Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

Lublin - Jak okraść pożyczkodawcę ? - może podzielić się wyłudzoną kasą z sitwą sądowa?...

Temat ten został przedstawiony w tekście: Lublin - dowody stronniczości Sądu Apelacyjnego: przewodniczący SA Zbigniew Grzywaczewski, SA Jerzy Nawrocki SA Alicja Surdy - z cyklu lubelskie absurdy - aktualnie dodajemy więcej szczegółów w sprawie Mieczysława.

I. Przed Sądem Rejonowym w Lublinie II Wydział Cywilny toczył się z powództwa powoda proces o zasądzenie kwoty 23.000 zł , którą to pożyczył pozwanemu R. B. i jego żonie w oparciu o zawartą w dniu 1 września 2003 roku – umowę pożyczki, która była zabezpieczona 5 – (pięcioma) wekslami „In blanco”, podpisanymi przez R.B. i M.N.B. Dowód: Odbitka kserograficzna umowy pożyczki i weksli.

Sąd I instancji w oparciu o materiał dowodowy tj. umowę i weksle, wyrokiem z dnia 26 września 2007 roku – sygn. akt II C 111/04 , zasądził od pozwanych dochodzoną kwotę wraz z ustawowymi odsetkami. Na skutek apelacji pozwanych opartej na gołosłownych wywodach nie podpartych jakimikolwiek dowodami , Sąd Okręgowy pod przewodnictwem Sędzi Bazelan – II Wydział Cywilny Odwoławczy, wydanym w dniu 26 listopad 2008 roku wyrokiem – sygn. akt II Ca 487/08 w oparciu o swoje „widzimisie” i najprawdopodobniej w oparciu o poza procesowe powiązania z dłużnikiem , zmienił zaskarżony wyrok i dokonał szeregu korekt w zasądzonej kwocie 23.000,- jak również w sposobie naliczania od tej kwoty odsetek oraz obarczył powoda jako pożyczkodawcę kosztami sądowymi. Nie było żadnych racjonalnych (rozumowych) przesłanek w kontekście całokształtu okoliczności sprawy towarzyszących udzieleniu pożyczki i zawieraniu umowy pożyczki w kwocie 23.000 zł , które przemawiałyby za jej obniżeniem co uczynił Sąd II instancji. Sąd (a tak naprawdę Sędzia prowadząca sprawę), w żaden sposób nie wskazał i nie wykazał w jaki sposób dokonał wyliczeń, z których jednoznacznie wynikałoby obniżenie zasądzonej kwoty o ponad 15.000 zł zasądzonej przez Sąd I instancji w wysokości 23.000 zł, a wywody Sądu II instancji jako takie są pozbawione wręcz logiki i miały na celu jedynie ograbienie powoda i przez to pomoc pozwanemu w niespłaceniu długu.

Wywody Sądu II instancji zawarte w obszernym uzasadnieniu na 18 stronach maszynopisu a dotyczące m/In tzw. „odnowienia” długu nie mogą w żadnej mierze zasługiwać na uwzględnienie, gdyż nie podparte są żadnymi wyliczeniami a w szczególności wykazanymi w opinii biegłego z zakresu księgowości w sprawie karnej prowadzonej przed Sądem Rejonowym IV Wydz. Karny w Lublinie Sygn. akt IV K 839/04 (ksero załączono).

Podnieść należy że powołana wyżej konstrukcja prawna tzw. „nowacji” tj. odnowienia długu nie może mieć tu zastosowania , gdyż umowa pożyczki z 1-09-2003 zawarta między stronami a obejmująca kwotę 23.000 zł zaopatrzona jest w klauzulę o treści następującej: „Powyższa umowa stanowi integralną całość i nie mają na nią wpływu żadne inne umowy” – tak jak notabene widnieje to na innych umowach wiążących strony przy udzielaniu pożyczek.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że zmiana przedmiotowo istotnych części umowy decydujących o jej rodzaju, powoduje odnowienie zobowiązania. Odnowienie to może polegać na zobowiązaniu dłużnika do alternatywnego (przemiennego) świadczenia, innego niż było przewidziane w dotychczasowej umowie ( wyrok SN z dnia 6 stycznia 2000 r. , I CKN 315/98, OSP 2000, z. 10, str. 145).

W tej konkretnej sprawie stało się tak, że w żadnej mierze nie nastąpiła zmiana przedmiotowo istotnych części umowy a zatem nie może być mowy o odnowieniu zobowiązania jako takiego. W omawianej sprawie nie można pominąć jakże istotnej okoliczności iż sam Sąd II instancji w uzasadnieniu swojego merytorycznego rozstrzygnięcia sam sobie zaprzecza pisząc m.in, iż powód nie wykazał środków finansowych (bo nie było to meritum sprawy i nie był do tego czymkolwiek zobligowany) z których udzielił pożyczki w kwocie 23.000 zł zaś w innym miejscu (str. 12 Uzasadnienia wiersz 23 usiłując zrobić z powoda oszusta wskazuje iż cytujemy :

„ Z wyciągów znajdujących się w aktach sprawy karnej wynika , że jeszcze na koniec września 2003 roku stan jego (powoda) oszczędności sięgał 124.000 zł” karta 212 akt IV K 839/04 – fakt ten wskazuje niezbicie na kolejne mataczenie i perfidne szkalowanie powoda przez Sędziego piszącego uzasadnienie (kimkolwiek on by był) w czynie sprawczym i pomocnictwie oszustowi R. B. Tak więc należy zadać pytanie - powód miał pieniądze czy też ich nie miał ?

