opublikowano: 22-02-2016
Donald Tusk - kim jest naprawdę? - tylko marionetką w rękach Żydów? Zbigniew Kękuś
„Według redakcji "Der Spiegla" Tusk zaznaczył, że instytucje europejskie, a także on sam, mają "prawny i moralny obowiązek" prowadzenia "otwartego dialogu" z krajem członkowskim, który "narusza praworządne struktury".
Źródło:
http://wiadomosci.wp.pl/
„Miałeś,
chamie, złoty róg, miałeś, chamie (…)”
Stanisław Wyspiański,
„Wesele”
Zająłem się marionetką D. Tusk ponieważ:
-
od kilku tygodni Polska jest „pod obstrzałem” unijnych – inspirowanych w dużej mierze przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska – urzędników, w tym głównie przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza, którzy oburzeni postępowaniem naszych władz sprzecznym ich zdaniem z tzw. „wartościami Unii Europejskiej” w tym tzw. „podstawowymi wartościami Unii Europejskiej” oraz naruszaniem przez nie polskiego prawa,
-
w ostatnich dniach otrzymałem kolejny dowód poświadczający, jak bardzo niekonsekwentni są w stosowaniu się do w.w. „wartości” unijni urzędnicy, w tym, jak je w obronie interesu Donalda Tuska lekceważą podwładni przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza.
Zanim przedstawię wspomniany wyżej dowód przypomnę kilka opinii o Donaldzie Tusku.
Jego żona Małgorzata Tusk powiedziała o nim w wywiadzie dla „Wprost” w 2001 roku:
«Kiedyś przygotowałam jajka w sosie musztardowym - wspomina pani Małgorzata. - Kładę więc na talerzu te jajka i chcę polewać sosem, a tu, niestety, leci jakaś papka. Spojrzał wściekły, chwycił jajka i rzucił o ścianę».
Pani Małgorzata w ogóle musi pilnować męża. «Niezachwiana pewność siebie to niedobra cecha. W razie potrzeby wyprowadzam więc męża ze stanu zadowolenia. Udowadniam mu, jaki jest nędzny». Mimo to «on bywa mendowaty», czyli «chodzi i mendzi: masło znowu nie wyjęte z lodówki. Albo, taki zniechęcony, patrzy na mnie i mówi: Ale ty masz grube nogi»". W dodatku mąż pani Małgorzaty «kiedyś lubił wypić». Robił się wtedy marudny. Wciąż pytał: Czy mnie kochasz? Albo płakał, że nikt go nie kocha. Teraz się pilnuje» - oddycha z ulgą
pani Małgorzata. Po czym konstatuje: «Mąż nie jest opiekuńczy.Raczej sam wymaga opieki»".
Źródło
- http://wiadomosci.onet.pl/
Czyż nie jest to portret psychopaty…?
W 2013 roku Małgorzata Tusk dołożyła:
„Ostatnio częściej wywiadów udziela żona premiera, bo napisała książkę o swoim życiu. W wielu fragmentach nie zostawiała suchej nitki na mężu. A to przyznawała, że płacze z byle powodu, a to, że zawsze chciała od niego uciec Teraz na pytanie Agaty Młynarskiej, czy Tusk jest samcem alfa, odpowiedziała bez namysłu:
–Nie jest samcem alfa, w ogóle nie jest samcem.”
Źródło:„Premierowa
o mężu: on nie jest samcem”, http://www.fakt.pl/donald-
Osobowościowe miernoty bardzo często cierpią na przypadłość zwaną przeze mnie „durny kapral u władzy”.
Gdy po ukończeniu studiów poszedłem do wojska miałem okazję poznać tzw. „falę”. Mnie ona nie dotyczyła, bo odbywając służbę po ukończeniu studiów w 1982 roku, byłem podchorążym. „Fala” była zwyczajem panującym w trwającej dwa lata służbie zasadniczej.
Na tym generalnie polegała, że im bardziej durny, głupszy był żołnierz, który dosłużył się stopnia kaprala i za kilka miesięcy miał zakończyć służbę, tym większe okrucieństwo okazywał swoim kolegom rozpoczynającym służbę, nad którymi miał władzę.
Oto kilka opinii o Donaldzie Tusku, gdy już został Prezesem Rady Ministrów:
„Była bliska współpracownica Donalda Tuska (…) Zyta Gilowska nie ma dobrego zdania o obecnym szefie rządu. – Ma skłonności do bycia kapryśnym i do okrucieństwa – mówi Gilowska w „Rzeczypospolitej.”
Źródło: „Gilowska: Tusk jest okrutny i kapryśny”; „Fakt”, 1 kwietnia 2010, s. 5
„Rozczarowanie.
