyjna wciąż w powijakach, a Unia nas naciska”; „Dziennik Polska Europa Świat”, 1 lipca 2009r., s. 7 – Załącznik 5

Podczas wizyty w Izraelu w kwietniu 2008r. wyrażał także D. Tusk jego, jako premiera Polski cierpienie wobec premiera Izraela:

Nie ma nic gorszego, niż powiedzieć słowo „oddam” i nie móc oddać - dodał /Donald Tusk – ZKE/ na wspólnej konferencji prasowej z ówczesnym premierem Izraela Ehudem Olmertem.”

Źródło: Jędrzej Bielecki, „Ustawa reprywatyzacyjna wciąż w powijakach, a Unia nas naciska”; „Dziennik Polska Europa Świat”, 1 lipca 2009r., s. 7 - Załącznik 5

Ubolewać należy, że premierowi Donaldowi Tuskowi nie starcza takiego samego zapału do rozwiązywania problemów obywateli polskich żyjących w Polsce, jak troszczy się o interes obywateli innych państw.

Wskazać natomiast należy, że celem „spacyfikowania” najwyraźniej przeszkadzającego mu w realizacji jego zamierzeń ŚP. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Donald Tusk podjął energiczne działania na rzecz wprowadzenia zmian w Konstytucji.

Jak podała „Gazeta Wyborcza” z dnia 13-14 lutego 2010r. przygotował „zamach” na prezydenckie weto z zamiarem pozbawienia Prezydenta i opozycji udziału w rządzeniu Polską:

„Wczoraj premier Donald Tusk” i szef klubu PO Grzegorz Schetyna przedstawili na warszawskiej giełdzie projekt zmian w konstytucji. (…) Projekt PO zakłada: (…) osłabienie prezydenckiego weta (…) byłoby odrzucane bezwzględną zwykłą większością głosów, dziś 3/5, (…) zapis, że to rząd odpowiada za politykę zagraniczną, a prezydent przedstawia stanowisko rządu na wniosek lub za zgodą prezesa Rady Ministrów; Sejm będzie mógł uchwałą zobowiązać prezydenta do ratyfikowania w konkretnym terminie umów międzynarodowych. (…).”

Źródło: Renata Grochal, „Tusk: Weto słabsze, posłów i senatorów mniej” ; „Gazeta Wyborcza”, 13-14 lutego 2010, s. 3.

Próba zamachu D. Tuska na prezydenckie weto, tj. usiłowanie wyeliminowania nadzoru przez Prezydenta i opozycję nad jego oraz rządzącej partii lub koalicji działaniami była próbą wcielenia w życie pomysłu trzech byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego, tj. Jerzego Stępienia, Marka Safjana i Andrzeja Zolla który ci zgłosili - ukryci za logo Konwersatorium „Doświadczenie i Przyszłość” - w sierpniu 2009r.- źródło: Ewa Siedlecka, „Mniej władzy dla prezydenta; „Gazeta Wyborcza”, 25.08.2009r., s. 6.

Jak wyjaśniał M. Safjan „Gazecie Wyborczej”:

Weto nie ma służyć blokowaniu ustaw, tylko mieć funkcję zwrócenia uwagi na konieczność przemyślenia jeszcze raz danego rozwiązania – tłumaczy M. Safjan. – Uważamy, że tak wysoki próg odrzucenia weta (3/5 – ZKE) jest niekonsekwencją. Rząd dostaje od wyborców mandat na realizację określonego programu i powinien móc się z tego wywiązać.”
Źródło: Ewa Siedlecka, „Mniej władzy dla prezydenta”; „Gazeta Wyborcza”, 25.08.2009r., s. 6 – Załącznik 5

Tak przekonywujące wyjaśnienie mógł wymyślić wyłącznie wybitny profesor prawa szczerze oddany idei demokracji … .

Być może pełnia władzy w jednych „rękach”, może dobrze służyć interesowi Państwa.
Z całą pewnością jednak pełnia władzy w Polsce w rękach Donalda Tuska nie będzie służyć dobrze Polakom.