Wywód Sędziego „tworzącego” (na potrzeby nie oddania długu), uzasadnienie (w formie oskarżenia powoda), że strony miały skłonność do czynienia zapisów niezgodnych z faktyczną istotą nie jest niczym innym jak pomówieniem i próbą uczynienia z powoda po raz kolejny – oszusta, który próbuje wprowadzić w błąd Sąd. Stanowisko Sądu II instancji odnośnie kondycji finansowej powoda nie ma żadnego związku z faktem udzielonej w dniu 1-09-2003 roku pożyczki w kwocie 23.000 zł, z obowiązkiem jej zwrotu w ustalonym zgodnie z harmonogramem terminie i nie jest niczym innym jak kolejną próbą mataczenia w sprawie przez tenże Sąd ( a właściwie Sędziego prowadzącego sprawę czyli Sędzię Bazelan) i uniemożliwienie odzyskania zwrotu udzielonej pożyczki , czyli udzielanie jednoznacznie i stronniczo pomocy oszustowi - pozwanemu jako pożyczkobiorcy. Powód wykazał, iż oprócz pieniędzy oszczędzanych i zarabianych za granicą otrzymał znaczny (akt notarialny) wkład finansowy od rodziców za zrzeczenie się dziedziczenia jednak ten fakt również został skrzętnie przemilczany i pominięty przez cwanego Sędziego piszącego „uzasadnienie” gdyż stwierdzenie takiego faktu byłoby Sędziemu nie na rękę tak jak nie na rękę było branie pod uwagę wyliczeń biegłego z zakresu księgowości, kondycji finansowej pozwanego, jak i pożyczki udzielonej przyjacielowi R, B. panu Ł. P. na co złożono dowody w sprawie.

Należy tu dodać iż pozwany składał w każdej sprawie oświadczenie majątkowe nie zgodne z prawdą na co również składano ksero tychże a Sądy wspaniałomyślnie w sposób pomocniczy w stosunku do dłużnika R.B. , zwalniały pozwanego z kosztów dając wiarę dopasowywanym oświadczeniom do konkretnej sprawy i sytuacji pomimo kilkakrotnego ustnego informowania Sędziów prowadzących przez powoda o fakcie składania oświadczeń niezgodnych z prawdą. Dowód: ksero wyroków obu instancji oraz uzasadnienie I instancji oraz ksero oświadczeń o stanie rodzinnym i dochodach R. B. szt. 4 x 2 strony.

Nadmieniamy iż powód nie wystąpił w ustawowym terminie 7 dni o uzasadnienie wyroku Sądu II instancji, gdyż był zaangażowany emocjonalnie w procedurę prostowania celowych omyłek pisarskich dokonanych w tymże drugim wyroku, który pomimo nadania mu klauzuli wykonalności niestety z uwagi na błędy nie mógł posłużyć do odebrania długu od pozwanego choćby w najmniejszej kwocie. W wydanym tytule wykonawczym zupełnie świadomie i celowo wprowadzono kilka błędów w powoda nazwisku aby uniemożliwić odzyskanie choćby w części pożyczonych pieniędzy. Jakby było tego mało Sąd II instancji pod przewodnictwem Sędzi Ewy Bazelan w postanowieniu z dnia 12 marca 2009 roku, oddalił powoda wniosek o sprostowanie oczywistych omyłek i dopiero interwencja u Ministra Sprawiedliwości, Rzecznika Praw Obywatelskich i kilkakrotne interwencje u Przewodniczącego Sądu Okręgowego w Lublinie zmusiły wręcz Sędzię Bazelan do naprawy celowego błędu i zakończyły się wydaniem dokumentu bez omyłek, który mógł posłużyć do rozpoczęcia ściągania długu choć w części od dłużnika R. B. Proces ten trwał jednak ładnych kilka miesięcy. Dodać należy, iż tenże Sąd wydając krzywdzący powoda i wręcz okradający wyrok, z oszczędności życia jak i darowizn od rodziców obarczył powoda jednocześnie olbrzymimi kosztami sądowymi ( w typowej zemście), jak również zasądził od niego na rzecz dłużnika kwotę 782,00 zł. Wyrok ten wydany z całkowitym lekceważeniem prawa, prawa wekslowego jak również z naruszeniem sprawiedliwości społecznej jako takiej oparty tylko i wyłącznie na ewidentnych kłamstwach i mataczeniu w sprawie dłużników małżeństwa B. został rozstrzygnięty na korzyść dłużników i bez uwzględnienia umowy i weksli oraz zgłaszanych innych świadectw w sprawie przez powoda M. H. – czego dał on wyraz w skardze do Sądu Okręgowego II Wydział Cywilny z dnia 17 kwietnia 2009 roku. Dowód : ksero skargi z w/w dnia. Nadmienić również należy iż pozwani nabywali wiedzę poza procesem iż jakaś kolejna sprawa się nie odbędzie i nie stawiali się na takową, na którą stawiał się powód nie posiadający wiedzy iż do rozprawy w danym dniu nie dojdzie z jakichś wyimaginowanych powodów – raz, że to niby przed świętami i Sąd nie miał czasu się zapoznać z dokumentami - a to niby że po świętach i również Sąd nie miał czasu i takie traktowanie sprawy mające na celu zmęczenia powoda oraz znęcanie się psychiczne nad powodem i celowe wprowadzanie w błąd miało miejsce kilkakrotnie. Nie pojawianie się pozwanych na tychże sprawach, które się z jakichś błahych powodów nie odbywały świadczy o poza procesowych informacjach udzielanych pozwanym i wpływowi na Sąd czyli prowadzącą Ewę Bazelan przez pozwanego R. B. i jego znajomości w lubelskich Sądach, których to „znajomości” nabył podejmując intratną, korupcjogenną pracę na kierowniczym stanowisku w lubelskiej Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa i podjęcie w tym samym czasie (co nie jest zbiegiem okoliczności) przez jego żonę pracy w lubelskim szpitalu M.S.W. i A. przy ulicy Grenadierów. Dodać tylko można że już w czasie studiowania pan R.B. w wojsku był „politrukiem - pisarzem” a i na tychże studiach był wg relacji jego kolegów, osobą o.z. czyli zaufaną (takie osoby trudniły się najczęściej donoszeniem na swoich kolegów i koleżanki zarówno w czasie studiowania jak i w późniejszej pracy zawodowej). Tak więc reasumując uzasadnienie w sprawie II Ca 487/08 można stwierdzić jednoznacznie i poza wszelką wątpliwość (biorąc pod uwagę chociażby str. 12 werset 8 gdzie z siostry powoda J. Sędzia piszący uzasadnienie zrobił Janinę zamiast J. i uczynił rodzaj męski ) iż to uzasadnienie jest stekiem bzdur, kłamstw i bardzo misternie utkaną i sporządzoną intrygą oraz próbą perfidnej insynuacji i malwersacji materiału dowodowego oraz próbą odwrócenia funkcji w sprawie z „oszusta – pożyczkobiorcy” uczynienia biednego poszkodowanego a z okradzionego przez R. B. powoda Sędzia piszący uzasadnienie - robi bezkarnie i z łamaniem prawa - „winnego” - usiłując wmówić w swoich perfidnych stronniczych wywodach, insynuacjach i bardzo „dowolnej” interpretacji wg swoich wymysłów, iż powód to kłamca, oszust, lichwiarz itp. a dłużnik to prawdomówny poszkodowany. ( Styl pisania tegoż „uzasadnienia” w porównaniu z innymi sprawami analizowanymi przez redaktorów wskazuje na Sędziego „I” nie na Sędzię Bazelan ale być może to tylko domniemania i dywagacje, z których tak chętnie i często korzysta Sąd).