Donald Tusk nie ma dziś łatwego życia. Po sześciu latach rządów zaczynamy go rozgryzać. (…)W ciągu ostatnich kilku lat w miejsce chłopaka z podwórka opinia publiczna miała ujrzeć w pełnej krasie człowieka, który potrafi pomiatać własnymi współpracownikami, grozi ministrom palcem, bawi się na oczach mediów, zapowiadając, kiedy
i jak ich upokorzy. Powołuje amatorów na ważne stanowiska. Bezszelestnie staje się partyjnym dyktatorem.
Nie dotrzymuje słowa i bywa mściwy. Otóż na takiego Tuska nie oddałbym głosu.
Myślę,
że dziś szef PO nie gra, niestety. Jest sobą.”
Źródło:
Zbigniew Hołdys, „Rozczarowanie”; „Newsweek”,
4-10 marca 2013, s. 61
„Jak skończy się walką o władzę w PO? – Schetyna został zupełnie zmarginalizowany. Natomiast Gowina premier załatwi dość szybko– uważa Aleksander Smolar (71 l.), prezes Fundacji Batorego. Jego zdaniem Tusk nie pozwoli sobie na opozycję w PO. – Gowin zostanie skonsumowany na zimno. Tak zemsta smakuje najlepiej – stwierdził Smolar na antenie radia RMF FM.”
Źródło: „Smolar – Premier Tusk załatwi Gowina na zimno”; „Fakt” 26 marca 2013 r.
„Rysiu, pamiętaj, że na czele tego pół tego rządu stoi facet… Który jest wyjątkowo mściwy. Jest rudy i mściwy.”
Aleksander Kwaśniewski o Donaldzie Tusku, lipiec 2013 r.
Sam Donald Tusk czarował nas opowieściami, czego to pod jego rządami doczekamy:
„Ja nie chcę uczestniczyć w wyścigu, którego celem jest pałac i zaszczyt.
Ja
chcę uczestniczyć w batalii, której celem jest cywilizacyjny postęp Polski.”
Donald
Tusk, w: Jerzy Kubrak, „Nie chce być prezydentem”,
„Fakt”, 29 stycznia 2010 r.,
s. 2
„Zbudujemy
nowe przewagi konkurencyjne Polaków i polskiej gospodarki, by z kryzysu
„wybiec” w nowoczesność. Podstawą rozwoju musi być innowacyjność,
kapitał intelektualny, wiedza”
Źródło:
„Tuska „Plan dla Polski”; „Gazeta Wyborcza”,
19-20 marca 2011 r., s. 1
Przekonywał nas, że powinniśmy mu ufać:
„Póki
jestem liderem, ludzie muszą rozumieć, że to moje decyzje, czy intuicja są
trafne.”
Źródło:
Donald Tusk w: „Tracę zaszczyt, żyrandol, Pałac
i weto” ; „Gazeta Wyborcza”, 30-31 stycznia 2010r., s. 1, s.
16
Trzy lata później mało było ufnych…
„Czar Tuska osłabł na tyle, że jako szefa rządu widzi go tylko 17 proc. Polaków
- pisze "Newsweek" na swojej stronie internetowej.”
http://wiadomosci.wp.pl25 maja 2013 r.
Zamiast się podać do honorowej dymisji, Żyd Donald Tusk zapowiadał tym 83 proc. Polaków, którzy go nie chcieli na urzędzie premiera, że on będzie o nas, Polaków… walczył:
„Nie oddam Polski bez walki”
Donald Tusk, „Polityka”, Nr 23, 5-6 czerwca 2013, s. 1
Niedługo potem zaczęto spekulować, że Donald Tusk może zostać przewodniczącym Komisji Europejskiej, a „Fakt” informował za niemieckimi mediami, kto i dlaczego wyciągał do niego – zgodnie z informacją jego małżonki Małgorzaty z 2001 roku: «Mąż nie jest opiekuńczy.Raczej sam wymaga opieki» - pomocną dłoń:
„Donald
Tusk (56 l.) cały czas jest zainteresowany kandydowaniem na szefa Komisji
Europejskiej – twierdzi niemiecki dziennik „Der Spiegel”. Inna niemiecka
gazeta „Die Welt” idzie jeszcze dalej, twierdząc, że Angela
Merkel (63 l.) forsuje kandydaturę D. Tuska na to stanowisko, bo … może nim
sterować.”
Źródło:
Maro, „Merkel wypycha Donalda Tuska do Brukseli?”
; „Fakt”, 30.12.2013 r., s. 3
Gdy już wiadomo było, że nie ma szans na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej D. Tusk zapowiadał 17 lipca 2014 r. w Brukseli, że:
„- Dla mnie priorytetem jest Polska i urząd, który sprawuję w Polsce
– przekonywał wczoraj w Brukseli Donald Tusk.”
