opublikowano: 06-03-2015
Czy profesiurek Jasiu Hartmam jest psycholem religijnym? Mirosław Kokoszkiewicz
Żydowska loża śle donosy
Szczuł, szkalował, obrażał, pluł, atakował Kościół i jego pasterzy ze szczególnym uwzględnieniem o. dr Tadeusza Rydzyka aż w końcu wysmażył list do samego papieża Franciszka. Mowa oczywiście o profesorku Jasiu Hartmanie. Ale skoro już o liście to zacznijmy od jego zakończenia gdzie autor przedstawia się tak: Jan Hartman, obywatel Polski, miasta Krakowa, profesor filozofii.
Dla lepszego zrozumienia inspiracji oraz motywów skłaniających autora do napisania donosu, zabrakło w tej wizytówce jednej podstawowej informacji. Powinno być: Jan Hartman, obywatel Polski, miasta Krakowa, profesor filozofii, od 2012 wiceprzewodniczący żydowskiej loży B’nai B’rith Polin. Dodajmy loży założonej w Nowym Jorku w 1843 roku i uznanej w 1938 roku przez najwyższe władze II RP za organizację masońską i na terenie Polski zdelegalizowanej z powodu zagrożenia, jakie stwarzała dla polskiego państwa i Kościoła. Niestety w 2007 roku za prezydentury Lecha Kaczyńskiego została ona reaktywowana i jak widzimy poczyna sobie coraz śmielej i bezczelniej. Warto też pamiętać, że na czele loży B’nai B’rith Polska stoi szara eminencja, Jarosław Józef Szczepański, dziennikarz, publicysta ekonomiczny oraz bliski znajomy Bronisława Komorowskiego oraz Jana Dworaka, u którego robił swego czasu za rzecznika prasowego, kiedy ten prezesował TVP. Co ciekawe już po ujawnieniu w raporcie o likwidacji WSI faktu współpracy Szczepańskiego z „długim ramieniem Moskwy” został on doradcą medialnym ówczesnego wicemarszałka sejmu Bronisława Komorowskiego, który mówił o nim: Z Jarosławem Szczepańskim znam się od stu lat […] mamy do siebie zaufanie, poza tym ma świetną opinię. Świetną opinię oficerów WSI, władz loży? Tego niestety nie usłyszeliśmy.
Te powiązania chyba w dużej mierze wyjaśniają nam, dlaczego Dworak tak ostro sprzeciwiał się przyznaniu koncesji TV Trwam na nadawanie za pomocą cyfrowego multipleksu. Łatwiej też będzie nam zrozumieć odwlekanie przez Komorowskiego na „po wyborach” podpisania uderzającej w tradycyjną polską rodzinę i chrześcijańskie wartości konwencji antyprzemocowej. Żadne wezwania Kościoła i prośby kierowane pod prezydencki żyrandol nie pomogą, bowiem zarówno w przypadku Komorowskiego jak i Dworaka mamy do czynienia z katolikami fasadowymi podobnie jak fasadowa jest w III RP demokracja, której obaj są wieloletnimi beneficjentami, na dodatek zaprzyjaźnionymi z głównodowodzącym polskim oddziałem żydowskiej loży
A teraz wróćmy do listu Jasia Hartmana. Oto dwa główne jego donosy skierowane do papieża:
- Pierwsza informacja (z 12.02.15) dotyczy sprzeciwu Kościoła katolickiego w Polsce wobec ratyfikowania przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej „Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”, a w szczególności bp. Ignacego Deca wzywającego publicznie Prezydenta do niepodpisywania konwencji z racji wyzwanej przez niego wiary katolickiej.
- Druga informacja (z 12.02.14) dotyczy o. Jerzego Galińskiego CRS, który opuścił zakon Redemptorystów w proteście przeciwko działalności publicznej o. Tadeusza Rydzyka CRS.
Dalej czytamy: O. Tadeusz Rydzyk kontroluje polski kartel medialny (Radio Maryja, Telewizja Trwam oraz gazeta „Nasz Dziennik”), reprezentujący radykalny, skrajnie nacjonalistyczny odłam ludowego katolicyzmu maryjnego. Jest on, wprawdzie nieformalnie, lecz bezspornie najpotężniejszym przedstawicielem Kościoła w Polsce, i jako taki de facto znajduje się poza zasięgiem oddziaływania imperium państwa i prawa polskiego.