II. Wyrokiem Sądu Okręgowego I Wydział Cywilny w Lublinie Sygn. akt I C 590/07 z dnia 30 sierpnia 2007 roku zasądzono - na podstawie złożonych przeze powoda dokumentów w sprawie tj. umów pożyczek i weksli - na powoda rzecz kwotę 81.438,00 zł, uwzględniając powództwo na kwotę 80.438,00 zł z tytułu udzielonych pożyczek pozwanemu R. B. Wyrok ten po uprzednim przywróceniu terminu do jego zaskarżenia został jak i w poprzednim przypadku, po złożeniu bezzasadnej apelacji przez dłużnika R. B. (bez jakichkolwiek dowodów w sprawie na tę okoliczność) tenże wyrok został całkowicie zmieniony przez Sąd Apelacyjny w Lublinie Wydział Cywilny pod przewodnictwem Sędzi Surdy (kolejnej „mądrej” Sędzi w II instancji).

W tym również przypadku Sędzia Surdy swoim stronniczym wyrokiem opartym nie na faktach i dokumentach ale na najwidoczniej poza procesowych układach z dłużnikiem R. B. po prostu również swoim wyrokiem ograbiła wręcz z dorobku życia powoda i jego rodziców. Nadmienić należy iż w czasie trwania procesu Sędzia ta kilkakrotnie usiłowała insynuować w czasie procesów (nagrania audio spraw w posiadaniu Redakcji AP), iż a to niby to jej się nie zgadza ilość weksli (oryginałów złożonych w Sądzie) a to że stwierdza, iż niektóre z nich są z innej sprawy (ciekawe jak mogły by się tam znaleźć skoro oryginały w wszystkich sprawach złożone zostały w Sądach) a to nie dopuszczając jednocześnie do przedstawiania konkretnych innych faktów, które próbował przedstawić powód to jest pożyczki panu P. Ł. a to wyliczeń biegłego z zakresu księgowości czy chociażby wzięcie pod uwagę notarialną darowiznę od rodziców powoda. Tak więc analogicznie do procesu o 23.000 zł,- również w tym o kwotę 80.438,00 zł Sąd Apelacyjny pod przewodnictwem Sędzi Surdy z naruszeniem prawa, prawa wekslowego jak i również z naruszeniem sprawiedliwości społecznej w dniu 25 czerwca 2009 roku sygn. akt I ACa 14/09 zmienił całkowicie wyrok I instancji (tegoż chyba „głupiego” Sądu) i oddalił powództwo powoda w całości okradając tegoż ponownie z dorobku życia jego jak i jego rodziców, którzy przekazali mu swój dorobek jako darowiznę za zrzeczenie się dziedziczenia. Sędzia Surdy swoim stronniczym, niefrasobliwym wyrokiem spowodowała nie tylko całkowitą upadłość finansową powoda ale również przyczyniła się do powstania depresji i nerwicy, której powód zmuszony był rozpocząć intensywne leczenie lekami psychotropowymi. Dowód: ksero zaświadczenia lekarskiego o leczeniu oraz skierowanie do szpitala na długotrwałe leczenie – (niestety z uwagi na prowadzone postępowania jak i swoistą walkę o swoje mienie już nie z dłużnikiem B, R a ze skorumpowanym wymiarem sprawiedliwości w Lublinie) nie mógł podjąć tegoż leczenia i zmuszony jest korzystać tylko z silnych leków psychotropowych. Wychodzi na to że Sądy I instancji w oparciu o konkretny materiał dowodowy w postaci umów i weksli zasądzające dla powoda kwoty roszczeń są „głupie” a Sądy II instancji działające w czynie sprawczym i pomocniczym w oparciu o gołosłowne wywody pozwanego – dłużnika, są „mądre” i znające zagadnienie – które tak naprawdę zna tylko powód i pozwany, który nie chce oddać długów .