Źródło: „Tusk i Sikorski czarują Europę”; „Metro”, 18-20 lipca 2014, s. 1
Ze względu na spekulacje, że może zostać powołany na przewodniczącego Rady Europejskiej media publikowały wyniki sondaży. Nie były dobre dla D. Tuska. Wynikało z nich, że nie dość, iż 83 proc. Polaków nie chciało go w roli premiera, to 87 proc. nie chciało, żeby został przewodniczącym Rady Europejskiej:
„To koniec? Większość Polaków nie chce żeby Donald Tusk (57 l) był premierem, ani by wyjeżdżał do Brukseli.
To wyniki IBRIS Homo Domini dla „Rzeczypospolitej”. Z sondażu wynika, że 13 proc. badanych chciałoby,
by premier został szefem Rady Europejskiej.”
Źródło: „Polacy nie chcą Tuska?”; „Fakt”, 30.07.2014, s. 5
Wtedy, gdy wydawało się, że zaraz nastąpi kres kariery politycznej Żyda krasomówcy manipulanta został… awansowany. Został, jakby wbrew sobie, bo przecież kilka tygodni przed ogłoszeniem, że zostanie powołany mówił w Brukseli: „- Dla mnie priorytetem jest Polska i urząd, który sprawuję w Polsce.” przewodniczącym Rady Europejskiej.
Widać nie usłyszeli go w Brukseli, mimo że w Brukseli to mówił, że Polska da niego priorytetem.
Wyciągnęli go z Polski.
Donald Tusk chełpił się, że oto spełniło się jego chłopięce marzenie:
„-Takie było moje chłopięce marzenie, zejść ze sceny niepokonanym”
Donald Tusk, listopad 2014 r.
Dlaczego
uciekł…?
Bo wiedział, Żyd zdrajca, co go czeka, sam o tym mówił:
„-Obywatele nie mają obowiązku wybaczać władzy wtedy, kiedy ona przekracza pewne granice etyczne.
I tego pilnujcie najbardziej, bo ludzie wybaczą nam wszystko, ale nieuczciwości nie wybaczą
– mówił
premierna zjeździe pomorskiej Platformy.”
Źródło:
„Tusk
apeluje o prawdę”, „Fakt”, 28.10.2013,
s. 2
Kiedyś wróci…
Chyba, że – jak to potrzebująca i ochoczo korzystająca z pomocy obcokrajowców miernota i tchórz – znowu skorzysta z czyjejś pomocy…
Wybrali Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej wbrew logice i wbrew wartościom europejskim, w tym chyba nawet podstawowym wartościom europejskim.
Dlaczego
wbrew logice?
Bo między innymi:
-
jego żona od lat prezentowała go jako wręcz psychopatę,
-
po kilku latach sprawowania przez niego urzędu premiera w Polsce dał się poznać jako człowiek m.in. mściwy i okrutny, obsadzający kluczowe dla państwa stanowiska amatorami i ignorantami – nawiasem mówiąc, często Żydami,
-
krótko przed powołaniem go na przewodniczącego Rady Europejskiej media informowały, że 83 proc. Polaków nie chciało go na urzędzie premiera, a 87 proc. nie chciało, żeby został przewodniczącym Rady Europejskiej.
To nie były informacje o Donaldzie Tusku poufne, tajne.
Podawały je media – gazety, czasopisma, telewizje, rozgłośnie radiowe – przez lata całe mu przychylne.
A jednak zrobili z krasomówcy nieudacznika – jedyne, co mu się udawało, to trzymać siebie u władzy bez żadnego z tego dla Polski i Polaków pożytku – przewodniczącego Rady Europejskiej.
Skoro 83 proc. Polaków nie chciało go na urzędzie premiera, a 87 proc. nie chciało, żeby został przewodniczącym Rady Europejskiej, dlaczego go jednak, wbrew tak fatalnym referencjom, wybrano?
Tę zagadkę rozwiązali niemieccy dziennikarze niemieccy tak prezentując unikalne na politycznym rynku pracy Unii Europejskiej kwalifikacje:
„Dziennik „Die Welt” napisał, że Tusk nadaje się – z punktu widzenia Berlina – na szefa KE,
bo „je z ręki”, „jest oswojony” (w oryginale „Handzahm”). (…) „Der Spiegel” określił główną cechę
Tuska
mianem „pflegeleicht”, czyli „wytresowany”,
„łatwy w hodowli”.
Źródło:
Sławomir Sieradzki, „Niemiecki Kompleks Tuska
– stan podległości politycznej szefa polskiego rządu wobec Berlina często
osiąga stan krytyczny dla polskich interesów”; „w Sieci”,
Nr 17/18 2014, 22 kwietnia – 4 maja, str. 27 - 29
Być może pomocną dłoń wyciągnęła do niego Angela Merkel….