Ustawa reprywatyzacyjna według projektu z grudnia 2008r. z jej licznymi słabościami, wbudowanymi w nią pułapkami stanowiącymi ogromne – na … dziesięciolecia - zagrożenie dla finansów Polski z całą pewnością godziła w polski interes narodowy, była sprzeczna z Polską racją stanu.

Stąd moje pismo do Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 5 stycznia 2009r. i zawarte w nim wnioski – patrz: s. 2 niniejszego pisma; Załącznik 3.

Składając je skorzystałem z mego prawa stanowionego art. 63 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:

Ustawowym obowiązkiem Marszałka Sejmu było udzielić mi odpowiedzi na moje w.w. pismo w terminie miesiąca.

Marszałek Sejmu nie odpowiedział jednak na moje pismo przez ponad rok.

Nie uszanował, że zatroskany – jak się okazuje bardziej niż on sam– o finanse Państwa, poświęciłem cały okres bożonarodzeniowo-noworoczny i zaraz po jego zakończeniu, w dniu 5 stycznia 2009r. złożyłem w.w. pismo, a w nim mój komentarz do przedstawionych w wydaniu „Dziennika Polska Europa Świat” z dnia 23 grudnia 2008r. informacji na temat gotowego do wprowadzenia w życie, jak go prezentował rzecznik Ministerstwa Skarbu Maciej Wiewiór projektu ustawy reprywatyzacyjnej.

W związku zatem ze sprzeniewierzeniem się przez Marszałka Sejmu złożonemu przed Sejmem ślubowaniu oraz obrazą przez niego art. 35 Ustawy Kodeks postępowania administracyjnego, pismem z dnia 26 stycznia 2010r. złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przez B. Komorowskiego przestępstwa z art. 231 § 1 KK.

Podałem w nim między innymi:
„(…)Działania Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego z całą pewnością wyczerpują znamiona czynu zabronionego określonego w art. 231 § 1 Kodeksu Karnego:Funkcjonariusz publiczny, który (…) nie dopełniając obowiązków działa na szkodę interesu publicznego (…), podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski

  1. przez ponad rok nie dopełnił – wykazując się całkowitą beztroską o Polskę i Polaków - jego konstytucyjnego i ustawowego obowiązku rozpatrzenia zgłoszonych mu przeze mnie pismem z dnia 5.01.2009r. /Załącznik 1/ wniosków,
  2. nie dopełniając przez ponad rok jego konstytucyjnego i ustawowego obowiązku rozpatrzenia zgłoszonych mu przeze mnie pismem z dnia 5.01.2009r. /Załącznik 1/ wniosków, Marszałek Sejmu B. Komorowski działa na szkodę interesu publicznego zezwalając, by urząd ministra Skarbu Państwa sprawował wielce niebezpieczny dla Polski ignorant lub świadomy zdrajca interesu narodowego Aleksander Grad.”

Moje zawiadomienie z dnia 26.01.2010r. o popełnieniu przez Pana przestępstwa z art. 231 § 1 rozpoznał w dniu 29.01.2010r. prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Bartosz Tomczak, wydając postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa.

Oto treść postanowienia prokuratora B. Tomczaka z dnia 29.01.2010r. – Załącznik 6:

„29.01.2010r. Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście /adres – ZKE/ 1 Ds. 106/10/BT POSTANOWIENIE o odmowie wszczęcia śledztwa.

Bartosz Tomczak, prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście po rozpoznaniu zawiadomienia w sprawie: 1. niedopełnienia obowiązków służbowych poprze nie udzielenie odpowiedzi na pismo Zbigniewa Kękusia z dnia 5 stycznia 2009 roku tj. o czyn z art. 231 § 1 k.k. na podstawie art. 11 § 1, 17 § 1 pkt. 2, art. 322 § 1 oraz art. 253 § 1 i 2, 323 § 1 kpk*) postanowił I. odmówić wszczęcia śledztwa w sprawie: niedopełnienia obowiązków służbowych przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego poprze nie udzielenie odpowiedzi na pismo Zbigniewa Kękusia z dnia 5 stycznia 2009 roku tj. o czyn z art. 231 § 1 k.k. wobec braku znamion czynu zabronionego tj. na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.