Nadmienić tutaj również trzeba iż w listopadzie 2009 roku zmarła powoda mama na wylew, która najwidoczniej nie wytrzymała nerwowo całej tej perfidnej, bestialskiej sytuacji i nagonki na osobę powoda. Mateczka powoda - największy skarb - całymi dniami płakała, modliła się i bardzo przeżywała sytuację w której „nie” sprawiedliwość lubelskich sądów II instancji (a właściwie ich Sędzin) doprowadziła do ograbienia powoda z dorobku życia zarówno jego jak i jego rodziców, doprowadzając do tragicznej sytuacji finansowej powoda oraz do utraty zdrowia psychicznego u powoda, jego siostry i matki dla której perfidia wymiaru „nie” sprawiedliwości lubelskiej skończyła się wylewem. W pewien sposób powód obarcza za tę tragedię Sędziny wydające tak niesprawiedliwe, krzywdzące powoda wyroki w tychże postępowaniach i powód może im tylko życzyć aby w swoim prywatnym życiu doznały takiej samej krzywdy jaką spowodowały w życiu powoda rodziny.

Wracając do motywów uzasadnienia tegoż Sądu (dokonującego na powoda osobie wręcz grabieży), w absolutnie żaden sposób nie korelują one z merytorycznym uzasadnieniem pozytywnego dla powoda wyroku I instancji i świadczyć mogą tylko o poza procesowych wpływach na Sąd II instancji lub też na poza procesowe celowe „uwalanie” wyroków Sędzi prowadzącej sprawę w I instancji przez Sędzię II instancji, gdyż o takich korelacjach wrogości, nienawiści i niezdrowej rywalizacji bardzo głośno jest w Lublinie. Proceder a właściwie pewnego rodzaju celowa zmiana wyroków I instancji ma na celu zdeklasowanie uczciwej Sędzi przez klikę w Sądzie II instancji, w którym po prostu się nie chce takiej osoby, nie podatnej na poza procesowe wpływy i „układy”. Niestety na ich swoistej „walce” o stołki tracą petenci czyli społeczeństwo zmuszone do korzystania z Sądów w Lublinie czego przykładem jest powód M.H.

Przedkładamy w załączeniu sentencje wyroków wraz z uzasadnieniem obu Sądów celem zobrazowania oceny merytorycznej przedłożonych dowodów w sprawie przez powoda tj. umówi we ksli oraz całkowicie gołosłowną nie podpartą absolutnie żadnymi dokumentami, apelację pozwanego z której absolutnie nic nie wynika a która skutkowała całkowitą zmianą wyroku z korzystnego na całkowicie niekorzystny dla powoda wyrok okradający go z dorobku życia jego i jego rodziny i doprowadzający powoda do totalnej biedy i do wręcz myśli samobójczych spowodowanych totalnym brakiem środków finansowych i nabytą depresją.

Podnieść również należy iż poza szeregiem błędnych (najprawdopodobniej celowych) ocen konkretnego materiału dowodowego w postaci umów i weksli, celowo i z pełną premedytacją nie uwzględniono złożonych przez powoda wniosków dowodowych w postaci wyliczeń biegłego z zakresu księgowości , który to biegły wykazał niezbicie iż bez zaciąganych pożyczek od powoda M. H. pan R. B. czyli pozwany nie byłby w stanie utrzymać ani siebie ani nie pracującej wówczas żony, przebywającej na odwykowym leczeniu przeciw alkoholowym, ani też dwóch uczących się wówczas córek, zakupując w tym czasie w leasingu luksusowe samochody i zmieniając mieszkanie na większe.

Celowo również z pełną premedytacją w czynie sprawczym i pomocnictwie dłużnikowi, nie uwzględniono faktu (poświadczonego kserokopią umowy i weksli) udzielonej przez powoda pożyczki na takich samych warunkach przyjacielowi pozwanego panu P. Ł., a która to pożyczka jednoznacznie wskazywała na takie samo postępowanie i przekazywanie fizyczne pieniędzy jakie miało miejsce za każdym razem w stosunku do pozwanego R. B. Niezbite i niepodważalne dowody tj. umowy i weksle z pozwanym, pożyczka pieniędzy przyjacielowi pozwanego oraz wyliczenia biegłego księgowego nie wystarczyły Sądowi II instancji, któremu w zupełności natomiast „wystarczyło” to, że pozwany „twierdzi” iż nie otrzymywał pieniędzy a umowy i weksle wypisywał i podpisywał chyba w celu ćwiczenia swojego podpisu - i tenże właśnie Sąd II instancji „uznał” iż umowy pożyczki były fikcyjne - według relacji R. B. – pozwanego - i skrzywdził i okradł powoda w identyczny sposób jak to już uczynił pozwany i również z pełną premedytacją i w czynie sprawczym i pomocnictwie z pozwanym.
Należy zadać sobie pytanie - Dlaczego pozwany nie powiadomił organów ścigania przez trzy lata zaciąganych pożyczek o takim fakcie? – I nasuwa się odpowiedź - gdyż „doił” i korzystał z pożyczanych od powoda pieniędzy z jego oszczędności obiecując wspólny interes na działce pozwanego w postaci udziału w domu weselnym i dopóki powód udzielał tychże pożyczek, wszystko było O.K.