Tego poniemieckiego Żyda bardzo cenią w Niemczech.
W maju 2010 r.kuratorium miasta Akwizgran przyznało D. Tuskowi Nagrodę Karola Wielkiego, najważniejsze wyróżnienie polityczne przyznawane w Niemczech – w ubiegłym roku otrzymał ją przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, patron Donalda Tuska.
Organizator podał w uzasadnieniu do wręczanej Donaldowi Tuskowi w obecności kanclerz Angeli Merkel Nagrody, że: „Donald Tuskto jeden z czołowych bojowników o wolność, demokrację i prawa człowieka, który nigdy nie ugiął się wobec komunistycznego reżimu”. (…) jeden z przekonanych i przekonywających Europejczyków, który potrafił wzbudzić zachwyt szczególnie u młodego pokolenia”.
Według mej wiedzy ponad 80 proc. maturzystów deklarowało pragnienie wyjazdu/ucieczki z Polski pod rządami Donalda Tuska…
Znaczy, że chyba nie wzbudzał zachwytu, szczególnie młodego pokolenia.
Nawiasem mówiąc w Internecie aż roi się od informacji o Donaldzie Tusku, jak ta:
„Nazwisko jakie pada w związku z agentem STASI i SB to oczywiście Donald Tusk, nikt nie jest w stanie przedstawić jakichkolwiek dowodów na piśmie, ale każdy pytany aparatczyk STASI z byłej NRD czy wysocy oficerowie SB z czasów PRL mówią wprost OSCAR to D. Tusk.”
Źródło:
http://wzzw.wordpress.com/
Temat agenta Stasi o pseudonimie OSCAR który wyrządził ogromne szkody Gdańskiej Solidarności był szczególnie aktualny po ukazaniu się książki Ralfa Georga Reutha i Günthera Lachmanna pt. „Das erste leben der Angela M.” /„Pierwsze życie Angeli M.”/.
Wydaje się, że ostatecznie rozszyfrowano „Bolka“. Na OSCARA też przyjdzie czas…
Z dużym prawdopodobieństwem należy przyjąć, że był to Żyd.
Socjalizm to ustrój żydowski. Tak o nim pisał prof. Feliks Koneczny:
„Socjalizm to kultura żydowska. (…) Stawaliby atoli na czele socjalizmu, choćby nawet nie był żydowskiej genezy, bo nie tylko nie występują przeciwko żadnej rewolucji wśród gojów, lecz zawsze z uznaniem starają się stanąć u steru ruchów rewolucyjnych, ażeby dopilnować, by nie zwracały się przeciwko nim. Gdy zaś niedługie doświadczenie wykazało, że komunizm tępi cywilizację łacińską i całe chrześcijaństwo dokładniej od dżumy, poświęcają się wszędzie z zapałem i wprost masowo szerzeniu komunizmu dlatego po prostu, ażeby w czasie jak najkrótszym, wysiłkiem jak najmniejszym, wyrządzić jak najwięcej szkód chrześcijaństwu,
a zwłaszcza katolicyzmowi i cywilizacji łacińskiej.”
Źródło: Feliks Koneczny, „Cywilizacja żydowska”, Wydawnictwo ANTYK Marcin Dybowski, Komorów 1997, s. 409
Stasi, Służba Bezpieczeństwa to były formacje komunistyczne. Komunistami w Polsce Żydzi. Poza nimi „szabesgoje”. Żydzi donosili Żydom na Polaków, którzy byli w opozycji do żydowskiego socjalizmu.
Nawiasem mówiąc, co do F. Konecznego „lecz zawsze z uznaniem starają się stanąć u steru ruchów rewolucyjnych, ażeby dopilnować, by nie zwracały się przeciwko nim.” dobrze byłoby wiedzieć, czy aby nie są Żydami ci, którzy teraz wyciągają Polaków na ulice.
Niektórzy na pewno…
Znowu się rozprowadzają? Oby nie znowu naszym kosztem.
Udowodniłem, że Donalda Tuska powołano na przewodniczącego Rady Europejskiej wbrew zasadom prawidłowego rozumowania. Nie dość, że od lat prezentowany przez swą małżonkę jako psychopata, po kilku latach sprawowania urzędu prezesa Rady Ministrów okazał się mściwym, okrutnym stosującym nepotyzm nieudacznikiem, niechcianym przez aż 83 proc. Polaków na urzędzie premiera.
Wydaje się, że powołano go na przewodniczącego Rady Europejskiej także wbrew tzw. „wartościom Unii Europejskiej”, w tym tzw. „podstawowym wartościom Unii Europejskiej”.
