opublikowano: 26-10-2010
POLONIA - ODSZKODOWANIA ZA ROSZCZENIA MAJĄTKOWE ŻYDÓW BYŁY WYPŁACONE
PRZEZ POLSKĘ
Brytyjski dziennik „The Times” zaatakował polski rząd, że nie rozliczył
się z Żydami, którzy utracili majątki w czasie drugiej wojny światowej i w
PRL-u. Na zarzuty odpowiadają szef Gminy Wyznania Starozakonnych w RP Bolesław
Szenicer, wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski (PiS) i poseł PSL Stanisław
Żelichowski
POLSKA NIE MOŻE ULEC SZANTAŻOWI
„Super Express”: - Jak pan ocenia roszczenia amerykańskich Żydów, którzy
krytykują polski rząd, m.in. w dzienniku „The Times”, że nie zwraca im
utraconego w Polsce mienia?
Bolesław Szenicer: - Jednoznacznie negatywnie. Działacze Światowego Kongresu
Żydów uzyskane do tej pory środki z innych krajów europejskich zgarnęli do
własnych kieszeni. Przecież nie jest tajemnicą, że w Izraelu do dzisiaj żyjący
powstańcy z getta czy też ludzie, którzy przeżyli w Polsce stworzone przez
hitlerowców piekło holocaustu, nie dostają nic, żyją dosłownie w biedzie.
A dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że właśnie takie organizacje jak ŚKŻ
uzurpują sobie nienależne im prawo do odzyskania majątku ofiar – jeśli nie
w naturze, to w formie rekompensaty. Dlatego tych Żydów, moich braci, liczy się
niestety tylko pieniądz.
SE – A czy nie są depozytariuszami pamięci? Czy w myśl prawa nie należy się
im to?
BSz – Nie. Spójrzmy, jak działa w Polsce ustawa z 1997 r. O zwrocie majątków
gminom żydowskim. Co z tym majątkiem zrobił ŚKŻ, Związek Gmin Wyznaniowych
Żydowskich w RP, Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego? Zamiast dbać o
niego, krótko po odzyskaniu – sprzedali go. To jest ponad pięć i pół tysiąca
majątków pożydowskich. Pieniądze znów poszły do ich kieszeni. A wcześniej
tak ładnie mówili, że odremontują najważniejsze dla nas Żydów pozostałości,
czyli cmentarze. Tymczasem na to nie poszedł złamany grosz. Weźmy cmentarz w
Siedlcach. Urząd Straży Miejskiej musiał pismem ponaglać Związek Gmin
Wyznaniowych Żydowskich w RP, by zajął się chociaż oczyszczeniem tego
cmentarza z zarośli. A oni odpowiedzieli: „My? Przepraszamy, nie mamy pieniędzy”.
SE – Jak pan ocenia rezolucję Kongresu USA, która zobowiązuje amerykańską
administrację do rozliczania się co pół roku z postępów w negocjacjach z
Polską i Litwą co do roszczeń Żydów?
BSz – To jest zwykły szantaż. Polska po prostu została złapana za gardło.
Dlaczego nie dostaniemy pieniędzy na uzbrojenie armii? Dlatego, że jeszcze nie
rozliczyliśmy sie za holocaust. To powoduje też, że Polska nie jest
dopuszczana do nowoczesnych technologii.
SE – Czy Polska rozliczyła się z żydowskiego mienia?
BSz – Całkowicie. Zarówno finansowo, jak i moralnie. Polska straciła w II
wojnie światowej dużo więcej niż inne kraje europejskie. Jeśli chodzi o majątki
żydowskie, to po nacjonalizującym dekrecie Bieruta mogła je przecież zburzyć
i nie byłoby sprawy, a przecież Polska tego nie zrobiła, uratowała to
mienie, zbudowała tam kina, biblioteki. Proszę zwrócić uwagę, jakie piękne
synagogi pozostały w całej Polsce. A potem przyszli Żydzi i powiedzieli, że
to nasze. Ale dlaczego przyszli? Dlatego, że premier Cimoszewicz z prezydentem
Kwaśniewskim chcieli być za dobrzy w stosunku do nas, do Żydów, i z ustawy z
1997 r. „wyleciały” dwa punkty, które zabezpieczały majątki żydowskie w
całej Polsce. Teraz znów Polska ugina się pod szantarzem.
Rozmawiał Paweł Lickiewicz
=======
Po wojnie jedni walczyli o wolną Polskę, a inni myśleli tylko o swoich
straconych majątkach
PROTESTUJĘ PRZECIWKO TAKIM OSZCZERSTWOM
Jestem głęboko oburzony wypowiedzią baronessy Ruth Deetch, którą opublikował
brytyjski dziennik „The Times”. Oskarżyła ona polski rząd, że nie wywiązuje
się z obietnic wypłaty odszkodowań Żydom, którzy stracili mienie w czasie
drugiej wojny światowej, ani obywatelom polskim, których majątki przejęto po
wojnie. Te stwierdzenia są całkowicie fantastyczne i fałszywe – nie mają
żadnego związku z rzeczywistością.