Wyrok Sądu Apelacyjnego – I Wydz. Cywilny w Lublinie pozbawiający powoda oszczędności życia jego i rodziców, jako prawomocny został zaskarżony skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego w Warszawie jednak z Postanowienia z dnia 23 lutego 2010 jednoznacznie wynika, iż również tu mają wpływy osoby zainteresowane pomocą dłużnikowi a świadczyć może chociażby o tym fakt kolejnej celowej pomyłki w wierszach 22 – 24 tegoż Postanowienia – (co nie przystoi wręcz Sądowi Najwyższemu ) – chyba że również tutaj doszło do mataczenia w pośredniczącym w sprawie skargi kasacyjnej, Sądzie II instancji już tu w Lublinie.

Niezawisłość Sądów to jedno a „układowość” i korupcja osób w tychże pracujących, zasłaniających się immunitetami, podatnych na poza procesowe wpływy i „układy” to zupełnie inna sprawa a przypadek powoda na to wskazuje i przypadek ten nie jest odosobniony w Lublinie, który słynie w całym kraju jako najbardziej skorumpowane miasto w Polsce – z uczelnią dla Sędziów i Prokuratorów – co jest kolejną paranoją dwulicowości tychże organów. Swoiste „tłumaczenie” sobie samym , dowolność interpretacji materiału dowodowego przez Sędziów II instancji w sprawach I ACa 14/09, II Ca 487/08, oraz ich niefrasobliwe podejście do sprawy jak również na swój sposób budowanie tezy „procederu” udzielanych pożyczek przez powoda, bardzo „dowolna” interpretacja bez oparcia się na jakichkolwiek wyliczeniach czy też wskazaniach, danie bezgranicznej wiary gołosłownym wywodom dłużników nie chcących oddać długów nie tylko powodowi (jak się okazuje), oraz wręcz chore insynuacje i wywody stosowane w kłamliwych, perfidnie uknutych „Uzasadnieniach” przez Sędziów II instancji nawet z Adolfa Hitlera zrobiłyby niewinnego i wręcz poszkodowanego w II wojnie światowej. Trzeba być naprawdę zdolnym Sędzią aby coś takiego uknuć, stworzyć swoistą „własną prawdę”, interpretację umów i weksli i napisać okradający powoda wyrok.! To po prostu wstyd i hańba dla lubelskich Sędziów biorących czynny udział w mataczeniu mającym na celu uniewinnienie dłużnika i tym samym obarczenie winą i ograbienie pożyczkodawcy czyli powoda.

Jak daleko może sięgać „układowość”, korupcja i nieodpowiedzialność Sędziów skoro pozwalają sobie na takie wyroki z obrazą prawa i prawa wekslowego ? Najwidoczniej immunitet chroni ich chore poczynania i potęguje bezprawie w wymiarze „nie” sprawiedliwości w Lublinie czego przykładem jest chociażby sprawa powoda jak i sprawy chociażby państwa Szczeklików i Pietrzyków.

W żaden inny sposób nie można wytłumaczyć wyroków II instancji wydanych z lekceważeniem materiału dowodowego, zlekceważeniem wyliczeń biegłego z zakresu księgowości, celowym pominięciem pożyczki udzielonej przyjacielowi dłużnika panu P. Ł. jak totalnym brakiem poszanowania prawa, jako takiego i prawa wekslowego przy sporządzaniu wyroków opartych na apelacjach pozwanego z których absolutnie nic nie wynika a które są stekiem kłamstw, pomówień i oszczerstw, oszusta nie chcącego oddać długu. Pozwany czując się całkowicie bezkarnie w swoim postępowaniu i uprawianym procederze oszukał już i Urzędy Skarbowe w Lublinie i ZUS w Lublinie i Urząd Gminy Jastków i Wspólnotę Mieszkaniową w Snopkowie i firmy leasingowe i banki i osoby fizyczne – i – nadal jest bezkarny i zajmuje ponownie kierownicze stanowisko w Lubelskiej Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa niezgodnie z prawem a na składane fałszywe oświadczenia o stanie majątkowym i zarobkach kasta pomagająca oszustowi nie reaguje , zwalniając tegoż z opłat sądowych w kilku sprawach o długi i nie tylko, uszczuplając Skarb Państwa o kilkadziesiąt tysięcy zł . Dowód w postaci otrzymanego przez powoda jako jednego z wierzycieli ostatniego wyroku przeciwko dłużnikowi sprawy z powództwa firmy leasingowej w postaci kserokopii postanowienia Sądu z dnia 31 grudnia 2009 Sygn. akt I Co 3802/09 - załączamy (str. 92).