Ta hipoteza graniczy z pewnością.
Wprawdzie nie do końca wiadomo, co to są te tzw. „wartości Unii Europejskiej”, bo politycy, którzy powołują się na nie celem przeforsowania swojego stanowiska powołują się na nie en bloc, tj. na „wartości Unii Europejskiej”, nie wyjaśniając, co konkretnie wartości mają na myśli, ale jest raczej niemożliwe, żeby nie należało do nich życie ludzkie.
Zapewne z tej przyczyny wszyscy przywódcy najważniejszych instytucji Unii Europejskiej zaczęli bojkotować przywódców Ukrainy zaraz po tym, gdy była premier tego kraju Julia Tymoszenko rozpoczęła w kwietniu 2012 r. protest głodowy w zakładzie karnym w Charkowie.
Przypomnę, że w październiku 2011 r. sąd rejonowy w Kijowie skazał ją na karę 7 lat pozbawiania wolności za działanie na szkodę własnego państwa – a także zobowiązał do zapłacenia koncernowi Naftohaz odszkodowania w kwocie równej 600 mln zł za zawarcie niekorzystnych umów gazowych z Rosją.
Jakkolwiek skazujący ją wyrok wydał niezawisły sąd suwerennej Ukrainy, to gdy rozpoczęła protest głodowy w jej obronie stanęli wszyscy przywódcy Unii Europejskiej, niektórzy komisarze Komisji Europejskiej, a także wielu przywódców państw członkowskich Unii.
Wszyscy powoływali się na wartości Unii Europejskiej.
Żaden nie wspomniał, o które konkretnie chodzi, ale skoro Julia Tymoszenko prowadziła protest głodowy, to chyba życie ludzkie mieli na myśli. Chodziło im zapewne także poszanowanie prawa, bo prezydent Polski Bronisław Komorowski zarzucił władzom Ukrainy, że mają tam anachroniczne prawo i zaapelował do nich oraz do przedstawicieli opozycji o jego zmianę. Wyjaśnił wtedy polskiemu prezydentowi deputowany W. Olijnyk, że takie samo prawo obowiązuje w Polsce:
„Prezydent Komorowski zwrócił się w środę z prośba o zmianę „anachronicznego” prawa do wszystkich sil politycznych Ukrainy– i do ugrupowań rządzących, i do opozycji.Deputowany Wolodymyr Olijnyk jako pierwszy odniósł się do apelu prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego.
(…) Nasi koledzy w Europie powinni zrozumieć, ze Tymoszenko odpowiada za przekroczenie uprawnień służbowych, a nie za decyzje polityczne. (…) Podobne zapisy istnieją także w kodeksie karnym Polski.”
Źródło: Polska Agencja Prasowa, 29 maja 2012
Miał na myśli art. 231 k.k.
Bronisława Komorowskiego postawę należy uznać za tym bardziej szlachetną, że w obronie zagrożonego życia wsparcia udzielił nie tylko przestępcy, skazanej prawomocnym wyrokiem sądu, ale antypolskiej nacjonalistce, o której tak pisał Waldemar Łysiak:
„Salon głównościekowymi telewizjami próbuje łzawić oczy Polaków gehenną tej skazanej bidulki Tymoszenko,
ani słowem nie napomykając, ze owa pani (…) jako polityk była antypolską nacjonalistką, jej sztab partyjny składał się z pogrobowców UPA, a jej gwardie przyboczna stanowili nazibandyci, których ulubiony sport stanowiło regularne dewastowania lwowskiego Cmentarza Orlat.”
Źródło: Waldemar Łysiak, „Ukraiński oksymoron”; „Do Rzeczy”, Nr 4, 20-26 stycznia 2014 r., s. 99
Chociaż
może to nie szlachetność, ale inne względy powodowały B. Komorowskim…?
W Internecie aż roi się od informacji, że B. Komorowski wcale nie jest –
jak przez lata opowiadał – potomkiem hrabiego Komorowskiego, lecz rezuna
Osipa Szczynukowicza.
Gdy zapytałem skierowanym do niego pismem B. Komorowskiego, czy to prawda, to mi Magdalena Kycia z Biura Listów Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wyjaśniła pismem z dnia 23 września 2014 r., że: „(…) informujemy, że oficjalny życiorys Pana Prezydenta Bronisława Komorowskiego znajduje się na prezydenckiej stronie internetowej www.prezydent.pl. Z poważaniem Główny Specjalista Magdalena Kycia” - Źródło: Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Nr BLO-0600-3370(97)-2014-KM, pismo głównego specjalisty Magdaleny Kyci z dnia 23 września 2014 r.