Niestety, takie kalumnie nie są przypadkiem odosobnionym. Tego typu tok
„rozumowania” nader często pojawia się w prasie amerykańskiej – i idzie
w świat. Moja odpowiedź na takie oszczerstwa jest całkowicie jednoznaczna.
Ludzie, którzy wypisują takie rzeczy, w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego,
jak wyglądała Polska po II wojnie światowej. Spójrzmy na sprawę najbardziej
dramatyczną – na los Warszawy. Przecież to miasto wówczas zostało
unicestwione. I to, co w stolicy istnieje w chwili obecnej, jest dziełem całego
narodu, który był tu w Polsce.
I jest rzeczą zupełnie obojętną, czy postulaty roszczeniowe wysuwają Żydzi
czy nie Żydzi – bo to nie oni odbudowali to gruzowisko. Wartość tego mienia
po Powstaniu Warszawskim wynosiła dokładnie zero przecinek zero. I jeżeli ktoś
wypowiada podobne rzeczy, jak robią to ludzie związani z wpływowym lobby żydowskim
w krajach anglosaskich, robi to albo w złej wierze, albo jest po prostu
durniem. Jeżeli chodzi o Brytyjczyków czy Amerykanów, powinni zdawać sobie
sprawę ze swojej odpowiedzialności za oddanie Polski w ręce Stalina. Przecież
wiedzieli, że w systemie komunistycznym pojęcie własności prywatnej nie
istnieje. I pogodzili się z tym!
I to, że w Polsce dziś obowiązuje własność, zawdzięczamy tym, którzy ją
wywalczyli – niejednokrotnie siedząc w więzieniach lub będąc
rozstrzelanymi w czasach stalinowskich – a nie tym, którzy zachowali tylko
pamięć o swojej własności i uciekli z Polski. Oni nie mieli żadnego udziału
w tym, że dziś Polska wygląda tak, jak wygląda – że znów jest
demokratycznym państwem.
Zbigniew Romaszewski Wicemarszałek Senatu (PiS)
=======
PRL wypłaciła odszkodowania, które zagarnęły inne państwa – mówi szef
klubu PSL, Stanisław Żelichowski
PRAWDY HISTORYCZNEJ NIE DA SIĘ ZAMAZAĆ
„Super Express”: - Dlaczego PSL wzywa Amerykanów, by wyrównali wszystkie
krzywdy, jakie ponieśliśmy na skutek podziału Europy w Jałcie?
Stanisław Żelichowski: - To jedynie odpowiedź na zaczepkę Amerykanów. Nasz
projekt uchwały w tej sprawie jest reakcją na wniosek czterech kongresmenów,
którzy chcą wezwać nasz rząd do zwrotu lub wypłaty odszkodowań za mienie
żydowskie pozostawione w Polsce po II wojnie światowej. Chcieliśmy pokazać,
że ta sprawa nie działa tylko w jedną stronę. Że prawdy historycznej nie da
się załatwić tak, jak chcą tego Amerykanie. Mam nadzieję, że władze USA
zachowają się w tej sprawie racjonalnie. Jeśli nie – PSL zaproponuje
Sejmowi przyjęcie naszej uchwały.
SE – Będzie miała jedynie symboliczny charakter...
St.Ż – Niekoniecznie. Uchwała składa się z dwóch części. Według mojej
wiedzy, potwierdzonej konkretnymi umowami i dokumentami, w PRL państwo polskie
wypłaciło ponad miliard dolarów (według dzisiejszego kursu – ale w tamym
czasie była to równowartość żądanego mienia – St.F.) odszkodowań
cudzoziemcom oraz Polakom, którzy po wojnie wyjechali z kraju i przyjęli inne
obywatelstwo. Polska przystąpiła do regulacji zobowiązań w stosunku do 10 państw.
W tym USA. Kilka dni temu wystosowałem w tej sprawie interpelację do ministra
Sikorskiego. Jeśli potwierdzi moje informacje – nasza uchwała będzie miała
zupełnie inny charakter. Okaże się, że wszystkie rachunki z naszej strony
zostały wyrównane.
SE – Jeśli tak, to dlaczego w Stanach roszczeniowe głosy w ogóle się
odzywają? Lepiej lobbują?
St.Ż – Lobbing to jedno. Trzeba też pamiętać, że z własnej, głupawej
inicjatywy wielokrotnie pokazaliśmy, że państwo polskie w PRL w zasadzie nie
istniało. A skoro sami tak stawiamy sprawę, to wypłaconych przez tamte władze
odszkodowań też jakby nie było. To absurd.
SE – Co możemy z tym zrobić?
St.Ż – Musimy otwarcie mówić, że odszkodowania zostały wypłacone. Więcej
– zleciłem już opracowanie uchwały, w której przeprosimy Polaków. Tych,
którzy wyjechali z kraju i przyjęli inne obywatelstwo. Przeprosimy za rządy
krajów, w których teraz mieszkają, że wzięły od Polski forsę, a im nie
zadośćuczyniły. Mimo że się do tego zobowiązały.
Rozmawiał Tomasz Sygut
------------------
Za nowojorskim „Super Express”
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.