opublikowano: 26-10-2018
Do: 1) Sądu Rejonowego w Koszalinie
2) Prezesa Sądu Rejonowego w Koszalinie
3) Rzecznika Praw Obywatela
Dot: II Kp 455/18/RP w dn. 24-10-18 r. godz.12:00, sala 3, i innych.
Załączam Wniosek o oficjalne nagrywanie sprawy j/w na CD.
Wnoszę również o interwencję w/w władz i zainteresowanie się moją
nieszczęśliwą sytuacją. Przyjechałam tylko na pogrzeb Mamy w 2012 r.
z Kanady, Quebec, Hull. Byłam i jestem poniewierana sprawami sądowymi
ok. 600 posiedzeń w przeciągu 6 lat i nie ma końca. Większość spraw
wynika z fałszowania procesów sądowych, fałszowania faktów i niedopełniania
obowiązków urzędników państwowych, oraz stwarzania sytuacji zagrażających
mi życiu i zdrowiu, napędzanych głównie Policją czy Agenturą, na które
reaguję zgłaszaniem zdarzeń w celu ochrony moich dóbr.
Większość spraw sądowych jest napędzana właśnie napadami miejscowej
Policji na moją własność, a ostatnio przez innych podżegaczy.
Miejscowa Prokuratura i Sądy nigdy nic nie widzą i wszystko jest
umarzane. Jestem totalnie zagrożona tą sytuacją. Z tego wynikło dużo
podejrzanych śmierci, prawie cała moja rodzina i świadkowie zgłaszani
ido spraw a nigdy nie przesłuchiwani i jeszcze nawet nie zgłaszani do
spraw - razem już ok 12 osób.
Upoważnienie:
W razie mojej "śmierci naturalnej" żądam sekcji moich zwłok
dokonanych poza Koszalinem i wojew. Zachodniopomorskim, Nie zgadzam się
na żadne szybkie kremacje w razie konieczności powtórki procedur sekcji
i fałszowania przyczyn zgonu. Moje znaki szczególne to guzy raka pod lewą
pachą i dalej. Na raka byłam zdiagnozowana w Kanadzie w 2006 r., walczyłam
tam (w Quebec w Hull) o możliwość wczesnego leczenia, ale mi odmówiono
takich możliwości latami i za to żądałam odszkodowania 13 milionów $
Can. W zamian terroryzowano mnie i bito miejscową Policją, a gdy też
tych próbowałam sądzić o przestępstwa używano moją Mamę ażeby
mnie wyrzucić chorą z Kanady nie ponosząc kosztów odszkodowawczych i
chroniąc winnych. Przez bezczynność i przewlekłość
tutejszych organów państwa straciłam 30 letni dorobek za granicą.
Z Janem Ancerowiczem żyliśmy tutaj ze śmietników bo robiono mi tyle
spraw a on był totalnie okradziony. Miejscowe organa chyba agentury SB
nie zrobiły absolutnie nic żeby nam pomóc. Zwierzęta mają lepiej i większa
ochronę praw.
Nie wiem czy Kanada opłaca agenturę Polski za takie ekstremalne znęcanie
się i brutalne traktowanie ludzi czy to się wywodzi z jakiegoś
psychopatycznego tylko miejscowego znęcania się fizycznego i
psychicznego motywowanego okradaniem ludzi starszych z majątków.
Narobiono mi ok 600 posiedzeń sądów niepotrzebnych mi do niczego.
Wszystko jest na zasadzie pokazać się i zapłacić adwokatom z urzędu
za nic, co dla mnie stanowi proceder przestępczy łatwych przelewów
finansowych ze Skarbu Państwa za nie zrobienie niczego. Chciałabym żeby
na moim nagrobku wpisano mnie chociaż jako bohatera narodowego że na 600
spraw w Koszalinie wygrałam chociaż jedną, skoro nie ma żadnych innych
możliwości.
Wnoszę o wszczęcie śledztwa w moich sprawach i w sprawie podejrzenia
przestępczości zorganizowanej Sądów/Prokuratur/Policji/ Adwok
Informuję również o tym p/w organa państwa i proszę o zbadanie
sprawy, dlatego iż jest koniecznością nagrywanie spraw na CD, dlatego
że protokoły i wypowiedzi oraz zdarzenia są fałszowane. Również
sprawy są wyznaczane po 5 na raz w jednym czasie (w Polsce) tzn. o tej
samej godz. i czasie, jak również kilkakrotnie po 2 na raz międzynarodowo
, tj. o tej samej godz. i w tej samej dacie (w Polsce i
Kanadzie-Quebec-Hull).