A mnie przecież nie chodziło o oficjalny życiorys prezydenta Polski, ale o to, czy jego przodkiem był rezun Osip Szczynukowicz.
Wracając do tzw. „wartości Unii Europejskiej” w tym tzw. „podstawowych wartości Unii Europejskiej”…
Jeśli przyjąć - a chyba należy - że należą do nich życie ludzkie i poszanowanie prawa, to Donaldowi Tuskowi nie powinna zostać powierzona żadna funkcja, żaden urząd w żadnej instytucji Unii Europejskiej.
Oto bowiem prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie – obecnie rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie – Piotr Kosmaty ustalił, że podwładni ministra sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska Zbigniewa Ćwiąkalskiego ponoszą odpowiedzialność za zagłodzenia na śmierć na przełomie 2007 i 200 roku w Areszcie Śledczym w Krakowie niewinnego przedstawionych mu zarzutów 33-letniego obywatela Rumunii Claudiu Crulicy.
Informowałem o tym inicjatorkę działań w 2012 r. na rzecz obrony J. Tymoszenko kanclerz Niemiec Angelę Merkel oraz przywódców najważniejszych instytucji Unii Europejskiej wtedy, gdy protest głodowy prowadziła była premier Ukrainy, a oni występowali w jej obronie powołując się na tzw. „wartości Unii Europejskiej”, ale mi podwładni liderów UE odpowiedzieli, że to – z całą pewnością jeden z najbardziej okrutnych mordów po II wojnie światowej i najbardziej okrutny popełniony przez funkcjonariuszy demokratycznego państwa prawnego – nie ich sprawa.
Jeśli prokurator Piotr Kosmaty – jeden z najbardziej utalentowanych prokuratorów w Polsce, robiący zawrotną karierę – ustalił, że odpowiedzialność za śmierć C. Crulicy ponoszą podwładni ministra Z. Ćwiąkalskiego, którego konstytucyjnym zwierzchnikiem był prezes Rady Ministrów Donald Tusk – art. 148.5, art. 148.7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej – to znaczy, że D. Tusk jest współodpowiedzialny za pozbawienie życia Rumuna.
Ten prowadził protest głodowy od dnia 10 września 2007 r., skonał z głodu w dniu 18 stycznia 2008 r. Donald Tusk był premierem od 16 listopada 2007 r.
Po jego śmierci głodowej Donald Tusk zatuszował sprawę.
Zamknęłaby mu przecież definitywnie drogę do kariery w UE, a on ma przecież… chłopięce marzenia.
Dlatego dał przyzwolenie na mordowanie niewinnych ludzi.
Nie przeszkodziło to unijnym urzędnikom w powołaniu D. Tuska na urząd przewodniczącego Rady Europejskiej.
Gdy zatem przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz zainicjował przed kilkoma tygodniami działania na rzecz przeprowadzenia przez unijne instytucje procedury kontroli praworządności w Polsce, skierowałem pismo do niego z dnia 26 stycznia 2016 r. zawierające – Załącznik 3: “Mr Martin Schulz President of the European Parliament European Parliament Bureau de Strasbourg BP 1024 F F-67070 Strasbourg Cedex France
LIST OTWARTY W SPRAWIE MERKELIZACJI, SCHULZIZACJI I TUSKIZACJI POLITYKI EUROPEJSKIEJ
-
Wniosek o:
-
sporządzenie i doręczenie mi wyjaśnienia, co to są tzw. „wartości europejskie”.
-
sporządzenie i doręczenie mi wykazu pięciu tzw. „podstawowych wartości europejskich”.
-
-
Wniosek o wszczęcie procedury kontroli praworządności w Polsce w związku z mordem popełnionym przez funkcjonariuszy publicznych Rzeczypospolitej Polskiej na przełomie 2007 i 2008 roku, ze szczególnym okrucieństwem, tj. przez zagłodzenie, na niewinnym przedstawionego mu zarzutu kradzieży 22,5 tys. zł sędziemu z Krakowa 33-letnim obywatelu Rumunii Claudiu Crulicy.
-
Wniosek o wszczęcie procedury mającej na celu odwołanie Donalda Tuska z funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej z powodu:
-
popełnienia zbrodni jak w pkt. II przez jego służbowych podwładnych, gdy był prezesem Rady Ministrów,
-
zatuszowania przez niego sprawy zbrodni jak w pkt. II.
-
-
Zawiadomienie, że współwinnymi zbrodni popełnionej na śp. Claudiu Crulicy obok byłego prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska są także między innymi:
-
minister sprawiedliwości w jego rządzie Zbigniew Ćwiąkalski
-
były prezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński
-
minister sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego – a obecnie w rządzie Beaty Szydło – Zbigniew Ziobro.”
