Barwy Bezprawia - Najlepiej jak mafia sama zadecyduje o odpowiedzialności w swoim gronie, bo w końcu i tak sami nic byśmy tu nie wskórali.
KRAJOWA RADA SĄDOWNICTWA
Działalność tego organu wyraźnie opiera się na podłożu przewrotności. No cóż, gdyby było inaczej, to cały ten sądowy temat, też wyglądałby co najmniej lepiej. Krajowa Rada Sądownictwa m. in. powinna stać na straży właśnie sędziowskiej niezawisłości, a tymczasem wykreowała się na ochroniarza jej naruszeń. Wiemy nie od dziś, że różnorakie konfiguracje zawisłości oszukały masy obywateli. Wykorzystując niewiedzę społeczną świadomie myli ona w swoich działaniach, pojęcie ochrony sędziowskiej niezawisłości z ochroną sędziów. Tymczasem sędziów miał i tak chronić przesądzony immunitet, a niezawisłość… winna stanowić zabezpieczenie obywatela. A to właśnie „drobne nieporozumienie”, ma kluczowe znaczenie dla naszych wolności i sądowych szans na sprawiedliwość. Szans, których nas pozbawiono.
„…niezawisłość nie jest wyłącznie podmiotowym uprawnieniem osoby wykonującej zawód sędziego, należy bowiem ona do istoty prawidłowego wykonywania zawodu i w tym znaczeniu niezawisłość sędziego jest również gwarancją praw i wolności obywatelskich”. Jest „…postulatem etycznym kierowanym pod adresem każdego sędziego”, ponieważ to właśnie „…sędzia bierze odpowiedzialność za to, że badane przez niego sprawy zostaną rozpatrzone bezstronnie, fachowo i dogłębnie” stwierdził Trybunał Konstytucyjny.
Ja natomiast stwierdzam, że w polskiej rzeczywistości jest to tylko teoria pisana na potrzeby wyciszenia sumień „nietykalnych”, czy mają sumienia?, a nie w celu realizacji praw obywatelskich w procesie wymierzania sprawiedliwości.
Sędzia nie odpowiada osobiście za wydawane orzeczenia tak więc może nas oszukiwać i okradać, a wyroki wypisywać dowolne – wszak jest niezależny i niezawisły. Obecnie obserwujemy upadłość etyki sędziów, ponieważ podobnie jak politycy zatracili demokratyczny charakter.
13 lipca 2012 r skierowałam skargę do Prezesa Sądu Okręgowego w Koszalinie na złe funkcjonowanie sądu i wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędzi Sądu Rejonowego w Kołobrzegu, Iwony Szkudłapskiej – Ćwik (zał. nr 1). Prezes SO w Koszalinie, Ewa Dikolenko i zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego SA w Szczecinie, Piotr Brodniak śpiewają w jednym chórze. Moja skarga jest bezzasadna i jest polemiką z prawomocnym rozstrzygnięciem SR w Kołobrzegu. Już w trakcie przepychanek z prezes SO w Koszalinie i zastępcą Rzecznika Dyscyplinarnego SA w Szczecinie (zał. nr 2, 3 i 4) 28 września 2012 r. kieruję zażalenie do Krajowej Rady Sądownictwa (zał. nr 5). Ponadto osobiście do Przewodniczącego KRS sędziego Antoniego Górskiego kieruję pismo 5 listopada 2012 (zał. nr 6). W odpowiedzi przewodniczący KRS, sędzia Antoni Górski nie znajduje podstaw do inicjowania czynności dyscyplinarnych (zał. nr 7). W trakcie uniewinniania sędzi przez Krajową Radę Sądownictwa, Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu odmawia wszczęcia śledztwa w sprawie popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. przez Iwonę Szkudłapską – Ćwik (o PR w Kołobrzegu następnym razem). W wyniku wyłączenia się sędziów SR w Kołobrzegu zażalenie na odmowę zostaje skierowane do SR w Białogardzie. Posiedzenie sądu w sprawie odbywa się 14 listopada 2013 r. Zachowanie sędzi SR w Białogardzie, Małgorzaty Stachowiak wywołało we mnie szok, a każde jej słowo pamiętam do dziś. Otóż sędzia po zdjęciu łańcucha i togi zaczyna ustnie przedstawiać uzasadnienie swojej decyzji, która różni się diametralnie od uzasadnienia na papierze. Kuriozum (zał. nr 8). 18 listopada 2013 o kuriozalnej rozmowie SSR w Białogardzie informuje przewodniczącego KRS, sędziego Antoniego Górskiego (zał. nr 9). Tym razem sprawa zostaje skierowana do RD KRS, sędziego Marka Hibnera i znów rozpoczyna się gra w ping ponga (zał. nr 10). W dniu 8 maja 2014 robię sobie wycieczkę do warszawy, by osobiście przekazać sędziemu Hibnerowi komplet dokumentów, których jest prawie 800 stron (zał. nr 11 i 12). Widocznie ilość przerosła pana sędziego, bo faktycznie potrzeba czasu, by z nimi się zapoznać, a jak wiadomo, sędzia czy to rejonowy, czy KRS jest stworzony i powołany do wyższych celów, niż zajmowanie się oszustwem w stosunku do brata mniejszego, „zwykłego obywatela RP”. Toż sędzia jest nietykalny. Kolejna święta krowa na polskim pastwisku. Rzecznik Dyscyplinarny Krajowej Rady Sądownictwa, sędzia Marek Hibner, nie zamierza studiować kilkuset stron dokumentów, w związku z czym podtrzymuje swoją decyzję, wydaną ad hoc, bez ich znajomości (zał. nr 13).