Sprawy te miały i mają powiązania Policji z Quebec z Hull (Chief of the
Police Mario Harel i innych), których sądziłam tam o pobicie mnie i
inne terrory i horrory, przez co miałam uszczerbki na
zdrowiu (z obdukcją szpitala). Niestety te i inne roszczenia musiałam
przerwać wyjazdem do Polski na pogrzeb zmarłej (w dn. 08/05/12 r) Mamy.
Uważam iż moja Mama z którą utrzymywałam stały kontakt była
brutalnie zamordowana ażeby kryć przestępstwa tamtych władz.
Od mojego przyjazdu do Polski w dn. 10-05-2012 r. jestem nagminnie
napadana i zagrażana i wandalizowana przez miejscową Policję z udziałem
innych, a ostatnio przez Zarządcę Małej Wspólnoty
Mieszkaniowej- (Gmina Miasto Koszalin i moja Mama a obecnie ja jesteśmy
współwłaścicielami bardzo starego budynku) co tworzy dla mnie coraz więcej
spraw, a które to są póżniej przekręcane w sądach Koszalińskich.
Na ostatniej sprawie w Sądzie Rejonowym w Koszalinie II Kp 465/18/MR w
dniu 18-10-2018 r. godz. 12:30, sala 2, odmówiono oficjalnego nagrywania
na CD i odmówiono mi prywatnego nagrywania, pomimo stosownych wniosków.
Nie widziałam jeszcze protokołu z tej sprawy to nie znam uzasadnienia.
Obecna sprawa dotyczy śmierci Jana Ancerowicza również obywatela Kanady
i Polski, którym się opiekowałam jak był bity i nie chodził przez ok
5 miesięcy, a póżniej Zarząd Budynków/GMK odcięli nam wodę od 2016
bez podania żadnych przyczyn. Uważam iż okoliczności i śmierć Jana
Ancerowicza jest również sfałszowana gdyż EKG od lekarza
ambulatoryjnego wskazuje na to że Jan jeszcze żył i że lekarz celowo
nie udzielił mu pomocy. Jan Ancerowicz był świadkiem do moich spraw w
Kanadzie i w Polsce. Przyjechał do mnie z Łodzi, bo Kanada, Quebec, Hull
go również jak mnie wyrzuciła w 2006-7 chorego i nie chciano go tam
leczyć. U mnie mieszkał bez wody, bez pieniędzy (był okradziony z kart
zagranicznych po napadzie Policji i Straży Miejskiej na moje mieszkanie).
Żyliśmy w brudzie, krostach, przy ciągłych napadach i zagrożeniach.
Jan Ancerowicz był profesorem z Uniwersytetu Sorbon z Francji i pracował
w Kanadzie i innych krajach.
Nie wiem czy Jan był okradany z kart zagranicznych przez Policję dlatego
tak ciągle napadali nas żeby sprawdzać czy się jeszcze rusza czy nie i
ażeby móc wybierać jego środki z kart bankowych. Czy był
okradany przez deweloperów obok Mazur/Kłosowski czy deweloperów Wróbel
czy GMK? Skoro developer Mazur/Kłosowski bankrutował budowę po jej
rozpoczęciu a póżniej pod ochroną SSR S. Wróbel i GMK bezprawnie i
darmowo używał terenu Małej Wspólnoty Mieszkaniowej?
Wydaje się że ciągłe napadanie prywatnego mieszkania z jego
wandalizmem przez Policję, czy się ktoś rusza czy nie rusza, 5-7 razy
jest raczej excesem. Czy raczej motywacją jest że jak się rusza to ma
być znaleziony jako że się nie ruszał? Nie bardzo wiem jak
interpretować te działania poza zagrożeniem życia i mienia. Czyli
jestem uwięziona, śledzona i zniewolona bo jak wyjadę do innego miasta,
to będzie znaczyć że się nie ruszam a moje mienie może być następnym
napadem dalej wandalizowane. Czyli w Wolnej Polsce muszę się rejestrować
na Policji że wyjeżdżam i gdzie, ażeby nie być znowu
napadniętą w domu?
Proszę o interwencję.
Alfreda Melkowska
Do: 1) Sądu Rejonowego w Koszalinie
2) Prezesa Sądu Rejonowego w Koszalinie
3) Ministra Sprawiedliwości
4) Prokuratury Krajowej - do rąk własnych - Pan Zbigniew Ziobro
5) MSWiA
6) Rzecznika Praw Obywatela
7) Prezydent RP - Andrzej Duda
Tematy w
dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.eu redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.