Kolejnym aspektem typowej „nagonki” na osobę powoda i uczynienia z jego życia i jego najbliższej rodziny wręcz i po prostu PIEKŁA, w celu zarówno fizycznego jak i psychicznego znęcania się i wykończenia tegoż, jest fakt, iż jako zaporowy akt oskarżenia w 2003 roku znajomi R. B. prokuratorzy wraz z policjantami (którzy po sporządzeniu zarzutów szybko awansowali), uknuli na powoda perfidną intrygę i swoisty wyimaginowany akt oskarżenia w oparciu o pomówienia, oszczerstwa i kłamstwa (dopasowywane do umów) pod powoda adresem. Proces karny przeciwko obecnemu powodowi po 3 i pól roku zakończył się całkowitym uniewinnieniem powoda z wyimaginowanych oszczerczych zarzutów ale pani prokurator Wasiak – Wróbel złożyła na powoda w 2004 roku donos do Urzędu Skarbowego, oświadczając jednoznacznie temuż urzędowi – (czyli pomawiając powoda - co powinno być ścigane prawem) - iż powód zajmuje się lichwą i aby się nim „zajęto” – co skrupulatnie pod dyktando pani prokurator uczyniono.

Tak więc kolejne przekręty na osobie powoda, domniemania i dywagacje na których się oparł tym razem Urząd Skarbowy w Lublinie przy ulicy T. Zana 38 z jego kierowniczką Marią Wójcik, zakończyły się dla powoda wszczęciem postępowania skarbowego w roku 2004 i ten terroryzm i znęcanie się nad powodem trwa do dnia dzisiejszego a łączy się z ograbieniem kont z resztek środków finansowych oraz celowym blokowaniem nawet debetów aby uniemożliwić powodowi dokonywanie chociażby podstawowych opłat eksploatacyjnych. Tym razem Urząd Skarbowy stosując „konfiskacyjne” przepisy (o których już bardzo głośno w całym kraju a mające na celu ograbianie ludzi z dorobku ich życia w celu łatania budżetu – przypomina to grabieżczą politykę Niemców w czasie okupacji) oparte na domniemaniach i dywagacjach wszczął procedurę dalszego ograbiania powoda z oszczędności życia i darowizn od rodziców (za zrzeczenie się dziedziczenia). Sprawy przeciwko powodowi (ukazujące system niszczenia i okradania z dorobku życie człowieka – obywatela RP - przez lubelskie „układy”) znalazły swój epilog w Sądzie Administracyjnym w Lublinie o sygn. akt I SA/Lu 195/09 za rok 2001, I SA/Lu 196/09 za rok 2002, I SA/Lu 139/09 za rok 2003 dopełniając krzywd doznanych od wymiaru „nie” sprawiedliwości i powiązań „układowiczów” w Lublinie działających w czynie sprawczym i w pomocnictwie oszustowi pracującemu w ARR w Lublinie i pod jego i jego znajomych dyktando. Proces niszczenia i ograbiania trwa do dnia dzisiejszego.

Ironiczne uśmiechy i uwagi Sędziów Sądu Administracyjnego w Lublinie oraz zadawane pytania nie związane z postępowaniem w dwóch po sobie (20 min) następujących sprawach tj.: I SA/Lu 195/09 za rok 2001, I SA/Lu 196/09 za rok 2002, były kpiną z powagi Sądu i budziły zdziwienie i wręcz oburzenie wśród osób towarzyszących na sali rozpraw, adwokatów i doradców podatkowych, które to osoby w przerwie przed ogłoszeniem wyroków skwitowały to zachowanie tylko w jeden sposób, iż sprawy są „ bezczelnie ustawione” i wręcz ostrzegały M.H. iż wyroki w tych sprawach według ich odczuć i oceny już wcześniej zapadły i nie są na pewno na korzyść M.H. a mają dokonać dalszej zemsty finansowej i grabierczej na osobie M.H. i że o tym świadczyło m/innymi zachowanie Sędziów . I rzeczywiście wyroki te utrzymały postanowienia Urzędu Skarbowego i Izby Skarbowej i w sposób „konfiskacyjny” dokonały dalszej grabieży na osobie M.H. nie bacząc nawet na fakt, iż już raz został on okradziony przez dłużnika i już nie ma nawet środków finansowych na profesjonalnych obrońców, którzy daliby sobie radę z perfidną nagonką i niszczeniem M.H. na każdym kroku i w każdy możliwy sposób.

Również w tych sprawach, na nic się nie zdały dokumenty składane przez doradców podatkowych, które po prostu (jak w innych procesach) nie były przyjęte przez śmiejącą się lekceważąco panią Sędzię a które to dokumenty jednoznacznie wskazywały na posiadanie przez M.H. środków finansowych przed latami 2001,2002,2003, i które to środki pochodziły zarówno z oszczędności jego życia, wyjazdów jako muzyk do Wiednia i Niemiec, jak i z darowizn od rodziców. Sprawa o sygn. akt I SA/Lu 139/09 za rok 2003 jeszcze się nie odbyła ale należy mieć duże wątpliwości co do jej uczciwego, bezstronnego przeprowadzenie i zakończenia się jej na korzyść M.H.. Najwidoczniej osobom z „układów” z dłużnikiem bardzo zależy na fizycznym ograbieniu M.H. , psychicznym wykończeniu i spowodowaniu również u niego (jak to miało miejsce z jego mamą) wylewu aby ustrzec dłużnika przed koniecznością zwrotu długu. Nadmienić należy, iż cel doprowadzenia M.H. do totalnej biedy już się „oprawcom” udał, a i doprowadzenie tegoż do głębokiej depresji też mogą sobie poczuwać za sukces i należy teraz tylko czekać na wylew u M.H. żeby „pomyślnie” dla dłużnika zakończyć proces „ochronny”. Czymże jest takie postępowanie jak nie ludobójstwem czyli psychicznym i fizycznym wyniszczeniem nacji – Polaka – obywatela R.P ?