-
W ślad za w.w. pismem z dnia 26 stycznia złożyłem także pismami wysłanymi tego samego dnia do przewodniczącego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Guido Raimondi /Załącznik 4/ przewodniczącego Rady Europy Thorbjørna Jaglana /Załącznik 5/ oraz przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claudea Junckera /Załącznik 6/ pisma o tej samej treści, którymi złożyłem: „Dotyczy:
-
Wniosek o wszczęcie procedury kontroli praworządności w Polsce w związku z mordem popełnionym przez funkcjonariuszy publicznych Rzeczypospolitej Polskiej na przełomie 2007 i 2008 roku, ze szczególnym okrucieństwem, tj. przez zagłodzenie, na niewinnym przedstawionego mu zarzutu kradzieży 22,5 tys. zł sędziemu z Krakowa 33-letnim obywatelu Rumunii Claudiu Crulicy.
-
Wniosek o wszczęcie procedury mającej na celu odwołanie Donalda Tuska z funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej z powodu:
-
popełnienia zbrodni jak w pkt. I przez jego służbowych podwładnych, gdy był prezesem Rady Ministrów,
-
zatuszowania przez niego sprawy zbrodni jak w pkt. I.”
-
Otrzymałem odpowiedź z dnia 10 lutego 2016 r. z Biura Sekretarza Generalnego Parlamentu Europejskiego – Załącznik 1: „Parlament Europejski, Brussels, Zbigniew Kękuś /adres – ZKE/ D 302465 10.02.2016 Szanowny Panie! W imieniu Sekretarza Generalnego potwierdzam, że otrzymaliśmy Pańską petycję z dnia 26.01.2016.
Z przykrością informujemy, że petycja nie mogła zostać wpisana do rejestru ogolnego ponieważ nie spełnia warunków przewidzianych w art. 215 ust. 2 lub 5 wewnętrznego Regulaminu Parlamentu Europejskiego, z następującego powodu:
- nie podano obywatelstwa.
Jeżeli
chciałby Pan na nowo zredagować petycję, proszę skorzystać z następującego
lnku: http://www.petiport.europarl.
Ewentualnie
może Pan również wysłać petycję, z podaniem wspomnianych wyżej danych
osobowych, na następujący adres pocztowy:
European Parlament (Parlament Europejski)
Rue Wiertz
B-1047 Brussels
Belgia
Z
poważaniem GSR 09/02 Unit for the Reception and Referral of Official Documents”
Źródło:
Parlament Europejskie, sygn. akt D 302465, pismo z dnia 10 lutego 2016 r. – Załącznik
1
To chyba wymówka.
Anonimowemu autorowi odpowiedzi jest przykro…
Jest mu/jej przykro, bo zgłoszona przeze mnie sprawa zostałaby rozpoznana, gdyby nie to, że ja nie podałem obywatelstwa…
Nie wyjaśniono czyjego.
Bo przecież moje oraz C. Crulicy – że był Rumunem – podałem.
Przypominacie
sobie Państwo sprawę zamordowania Borysa Niemcowa…?
Zastrzelono go w dniu 27 lutego 2015 r. a już w dniu 12 marca 2015 r. Parlament
Europejski przyjął zgłoszoną przez centroprawicową Europejską Partię
Ludową - zrzesza 78 ugrupowań politycznych z 39 państw, w tym z Polski Platformę
Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe – rezolucję, którą
wezwał do przeprowadzenia niezależnego międzynarodowego śledztwa w sprawie
jego zabójstwa.
W sprawie zagłodzonego na śmierć C. Crulicy będę musiał podać przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego Martinowi Schulzowi obywatelstwo… Gdy go wcześniej dwukrotnie informowałem o mordzie popełnionym ze szczególnym okrucieństwem na Rumunie nie podjął sprawy.
Skorzystam oczywiście z pouczenia udzielonego mi przez anonimowego autora pisma z dnia 10 lutego 2016 r. – Załącznik 1.
Wcześniej jednak poczekam na odpowiedzi na moje w.w. pisma z dnia 26.01.2016 r. do przewodniczącego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Guido Raimondi /Załącznik 4/ przewodniczącego Rady Europy Thorbjørna Jaglana /Załącznik 5/ oraz przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claudea Junckera /Załącznik 6/
Będę na nie czekał przez dwa miesiące. Jeśli je otrzymam, zostaną zamieszczone na w Internecie w tym na stronie www.kekusz.pl. Jeśli ich nie otrzymam do końca marca br., skieruję następne pismo do M. Schulza w w.w. sprawie.
Może się okazać, że pod patronatem – protektoratem – przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza dotrwa współodpowiedzialny za śmierć C. Crulicy Donald Tusk końca… drugiej kadencji – więcej nie można – na urzędzie przewodniczącego Rady Europejskiej.
