opublikowano: 04-09-2012
Majordomus do zwolnienia, czyli jak służby olewają Tuska i kryją aferzystów Getin Noble Banku
Bo „żona cezara musi być poza wszelkim podejrzeniem”.
Nie wiem czy i jakie informacje zebrane przez służby specjalne docierają do premiera. Jeśli nie docierają, to premier ma problem bo służby mają go w dupie. A to już dostateczny dowód na to, że premier jest persona non grata. Jeśli zaś docierają, ale ich nie czyta to znaczy, że to on ma w dupie ten kraj, obywateli i problemy ich nurtujące. To również dostateczny dowód na to, że premier jest persona non grata.
Proszę wybaczyć mi tę „dupę”. Osiągnęłam taki poziom wściekłości słuchając sejmowych wystąpień premiera i ministra finansów, że „dupa” to najłagodniejsze ze słów jakimi mam ochotę się posłużyć do skomentowania tych rewelacji.
Afera Amber Gold
Też mi afera. Sama wprawdzie używałam w swoich artykułach słowa „afera”, ale miało to na celu określenie właśnie tego, że wydarzyło się coś karygodnego pod okiem i za przyzwoleniem władz, sędziów, prokuratorów, urzędników skarbowych i Bóg jeden raczy wiedzieć kogo jeszcze.
Aferą Amber Gold jest raczej mierną. No chyba, że miast skupiać się wyłącznie na okradzionych klientach firmy prowadzonej przez recydywistę, zwrócimy uwagę na przekręty jakich dopuściły się linie OLT Express (Marcin P.) wobec lotnisk (spółek należących do samorządów) w Polsce, wobec setek tysięcy swoich klientów, biur podróży, urzędów itd. Bo sam Marcin P. nie jest wart tak wielkiego zainteresowania. To z zawodu oszust, który powinien już dawno siedzieć mając na koncie tyle prawomocnych wyroków. Sędziowie poślepli? Czy mieli interes w tym, by recydywisty nie wsadzić?
A może z innej bajki?
Aferą jest to, że od lat klient Getin Noble Banku (wówczas Getin Banku) Jan Jączek walczy o wszczęcie postępowania w sprawie popełnienia przestępstwa przez Getin Noble Bank (wówczas Getin Bank) na kwotę 689 mln zł i od lat jest zbywany, odsyłany z kąta w kąt przez sędziów, prokuratorów i innych funkcjonariuszy publicznych. Jest szykanowany, karany, lekceważony, a postępowania w sprawie wyłudzenia 689 mln zł przez działający legalnie – bo na licencji – bank, nie zostało wszczęte mimo nakazu sądu. Jaki interes ma w tym prokurator?
Aferą jest to, że sędzia, który na Jana Jączka nałożył karę grzywny za niewłaściwe zachowanie (film), zgodnie z art. 40 §1 pkt 1 KPK jest z mocy prawa wyłączony od udziału w niniejszej sprawie, ponieważ sprawa dotyczy tego sędziego bezpośrednio! (źródło: akta sprawy Sądu Apelacyjnego w Katowicach, sygn. akt II S 52/12 i inne akta)
- Sędzia Sądu Apelacyjnego w Katowicach, Waldemar Szmidt, który był z mocy ustawy wyłączony od rozpoznania niniejszej sprawy, świadomie i celowo nie rozpoznał wniosków dziennikarzy zgłoszonych na wstępie, początku posiedzenia sądu, mnie uniemożliwiał uzasadnienie wniosku o jego wyłączenie od udziału w tej sprawie, z premedytacją chciał doprowadzić do konfrontacji funkcjonariuszy Policji z publicznością będącą na sali sądowej i moją osobą – wyjaśnia mi Jan Jączek.
Nagranie posiedzenia Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 sierpnia 2012 r. (sygn. akt II S 52/12)
- Jestem spadkobiercą mojej matki Michaliny Jączek, kombatanta i osoby odznaczonej przez Prezydenta RP, która na mocy art. 19 Konstytucji RP, powinna być otoczona specjalną opieką, gdy w rzeczywistości specjalną opieką otoczono aferzystów finansowych, natomiast moją mamę funkcjonariusze będący na służbie u miliardera Leszka Czarneckiego doprowadzili do śmierci, a nade mną znęcają się psychicznie ponad trzy lata – mówi mocno wzburzony Jan Jączek .
Czy to mało? Czy to nie jest afera, a właściwie AFERA?
A może wróćmy pamięcią do WGI?
Do afery, która po kościach się rozeszła, bo rozejść musiała. Dlaczego? W Radzie Nadzorczej WGI TFI (spółka córka WGI DM) zasiadali m.in. profesor Dariusz Rosati (no cóż…), Henryka Bochniarz (nic dodać nic ująć), profesor Witold Orłowski (nie mam słów). W Radzie Nadzorczej WGI DM, czyli głównej spółki tej grupy zasiadali m.in.… ech, aż trudno uwierzyć… Bohdan Wyżnikiewicz (wice prezes Instytutu Badan nad Gospodarką Rynkową) i Tomasz Szapiro (profesor SGH). Dlatego, że to właśnie WGI DM sponsorował polityczne rauty i Międzynarodowy Turniej Golfowy w Rajszewie pod Warszawą o Puchar Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Aferą jest w końcu to, że premier rozgrywa informacjami, nie ma pojęcia – jak sam twierdzi - w co wplątuje się jego syn (mam w to wierzyć?).
- Żadnych tajemnic w sprawie Amber Gold nie było, nie ostrzegłem syna – powiedział premier, Donald Tusk podczas swojego wystąpienia w sejmie.
Panie premierze
Pan
jesteś urzędnikiem państwowym, pan jesteś na służbie u obywateli Polski.
Dla zobrazowania – taki Majordomus Rzeczpospolitej Polskiej.
Pan powinieneś zachowywać się jak na służbę przystało! Pan powinieneś
dbać o to by twojego mocodawcy – obywateli Polski – żaden recydywista nie
okradał, a już na pewno by twój syn nie był wmieszany, czy choćby kojarzony
z jakąkolwiek aferą czy aferką finansową, rozporkową, żadną. ŻADNĄ!!!
Pan powinieneś dbać o to, by twoi mocodawcy – obywatele Polski – mieli
poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości, a pan tego nie robisz. Pan bierzesz
pieniądze za nic, pan się migasz od pracy. Pan nie realizujesz obowiązków
jakie mocodawca na ciebie nałożył. Pan lekceważysz swoją pracę. Gdyby tak
pracował Iksiński na kopalni to wyleciałby na zbity pysk i jeszcze został
pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a pan się śmiejesz półgębkiem z
ław rządowych w Sejmie.
To jest AFERA, a nie jakiś recydywista P.
Małgorzata Pietkun Nowy Ekran
Zobacz:
Prawnicy
zaciskają pętle wokół banków: szansa Nabitych i zły procent Getin Banku
Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: |
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA
WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie
dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.