opublikowano: 13-05-2011
POBIARZYN I POMÓWIENIA WISIŃSKIEJ – USTALONE ŹRÓDŁA KŁOPOTÓW RODZINY MARCINA ..
Tak jak zapowiedziałem tematu rodziny Pobiarzyn nie zakończymy do chwili gdy wyjaśnimy co się stało z ich dziećmi i czemu są nękani w Polsce przez sądy i kuratorów ! Ale aby rozwikłać wszelkie węzły na tym sznureczku należy zacząć od samego dołu . Otrzymałem wczoraj kilka telefonów ,sam też wykonałem kilka , do i od polskiej społeczności w Manchester . Usłyszałem w nich pogłoski a nawet plotki o rzekomych kłopotach Rebeki i Marcina związanych z narkotykami , zaintrygowało mnie to i postanowiłem sprawie baczniej się przyjrzeć !
Plotki rozgłaszane zarówno w Manchester jak też w Polsce dotyczyły rzekomego handlu i zażywania narkotyków przez Marcina i jego żonę ! Okazało się ,że są to bzdury wyssane dokładnie z jednego palca - czyj to palec zastąpił cycek propagandy mającej zniszczyć ową rodzinę ? Do tego odniosę się za chwilę !
Jest w Manchester klub polski o nazwie ”Biały Orzeł” , klub założony przez ”starą” emigrację jeszcze przedwojenną , przy tym klubie gromadzi się emigracja ”zmywaków” szukając pomocy ,wsparcia tudzież pracy ! Klub działa bardzo prężnie a ikoną społeczności jest pan Tomaszewski ,któremu tu i teraz składam moje wyrazy uznania za wkład i poświęcenie . Pan Tomaszewski pomimo swego wieku nie traci wigoru i wspiera jak na harcerza przystało potrzebujących rodaków , ów Pan wyciągnął z opresji ponad 800 osób !! I jest to wynik godny wszelkich podziwów , załatwia pracę pomaga z mieszkaniem nie odmówił nikomu kto potrzebuje pomocy i wsparcia !
Podobnie jest z innymi jego znajomymi ze starej emigracji ,którzy w miarę swych możliwości czynią podobnie . Pan Tomaszewski też spotkał się z Marcinem, ich drogi skrzyżowały się kilka lat temu , Tomaszewski pomógł Marcinowi z pracą i to nie jeden raz ( jak twierdzi) znalazł mu mieszkanie pomógł ile mógł ! Tomaszewski wspomniał w rozmowie o pierwszej ”miłości” Marcina , pani Marzenie oraz burzliwym rzekomo rozstaniu pary ! W opinii Tomaszewskiego ( gratuluję pamięci) owa dama była osobą elokwentną i sprawiającą wrażenie eleganckiej ,kulturalnej kobiety ! Biorąc pod uwagę ,że znał ją tylko z przypadkowych spotkań w kościele czy na ulicy nie mógł mieć pełnego obrazu tej cud kobiety !
Uznałem ,że to jest ważny element układanki , Marcin wspomniał mi ,że jego kłopoty zaczęły się z chwilą poznania Rebeki a tu przypadkiem wypływa sprawa następna. Otóż była osoba zaangażowana emocjonalnie w znajomość z Pobiarzynem – nie było trudno skojarzyć ,że owa osoba w świetle zaistniałych skandalicznych sytuacji może mieć poważne znaczenie dla sprawy ! Dwa wątki które dołączyły do na stole owych puzzli czyli poprzednia miłość , narkotyki i policja … coś zgrzyta ! Postanowiłem zapytać wprost Pobiarzyna co jest na rzeczy ? Marcin wytłumaczył to tak :
” Poznałem Marzenę u brata Janusza , który jest w Manchester .. Ona szukała lokum bo nie miała gdzie mieszkać , brat nie mógł lub nie chciał jej pomóc więc zgodziłem się aby zamieszkała ze mną do chwili aż znajdzie sobie mieszkanie . Wprowadziła się i tak z dnia na dzień zrodziło się coś więcej niż przyjaźń ,zostaliśmy parą i jak mi się wydawało kochaliśmy się , ale ”moja” urocza kochana Marzena zaczęła wymykać się na dyskoteki ( sama) wielokrotnie widziałem ją z innymi mężczyznami ..postanowiłem tą znajomość zakończyć !..”