Wniosek.
Creme de la creme polskiego sądownictwa, za jakich się zapewne uważają
sędziowie Krajowej Rady Sądownictwa przyznają, iż jakiekolwiek zarzuty
niedopełnienia lub zaniedbania obowiązków przez sędziów sądów
powszechnych stanowią dla nich obrazę (zał. nr 14). Zatem sędziom
polskiego wymiaru tzw. sprawiedliwości wolno wszystko. To najbardziej
bezkarna grupa w Polsce. Dekompletowanie dokumentów z akt (zał. nr 15 i
16), nieznajomość akt sądowych, fałszowanie protokołów z rozpraw pod
przyszły wyrok (ICo 1946/09 – Iwona Dziurko SSR w Kołobrzegu, IC
92/08, IC 403/09 – Iwona Szkudłapska – Ćwik obecnie SSO w Koszalinie
(nominowana w 2012 r., IC 986/12 – Marzena Niemczyk – Królikowska,
SSR w Kołobrzegu)), transponowanie fragmentów opinii biegłego do treści
orzeczenia i przyjmowanie ustaleń biegłego jako własnych, scedowanie na
biegłego zastrzeżonych wyłącznie do sędziego kompetencji np.
kwestiach prawnych, dokonania wykładni oświadczenia woli, przyjęcie
wadliwego kryterium oceny opinii biegłego (wiarygodna poza wszelka
dyskusją – IC 403/09 – Iwona Szkudłapska – Ćwik). Trudno również
wymagać od strony, aby wnosiła zastrzeżenie dot. przedstawianych dowodów,
jeżeli sędzia nie wydaje w ogóle postanowienia o ich dopuszczeniu, a o
tym, jakie twierdzenia i dowody zostały poddane ocenie, dowiedział się
z uzasadnienia wyroku, co również nie ma miejsca w rzetelnym procesie !.
Władcy Protokołów nie oddadzą bez
walki swojej władzy.
Tajemnicą poliszynela jest, iż protokoły z posiedzeń sądowych są
redagowane na potrzeby zapadłego wcześniej wyroku. Najczęściej Sąd już
przed rozprawą wie, jaki wyrok wyda, dlatego tworzy protokół – pod
przyszły wyrok. Polscy sędziowie ponadto posiadają zdolności
paranormalne, gdyż w wyrokach potrafią przywoływać treści protokołów,
które w nich nie występują, bo nie są zapisane.
I na koniec znalezione w sieci: „Jeśli wziąć jeszcze pod uwagę kodeks etyczny (Zbiór Zasad Etyki Zawodowej Sędziów) stworzony właśnie przez Krajową Radę Sądownictwa, która poprzez ten fakt okazuje nam niemałą świadomość w zakresie potrzeb co do sędziowskich rygorów (w tym niezawisłości absolutnej, np. § 9 pkt 1: „Sędzia nie może ulegać jakimkolwiek wpływom naruszającym jego niezawisłość, bez względu na ich źródło lub przyczynę.”, a które to w praktyce jak wiemy, pozostają tylko bajką, to fałszywa rola tego organu (Krajowej Rady Sądownictwa – przypis autorki), wypływa tu samoistnie.”
Grażyna Friese
Komentowanie nie jest już możliwe.