UZASADNIENIE

Do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście wpłynęło Zbigniewa Kękusia niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.

Zawiadamiający podał, że skierował do Marszałka Sejmu RP Bronisława Komorowskiego pismo zawierające m.in. wniosek o powołanie komisji sejmowej. Zawiadamiający podał, że Marszałek Sejmu nie udzielił mu odpowiedzi na wskazane pismo, czym miałby wyczerpać znamiona przestępstwa z art. 231 § 1 k.k.

Należy zauważyć, nie niedopełnienie obowiązków obejmuje zarówno zaniechanie podjęcia nałożonego na funkcjonariusza publicznego obowiązku, jak i niewłaściwe jego wykonanie. Przekroczenie uprawnień wymaga natomiast wykazania, że podjęte przez sprawcę zachowanie nie wchodziło w zakres jego kompetencji, ale równocześnie także wskazania na powiązania formalne lub merytoryczne z tymi kompetencjami. Przekroczenie uprawnień może także polegać na podjęciu działania wprawdzie w ramach kompetencji, lecz niezgodnie z prawnymi warunkami podjętej przez funkcjonariusza publicznego czynności. Pamiętać trzeba, że samo przekroczenie uprawnień albo niedopełnienie obowiązków nie realizuje jeszcze znamion typu czynu zabronionego (wyrok SN z 25 listopada 1974 r., II KR 177/74; postanowienie SN z 25 lutego 2003r., WK 3/03, OSNKW 2003, nr 5-6, poz. 53). Konieczne jest jeszcze działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Interes publiczny to m.in. korzyść, pożytek ogółu obywateli, pewnych grup społecznych, interes zrzeszeń prawa publicznego, władz i urzędów państwowych i samorządowych klub.

Typu czynu zabronionego zawartego w art. 231 § 1 k.k. można dokonać działając tylko umyślnie. Funkcjonariusz publiczny musi obejmować swoim zamiarem zarówno przekroczenie uprawnień lub niewypełnienie obowiązków, jak i „działanie” na szkodę interesu publicznego lub prywatnego (postanowienie SN. Z 25 lutego 2003r. WK 3/03, OSNKW 2003, nr 5-6, poz. 53).

Analizując treść zawiadomienia należy uznać, że w opisanym zachowaniu funkcjonariusza publicznego brak jest znamion przestępstw z art. 231 § 1 k.k.

Odnosząc się do zarzutów zawiadamiającego dotyczące ewentualnej opieszałości bądź bezczynności Marszałka Sejmu to należy zauważyć, że właściwym trybem do zbadania wyżej wymienionych zarzutów jest tryb administracyjny. Zawiadamiający może skorzystać zgodnie z treścią art. 37 § 1 k.p.a. z zażalenia na niezałatwienie sprawy w terminie lub skargi określonej w art. 227 k.p.a. Opisane przez zawiadamiającego zachowania nie wyczerpują natomiast znamion czynu zabronionego z art. 231 § 1 k.k.

Wobec powyższego należało odmówić wszczęcia śledztwa na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. tj. wobec braku znamion czynu zabronionego.”

Dowód: Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście, sygn. akt 1 Ds. 106/10/BT, postanowienie prokuratora Bartosza Tomczaka z dnia 29 stycznia 2010 roku – Załącznik 6

Prokurator B. Tomczak wydał korzystne dla B. Komorowskiego postanowienie sam sobie przecząc w wydanym dlań uzasadnieniu.
Pismem z dnia 9 lutego 2010r. złożyłem zażalenie na postanowienie prokuratora B. Tomczaka z dnia 29.01.2010r. – Załącznik 2.