Co do trzeciej sprawy z powództwa M.H. o sygn. akt I C 77/09 – obecnie I Nc 1233/07, na kwotę 53.800 zł, to Sędzia prowadząca sprawę odracza ciągle tę sprawę (chociaż w żaden sposób sprawa ta nie jest powiązana z innymi w innych postępowaniach jak nie były ze sobą powiązane w żaden sposób kwestie udzielanych wcześniej i później pożyczek i wypisywanych umów) , oczekując na odpowiedź Sądu Najwyższego, gdyż ma się na nim ponoć oprzeć w wyroku wydanym w tejże sprawie. Podejrzewamy, iż również w tej sprawie wyrok będzie skazywał powoda na dalszą degradację finansową i radość u pozwanego z zagarniętych pieniędzy najwyraźniej podzielonych z kastą, która pomaga oszustowi – dłużnikowi pozbyć się długu, bo w żaden inny sposób nie można tłumaczyć wyroków w tych sprawach gdzie po jednej stronie stoją powoda umowy i weksle oraz zgłaszany materiał dowodowy tj. pożyczka przyjacielowi pozwanego panu Ł.P. i wyliczenia biegłego z zakresu księgowości - jako materiał dowodowy a po drugiej gołosłowne wypowiedzi dłużnika, który w swoich wywodach i apelacjach ma jeden cel – nie oddać długu co mu się przy udziale Sędziów „układowiczów” i posiadanych znajomości – w pełni udało.

Niniejszym przedstawieniem tragicznej sytuacji do jakiej doprowadził powoda dłużnik - pożyczkobiorca R. B. zarówno finansowej jak i zdrowotnej przy czynnym, sprawczym udziale nieodpowiedzialnych Sędzin biorących udział w rozprawach II instancji jak i Sędziów w Sądzie Administracyjnym upoważniło powoda do szukania pomocy wszędzie, gdzie tylko może się o taką zwrócić m/innymi do Biura Bezpieczeństwa Narodowego jak i do Prezydenta RP oraz do Premiera jak i posłów i senatorów oraz mediów, bo stan rzeczy z jakim mamy tu do czynienia na powoda przykładzie jest chorą sytuacją, uwłaczającą wymiarowi sprawiedliwości jak i Rzeczypospolitej Polskiej jako takiej jak i osobom uczciwie wykonującym swoje obowiązki w lubelskich Sądach i wskazuje iż w tymże sądownictwie, prokuraturze i urzędach skarbowych dzieje się bardzo ale to bardzo źle.

Nagminnie dochodzi tu do łamania prawa jak chociażby w głośnej sprawie komendanta policji – Władysława Szczeklika ( uczciwego oficera policji) któremu kasta nieuczciwych lubelskich prokuratorów, sędziów i policjantów złamała karierę zawodową i życiową - czy też w kwestii typowego rozboju finansowego jakiego dokonano na Jerzym Pietrzyku gdzie ta sama kancelaria prawnicza mecenasa Piotra S. prowadziła dwie przeciwległe strony postępowania i celowo doprowadziła do przedawnienia sprawy a Sąd prowadził sprawę, która była przedawniona zakończywszy ją wyrokiem ograbiającym tegoż Jerzego Pietrzyka z dorobku życia jego i rodziny. Jak widać z powoda jak i tych wymienionych tylko dwóch przypadków (których jest setki jeśli nie tysiące w postaci skrzywdzonych osób) kasta „układowiczów” i „pomagierów” oszustom, nie liczy się z nikim i niczym czując się w zaścianku lubelskim bezpiecznie i bezkarnie obrastając w przysłowiowe piórka a ich macki sięgają jak się okazuje z innego materiału dowodowego zbieranego przez powoda i Afery Prawa na cele poza krajowe, również do Sądu Najwyższego w Warszawie jak i do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Co tu kryć przecież osoby te niejednokrotnie razem studiowały, są spowinowacone rodzinnie, bywały na tych samych szkoleniach i resortowych spotkaniach, itd. itp. i korzystają z tego samego prawa do bezkarności czyli immunitetów więc muszą sobie nawzajem „pomagać” i nie ważna jest tutaj krzywda ludzka, którą takim chorym swoim postępowaniem powodują współdziałając w ograbianiu ludzi z dorobku życia oraz doprowadzając tychże do utraty zdrowia fizycznego i psychicznego i totalnej biedy – przecież ONI – kasta - żyją w luksusie z pieniędzy podatników i okradanych w ten sposób POLAKÓW – tylko takie są powoda odczucia po przeżyciach od 2003 roku do chwili obecnej tj. przez 7 lat swoistej walki o swój majątek z pożyczkobiorcą mającym „układy” oraz z chorym sądownictwem w postaci osób w tymże pracujących czyli znajomych pozwanego. Należy tu dodać iż Sądy, które jak Prokuratury winny stać na straży praworządności i są niezawisłe to jednak niektórzy ludzie w nich pracujący są „podatni” na układy i na posiadany immunitet i skrzętnie to wykorzystują z krzywdą dla petentów tychże Sądów oraz dla pięknego, bogatego Kraju i jego Narodu czyli całej Rzeczypospolitej Polskiej.