A przecież M. Schulz chce wszczęcia przeciwko Polsce procedury kontroli praworządności z błahych – w porównaniu z okrutnym mordem popełnionym na niewinnym człowieku – przyczyn.
Ba, Donald Tusk też do tego zachęca/podjudza:
„Według redakcji "Der Spiegla" Tusk zaznaczył, że instytucje europejskie, a także on sam, mają "prawny i moralny obowiązek" prowadzenia "otwartego dialogu" z krajem członkowskim, który "narusza praworządne struktury".
Źródło:
http://wiadomosci.wp.pl/
W związku ze stanowiskiem Donalda Tuska i opieką, którą go objęli dostojnicy Unii Europejskiej tzw. „wartości Unii Europejskiej” skierowałem pismo do niego z dnia 15 lutego 2016 r., którym złożyłem – Załącznik 2: „Donald Tusk President of the European Council Rue de la Loi, 175 B-1048 Brussels Belgium Dotyczy:
-
Wniosek o podjęcie przez przewodniczącego Rady Europejskiej działań na rzecz wszczęcia procedury kontroli praworządności w Polsce w związku z mordem popełnionym przez funkcjonariuszy publicznych Rzeczypospolitej Polskiej na przełomie 2007 i 2008 roku, ze szczególnym okrucieństwem, tj. przez zagłodzenie, na niewinnym przedstawionego mu zarzutu kradzieży 22,5 tys. zł sędziemu z Krakowa, 33-letnim obywatelu Rumunii Claudiu Crulicy.
-
Wniosek o rezygnację przez adresata niniejszego pisma z funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej z powodu:
-
popełnienia zbrodni jak w pkt. I przez Pana służbowych podwładnych, gdy był Pan prezesem Rady Ministrów,
-
zatuszowania przez Pana sprawy zbrodni jak w pkt. I.”
-
Może się pozbawiony ambicji i honoru mściwy, okrutny Żyd nieudacznik, karierowicz i zdrajca interesu narodowego przestanie wreszcie kompromitować, tj. korzystać z usługi ochrony – wcześniej promocji - świadczonej mu przez unijnych urzędników i zachowa się, jak na mężczyznę przystało. Może z tym być problem, wszak nawet jego małżonka o nim mówiła w 2013 roku:
„Ostatnio częściej wywiadów udziela żona premiera, (…). Teraz na pytanie Agaty Młynarskiej, czy Tusk jest samcem alfa, odpowiedziała bez namysłu: –Nie jest samcem alfa, w ogóle nie jest samcem.”
Źródło:„Premierowa
o mężu: on nie jest samcem”, http://www.fakt.pl/donald-
Jest tchórzem, żądną kariery miernotą, sługusem degeneratów, Żydem zdrajcą interesu narodowego. Bohaterem wobec tych, nad którymi ma władzę.
Gdyby nie my, których oszukał i zdradził, gdyby nie jego unikalne na politycznym rynku pracy Unii Europejskiej kwalifikacje - „je z ręki”, „jest oswojony”, „wytresowany”, „łatwy w hodowli”
- piłby tanie wino, płakał, że go nikt nie kocha, rzucał talerzami o ściany i mendził żonie.
Jeśli ktoś wątpi w słuszność mojego stanowiska, że Donald Tusk jest zdrajcą interesu narodowego proponuję zapoznanie się z umieszczoną na blogu red. Marka Podleckiego www.monitor-polski.pl oraz na stronie http://www.kekusz.pl, prezentacją pt.: „Sprawa dla ABW – dr Zbigniew Kękuś demaskuje „reprywatyzację” Tuska.”
Obejrzało ją już ponad 500.000 internautów. Na ponad 3000 komentarzy zebrała 96,4 proc. pozytywnych.
Zdrada przez polskiego Żyda Polaków to jednak nic nowego. Zupełnie niedawno Ewa Kurek pisała:
„Reasumując, jeśli chodzi o kwestię stosunków polsko-żydowskioch w latach 1939-1945, to w sensie politycznym drogi Polaków i polskich Żydów rozeszły się jesienią 1939 roku. Polacy wybrali walkę z Niemcami i Sowietami i zbudowali Polskie Państwo Podziemne. Polscy Żydzi wybrali natomiast współpracę z okupującymi polskie ziemie Niemcami i Sowietami (…).”
Źródło: Ewa Kurek, „Polacy i Żydzi, cz. IC Problemy z historią”; „Warszawska Gazeta”, 21-27 sierpnia 2015 r., s. 17
Z
poważaniem,
Zbigniew Kękuś
Więcej:
Komentowanie nie jest już możliwe.