Dla Marzeny Wisińskiej taki obrót sprawy był bardzo komplikujący z prostych przyczyn – miała mieszkanko za które nie musiała płacić miała frajera którego mogła doić ! Nie pracowała , a tu nagle każą jej się wyprowadzić .. to musiało i odbiło się rykoszetem w Marcina ! Jak kobieta mściwa może być większość z nas albo się już przekonała albo niebawem się przekona ! Marzena Wisińska zażądała od Pobiarzyna pieniędzy stwierdziła ,że dziecko które urodziła jest jego i ma jej za to płacić ! Pobiarzyn przystał na taki układ pod warunkiem ,że przeprowadzą badania DNA dziecka ! To jednak troskliwej matce ”dobrze prowadzącej się” jakoś nie pasowało ! Wpłynęło zawiadomienie na policję o rzekomym gwałcie , którego to miałby się dopuścić Marcin na Wisińskiej ..wizyta policji w mieszkaniu Marcina , przesłuchania a nawet zatrzymanie !! Jednak prawda wyszła szybko na jaw i okazało się ( mamy na to dokumenty z policji ) ,że ”poszkodowana” łgała jak z przysłowiowych nut ! Wisińska odgrażała się Pobiarzynowi ,że go zniszczy a jego życie zamieni w piekło ! Pobiła też Rebekę , doszło do rękoczynów z wyzwiskami i oskarżeniem - ” zabrałaś mi mego faceta” a może zabrała pani źródło stałego dochodu bo tylko do tego jak się wydaje potrzebny był pani Pobiarzyn !
Nie wiem czemu wtedy nie została oskarżona o składanie fałszywych zeznań ale policja ciągle ma nieodparte pragnienie ”rozmowy” z Wisińską ! Dziwnym trafem nie mogą ustalić jej miejsca pobytu ( pomożemy im w tym ! ) Wisińska zniknęła z pola widzenia ale czy aby na pewno ? Na posterunek policji w Bury wpłynęło zawiadomienie od ”zatroskanego obywatela” o rzekomym handlu narkotykami . Procedura nakazuje sprawdzenie takiego sygnału a, że Bury to mała wiocha wieści roznoszą się bardzo szybko a ludzie jeśli nie wiedzą to sobie sami dopowiedzą ! I dopowiedzieli nikt nie zwrócił uwagi na to ,że policja po nalocie ( wielokrotnym ) na mieszkanie Pobiarzynów nic nie znalazła, mało tego przeprosili ich ! To jednak smród został a ploty poszły w NARÓD !
Nie jest wykluczone ,że Wisińska sama też te ploty roznosiła ! Następne ”anonimowe zawiadomienie” podobnej treści wpłynęło do opieki społecznej z zaznaczeniem ,że dzieci są zagrożone bo rodzice to narkomani ! Współdziałanie policji z Social Service raczej do najlepszych nie należy więc partacze z opieki poszli po całej linii nie badając skrupulatnie sprawy ! Łata jaka została przyklejona przez ” informatora” do rodziny Pobiarzyn wisi do dziś ! A winna tragedii jaka spotkała rodzinę łazi wolno po brytyjskich ulicach , machina socjalnych idiotów wręcz rozjechała Marcina i Rebekę !
Janusz Pobiarzyn ( brat Marcina mieszkaniec Manchester ) :-” To była dziwna kobieta , znałem ją ale bardzo krótko cała ta bajka o narkotykowych ekscesach mego brata to bujda , to jest spokojny człowiek będąc w UK pracował i to bardzo ciężko nigdy nie miał kłopotów z prawem i był lubiany przez znajomych i sąsiadów jest mi przykro ,że tak sie stało a jego rodzina została wręcz zdewastowana przez pomówienia i kłamstwa”
Reperkusje ohydnych pomówień przeniosły się też do polski a i przypuszczamy ,że miały główne podłoże kłopotów rodziny Pobiarzyn w Anglii .Aby rozwikłać całą tą układankę należy sobie zadać pytanie kim jest Marzena Wisińska i jaka jest jej rola w niszczeniu rodziny Marcina i Rebeki . Bo jej rola jak się wydaje była kluczowa a skutki opłakane dla dzieci które zostały oddzielone od matki i ojca ! Reperkusje pomówień idą za Pobiarzynami jak przysłowiowy smród po gaciach ,nikt nie pokusił się o sprawdzenie czy kalumnie rzucone na rodzinę mają prawdziwy ”rodowód”, walka Marcina z machiną biurokracji przypomina udowadnianie ,że nie jest się wielbłądem ! My sprawdzimy kim jest ta Pani począwszy od rodziców ,zamieszkania w Polsce ( Wrocław) szkół -zaczynając do podstawowej kończąc na średniej i dowiemy się jakie to chwalebne czyny otaczają pana Marzenę Wisińska !
Każdy kto miął z nią kontakt i może pomóc w zdemaskowaniu kłamstwa które niczym rak toczy rodzinę Pobiarzyn prosimy o bezzwłoczny kontakt z naszą redakcją !
Komentowanie nie jest już możliwe.