Dlatego też wnosimy o nadanie biegu sprawom w innych Sądach poza woj. Lubelskim, wznowienia tychże procesów i przekazanie ich poza skorumpowany system sądowniczy w Lublinie, w których wg powoda dochodzi do rażącego naruszania prawa i prawa wekslowego, mataczenia i stronniczości w postępowaniach sądowych, oraz spowodowanie kontroli zarówno merytorycznej jak i przebiegów spraw z ich ciągłym odraczaniem.

AP

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
aferyprawa@gmail.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~aozyfauv
12-05-2015 / 12:54
relgdyic
~Daphie
24-12-2014 / 08:05
Witam, Mam male pytanie. Pracowalem 2 lata temu na" rel="nofollow">osdpqkficug.com"> pczioce jako asystent okienkowy. Ale zwolnilem sie w zwiazku z wyjazdem za granice. Czy jest jakakolwiek szansa zebym mogl wrocic do pracy na poczte, na asystenta?
~Pavan
20-12-2014 / 13:24
Witam,Chciałabym wiedzieć czy jest jakaś szsana, abym mogła pracować w nowo powstałej sortowni w Lublinie? Dodam tylko, że pracowałam w sortowni w Warszawie.Pozdrawiam
~emeryt
29-03-2011 / 16:15
Tak to prawda sam się zetknąłem z parchami takim jak rzecznik sądu w lublinie . Toż to bydle zakłamane i łach cmentarny a niechby tam zdechł wraz z całą rodziną i mafią sądowa czyli kolesiami w togach. Że też święta ziemia takie bydło nosi.
~ostaspraw
01-11-2010 / 21:33
Oj głupiutki narodzie gojów już dawno powinniśmy zrobić "noc długich noży" i w jedną noc wyrównać rachunki z immunitetowcami. Póki co zbierajcie adresy łachów i szmat w togach które nie posiadają moralnego kręgosłupa. Może już niedługo ktoś z gór pomoże nam zaprowadzić sprawiedliwość w RP.
~Jan
10-04-2010 / 00:00
Zeciłem odebranie długu firmie windykacyjnej.Dług firma odebrała a ja o tym nic nie wiedziałem.Przypadkiem się dowiedziałem i zleciłem następnej firmie odebranie mojego długu.Proces trwał 2 lata i Sąd wydał wyrok w oparciu o ksero druków KP żekomo zapłaconych.Był powołany biegły który w swojej opinii wręcz twierdził ze nie można stwierdzić autentyczności podpisu na podstawie ksero. Firma windykacyjna nie posiadała żadnych innych dokumentów ksiegowych i skarbowych.Ale Sąd wiedział lepiej i ustalił na podstawie ksero stan faktycznego wypłacenia 3 tys. Wniosek panuje powszechna dowolność i Sad moze wszystko.Po 12 latach od pożyczki 6 tys uzyskałem 1200 zł. To jest Łódź i tu mozna wszystko.W oparciu o ten wyrok także SO można pozbawić kazdego swoich oszczędności.Nie cytuję nr spraw bo do państwa prawa brakuje nam jeszcze 100 lat.Pan odzyskujacy ten dłóg był emerytem mundurowym.Po co nam ta kosztowna instytucja pod nazwą Sąd.Dawniej Milicja biła palką obecnie w świetle prawa można zrobić wszystko.
~zenon Cz
08-04-2010 / 00:00
A o co chodzi temu co zaczyna od tego słowa -Raźniewskiego.... To chyba jakiś psychol albo debil bo nawet zdania nie umie zbudować po polsku. a do tego klienta - nie pisz chłopie bo wstyd , weź się lepiej za orkę i zapładnianie trzody chlewnej - sam.!.
~AndrzejD
08-04-2010 / 00:00
Panie M.H z mafią pan nie wygrasz chyba że dasz pan w łapę tak jak zrobił to dłużnik i wówczas masz pan szanse. Co do Lublina i jego kliki to chyba mają I miejsce w kraju ze swoimi przekrętami. No przecież to kasty rodzinne gdzie córuś w prokuraturze, tatulko w prokuraturze wyżej a mamuśka w Sądzie i na co może liczyć poszkodowany ? albo da w łapę albo da dupy ze swoimi interesami.
~Ania
08-04-2010 / 00:00
Panie poszkodowany ! pisz pan w tej sprawie do Strasburga i dołącz pan te dokumenty które pan opisujesz i podaj pan tych bandziorów z lubelskich sądów o zapłatę długu za dłużnika to może ich to tych "nietykalnych" za dupki ktoś weźmie.Chociaż z drugiej strony ta mafia ma swoje powiązania również poza granicami bo ma pieniąchy i władzę i tylko totalny przewrót i rozliczenie bandy imunitetowców mogło by coś dać. Sędziowie zarabiają po kilkanaście tysięcy zł , korzystają z ulg podatkowych, pożyczki dostają na 1% itpitd żyć nie umierać . Ale kostuch nie da się nabrać na ich zasrane imunitety i ja wszyscy do piachu trzeba będzie pójść tylkożal będzie tej kasy co to pozostanie.
~Zenon
08-04-2010 / 00:00
Ale jaja Ja kiedyś słyszałem o takich numerach i czytałem w gazecie wyborczej że mafia sądzi w Lublinie i że gangrana toczy lubelski wymiar sprawiedliwości ale żeby takie jawne przekręty robić to rzeczywiście numer 1 w aferach prawa. A co do odsetek to skąd osoba wystawiająca pierwszą opinię wie jakie te odsetki były jeśli w ogóle były? A poza tym nawet gdyby były to jest to objęte tzw wolną wolą twożącą umowę na poczet pożyczki. Czyżby się wypowiadał dłużnik?