Podałem w nim między innymi:
„Prokurator B. Tomczak sam sobie przeczy .Podał w uzasadnieniu do wydanego przez niego postanowienia, że – Załącznik 1:

„Pamiętać trzeba, że samo przekroczenie uprawnień albo niedopełnienie obowiązków nie realizuje jeszcze znamion typu czynu zabronionego (wyrok SN z 25 listopada 1974 r., II KR 177/74; postanowienie SN z 25 lutego 2003r., WK 3/03, OSNKW 2003, nr 5-6, poz. 53). Konieczne jest jeszcze działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Interes publiczny to m.in. korzyść, pożytek ogółu obywateli, pewnych grup społecznych, interes zrzeszeń prawa publicznego, władz i urzędów państwowych i samorządowych klub.”

W zawiadomieniu o popełnieniu przez Marszałka Sejmu B. Komorowskiego przestępstwa z art. 231 § 1 kk zawiadomiłem Prokuraturę, że Marszałek B. Komorowski przez ponad rok nie udzielił odpowiedzi na zgłoszoną mu przeze mnie pismem z dnia 5 stycznia 2010r. sprawę próby wprowadzenia w życie przez antypolskie, prożydowskie lobby sprzecznej z polską racją stanu, godzącej w interes narodowy Polaków ustawy reprywatyzacyjnej według projektu Ministerstwa Skarbu Państwa z grudnia 2008r.

Jej wprowadzenie w życie skutkować mogło powstaniem roszczeń finansowych wobec Polski na łączną kwotę dziesiątek miliardów złotych, w tym przede wszystkim na rzecz rozsianych po świecie Żydów, w tym nie posiadających polskiego obywatelstwa.

W piśmie z dnia 5 stycznia 2009r. przedstawiłem Marszałkowi Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej B. Komorowskiemu moje uwagi do w.w. projektu ustawy oraz moje na ich podstawie wnioski.
B. Komorowski nie odpowiedział na to pismo do dnia złożenia przeze mnie niniejszego pisma, tj. przez 13 miesięcy.

Zachowanie Marszałka Sejmu B. Komorowskiego spełnia warunek podany przez prokuratora B. Tomczaka dla realizacji znamion czynu zabronionego przez niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, tj. – Załącznik 1: „Konieczne jest jeszcze działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Interes publiczny to m.in. korzyść, pożytek ogółu obywateli (…).”

Spełniony jest także inny warunek podany przez prokuratora B. Tomczaka – Załącznik 2: „Typu czynu zabronionego zawartego w art. 231 § 1 k.k. można dokonać działając tylko umyślnie.”

Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski nie odpowiadając przez ponad rok na moje pismo do niego z dnia 5 stycznia 2009 roku w sprawie sprzecznego z Polską racją stanu projektu ustawy reprywatyzacyjnej z grudnia 2008r. działa umyślnie na szkodę interesu publicznego, chroni antypolskie, prożydowskie lobby, zachęcając jego przedstawicieli do kontynuacji działań na szkodę ogółu obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, tj. Polaków żyjących w Polsce.”

W dniu 14 czerwca 2010r. odbędzie się posiedzenie Sądu Rejonowego w Warszawie Wydział II Karny posiedzenie w przedmiocie wyżej wymienionego zażalenia.

Serdecznie zapraszam Adresatów niniejszego pisma do uczestnictwa w tym posiedzeniu.

Ja sam także się na nie stawię.

Mam nadzieję, że jako kandydat na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie stchórzy sam B. Komorowski i w ramach kampanii wyborczej stawi się w Sądzie i osobiście poda przyczyny opisanego wyżej postępowania wyczerpującego - uważam – utwierdzony w mym przekonaniu treścią uzasadnienia prokuratora Bartosza Tomczaka do postanowienia z dnia 29.01.2010r. o odmowie wszczęcia śledztwa – znamiona czynu przedstawionego w art. 231 § 1 kk.