Dla jeszcze lepszego zrozumienia intencji, a w zasadzie zadania Hartmana musimy cofnąć się niemal 8 lat wstecz i przypomnieć skandaliczny komunikat, jaki pojawił się w tamtym czasie na stronie ambasady USA w Warszawie: „9 września przy okazji otwarcia nowej loży B’nai B’rith w Warszawie ambasador Victor Ashe spotkał się z działaczami tej organizacji – prezesem Moishem Smithem i wiceprezesem Danem Mariaschinem. Omówiono m.in. sprawę ustawodawstwa dotyczącego zwrotu mienia oraz kwestie związane z Radiem Maryja i Telewizją Trwam. Otwarcie warszawskiej loży B’nai B’rith oznacza odrodzenie się tej organizacji żydowskiej w Polsce po niemal 70 latach nieobecności.”
Oto żydowska tajemnicza organizacja w ambasadzie obcego mocarstwa omawia polskie ustawodawstwo oraz „kwestie” wolnego medium działającego w rzekomo wolnym demokratycznym i suwerennym państwie. Czy Hartman mieniący się polskim obywatelem uważa, że „kwestie związane z Radiem Maryja i Telewizją Trwam” najlepiej omawiać w ambasadzie obcego mocarstwa? Czy i w tej sprawie słał jakieś donosy poruszony skandaliczną ingerencją żydowskiej loży w polską demokrację i nasze wewnętrzne sprawy?
Szanowny Jasiu, polski obywatel i biskup polskiego Kościoła, Ignacy Dec zwrócił się do polskiego prezydenta z apelem i to cię tak bardzo zbulwersowało. Wy natomiast biegacie z donosami do obcej ambasady i ślecie je do głowy watykańskiego państwa. Czy donoszenie na Polaków wyssaliście z mlekiem waszych matek i już nigdy nie wyzbędziecie się tej przypadłości? Jedno wiemy dziś na pewno. Ojciec Rydzyk i jego dzieła są solą w oku loży B’nai B’rith, której członkowie tego faktu już nawet nie ukrywają.
I na koniec sprawa dla mnie najsmutniejsza. Jeżeli chodzi o donosy wysyłane przez publicystów z Polski do papieży to Hartman nie jest pierwszy. W 2007 roku identycznie zachował się naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz, który sprawę abp Stanisława Wielgusa wykorzystał do napisania podobnego listu wymierzonego w ten sam cel i szkalującego o. Tadeusza Rydzyka. W liście otwartym do Benedykta XVI z 3 lipca 2007 roku czytamy: Nie wiem, czym kieruje się ojciec Rydzyk. Wiem jednak, że miał okazję poznać prawdę i tę prawdę odrzucił. Miał okazję pojednać się z ludźmi, których ciężko skrzywdził, a zamiast pojednania wyrządza im nowe krzywdy. Władze zakonne nie reagują na jego kolejne czyny, nawet wtedy, kiedy ubliża żonie prezydenta, najbardziej katolickiego spośród tych, których wybrali Polacy po 1989 r. Prawdziwymi ofiarami ojca Rydzyka nie są jednak obrażani przez niego biskupi, dziennikarze czy politycy. Największą krzywdę wyrządza prostym ludziom, którzy zawierzyli mu, że mówi w imieniu Kościoła. Bo właśnie każdą krytykę swojej osoby przedstawia on, jako atak na Kościół. Na podstawie kanonu 1364, 1369 i 1373 kodeksu prawa kanonicznego ośmielam się prosić o interwencję wobec działań ojca Rydzyka.
Ostatnie publikacje „Warszawskiej Gazety” ujawniające udział masonerii w skoordynowanym ataku na abp Stanisława Wielgusa oraz przytoczone powyżej donosy osób fałszywie zatroskanych, w pierwszym przypadku o świeckie państwo prawa, a w drugim o Kościół, ukazują nam zakulisowe antykościelne, a więc i antypolskie gry, w których udział biorą także ludzie pozujący na zatroskanych katolików i polskich patriotów. Jeżeli sięgniemy do historii to bez trudu spostrzeżemy, że wydawniczą, a mówiąc językiem dzisiejszym, medialną działalność formacyjną św. o. Maksymiliana Kolbe, atakowały przed wojną te same środowiska. Od tych obu obozów i ich przywódców trzeba trzymać się dzisiaj jak najdalej, bo wiele wskazuje na to, że grają w jednej drużynie, a tylko dla kamuflażu przywdziali różniące się kolorem trykoty. Jak mówią młodzi, lepiej takich nie tykać nawet kijem przez szmatę. Jednocześnie, śmiało i odważnie trzeba robić swoje.
Jednym słowem Alleluja i do przodu!
Źródła:
http://hartman.blog.polityka.pl/2015/02/17/bp-dec-o-rydzyk-list-do-papieza/?nocheck=1 http://web.archive.org/web/20100412065313/http://polish.poland.usembassy... http://tomaszsakiewicz.salon24.pl/9065,list-otwartyTematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.