Pragnę nadmienić, że uważam, iż nawet jeśli jakiś kolejny życzliwy B. Komorowskiemu , stronniczy funkcjonariusz publiczny wyda korzystne dla niego postanowienie, B. Komorowski powinien zrezygnować z kandydowania na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

WIĘCEJ INFORMACJI http://www.zkekus.pl/

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
aferyprawa@gmail.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~mgkrkcj
08-11-2012 / 12:38
~fqnzarzvvig
08-11-2012 / 04:19
~ppbkvambhnv
07-11-2012 / 04:30
~nvhrxjktkh
05-11-2012 / 02:58
~Menjeng
04-11-2012 / 08:50
RobG56 pisze:KK mocą decyzji adnmsintracyjiych Mazowieckiego, niezgodnych z prawem i konstytucją, w sposf3b nieuprawniony został obdarowany licznymi nadaniami. Powinny być one odebrane na rzecz Państwa a Kościoły opodatkowane. Antypaństwowa działalność Mazowieckiego i Arabskiego powinna mieć epilog przed Trybunałem Stanu i sądem. dała ona początek działaniom destrukcyjnym dla państwa i społeczeństwa. Osłabiła system prawny i własnościowy, zepchnęła własność do gabinetf3w urzędf3w i postępowań adnmsintracyjiych nie związanych z przyjętymi w świecie procedurami opartymi o księgi wieczyste, ewidencje własności i prawo ( w tym prawo własności) zamykając je w uznaniowości (często szalbierczej) decyzji urzędniczych. Gabinet Tuska potwierdził te nieprawidłowości szybko rozwiązując Komisję Majątkową w obawie przed werdyktem Trybunału lub wyrokami sadf3w powszechnych. Tym samym jest winien wielomiliardowym stratom majątku Skarbu Państwa oraz kolejnym, ogromnym obciążeniom budżetu.
~iwqjitozcw
27-12-2011 / 12:33
~ofqhcqulnm
26-12-2011 / 20:27
~michal
28-06-2010 / 00:00
Radzę wypić szkankę wody i przeczytać konstytucję, regulamin Sejmu RP oraz zasady techniki legislacyjnej. Lekturę zakończyć ustawą o dostępie do informacji publicznej. Wtedy nie będzie się wypisywać głupot a żądania kierowane będą do odpowiednich organów. Ot i po problemie. Jest to projekt rządowy? Tak. Informacja jaki resort go prowadził dostępna na stronie BIP RM. Autorem wniosku o przesłanie projektu do Sejmu jest MSP. Ma on swoją witrynę www.msp.gov.pl Tam można wyszukać adres pod ktróry należy skierować pprośbę o przesłanie kopii materiałów roboczych z prac nad projektem. Proste? Proste. I po co wzywać do tego sądy i MSWiA
~zsenek
05-06-2010 / 00:00
Pamietajcie ze dnia 1 kwietnia 2008 roku antypolskie partie : pis, po, psl, sld glosowaly w sejmie za odebraniem nam naszej suwerennosci w obce rece bez naszej zgody. Pamietajcie rowniez ze kandydaci na prezydenta : Komorowski, Kaczynski Napieralski, Pawlak oni tez glosowali za odebraniem nam Polakow naszej suwerennosci, wiec Polaku badz madry przed szkoda a nie po szkodzie. Jedyny kandydat na prezydenta ktory jest wsrod ludzi i rozmawia z nimi bez ochrony jest Andrzej Lepper. SAmoobrona to prtia polityczna prawdziwie Polska ktora nie siedziala przy okraglym stole i nie rozkradala naszego majatku narodowego. Tamci ktorzy juz nas sprzedali i oddali w obce rece maja brudne sumienie i wiedza o tym i sie boja Leppera i Samoobrony jak ognia dlatego wymyslili te wszystkie prowokacje wokol Leppera i Samoobrony oby oczernic i osmieszych Samoobrone ale i tez wsadzic do wiezienia Leppera za to ze chce nas Polakow bronic. NIE DAJCIE SIE OSZUKIWAC I SOBA MANIPULOWAC.